46 Sztuka pisania
naszych współpracowników lub gości; jak dokuczliwi i podli potrafią być sąsie-dzi w kamienicy i jak leniwy jest stróż.
Wiemy o tym i o wielu jeszcze innych sprawach. Znamy te zwykłe codzienne sprawy dobrze, do znudzenia i pewnie dlatego sądzimy, że są one niewarte uwagi, a tym bardziej - druku. Tylko nieliczni, którzy mają dość rozsądku, żeby czerpać z codziennych doświadczeń, zbierają obfity plon.
Pisz śmiało o tym, o czym wiesz i co znasz. Jeżeli nie potrafisz dobrze pisać o sprawach znanych, to istnieje stuprocentowa pewność, że nie będziesz też dobrze pisał o nieznanych. W zasięgu ręki masz scenerię, postacie, tematy. Bierz je zatem. Nie odwracaj się plecami do tego, co jest ci bliskie, łudząc się, że lepiej opiszesz dalekie.
Wszyscy twórczy pisarze prędzej czy później zdają sobie sprawę, że niepodobna ustalić żadnych ścisłych reguł, które w jednakowym stopniu ułatwiałyby pracę każdemu. Można jedynie sporządzić listę powszechnie występujących trudności i na podstawie indywidualnych doświadczeń podpowiedzieć środki zaradcze.
W dramatopisarstwie, i nie tylko tam, zasadniczy problem rozpada się na trzy mniejsze. Pierwszy to wybór pomysłu, świeżego i ważnego, na którym można by, oprzeć sztukę. Drugi - to rozwinięcie tego pomysłu mimo różnorakich przeszkód technicznych (warsztatowych). I trzeci - wcale niebagatelne sprawy związane z wystawieniem gotowej sztuki.
Najtrudniejszą i najważniejszą część pracy dramaturg wykonuje przed przystąpieniem do pisania. Z licznych pomysłów, jakie ma w zanadrzu, jeden zwłaszcza uderza świeżością i doniosłością, wobec czego pojawia się kwestia analizy. Czy pomysł wydaje się świeży tylko dlatego, że dotyczy dziedziny nie znanej pisarzowi? Czy będzie równie nowatorski i świeży dla typowej publiczności teatralnej Broadwayu, który każdego dramaturga ocenia własną miarą? A jeśli problem i miejsce akcji były już pokazywane na scenie, to czy przyszły dramaturg potrafi nadać im taki kształt i taki walor emocjonalny, że wzruszony widz ujrzy je w nowym świetle?
Jeżeli pierwszy błysk, pierwsze olśnienie przejdą zwycięsko ten krzyżowy ogień pytań, pisarz może rozpocząć układanie fundamentów. Czeka go długi okres,wytężonej, mozolnej, często zniechęcającej pracy. Musi bowiem przemyśleć, przetrawić pomysł, nim zacznie przelewać słowa na papier. Niekiedy ślęczy nad pustą kartką pół roku lub nawet cały rok. Mimo to sztuka powstaje, pisarz widzi ją w wyobraźni tak wyraźnie, jakby już była napisana czarno na białym. Każdy, kto osiągnął artystyczną dojrzałość, wie, że to niewidzialne pismo jest nie do zatarcia, gdyż coś, co było nagim szkieletem - nabiera ciepła, koloru, zaczyna żyć i oddychać.
Kiedy pisarz dostrzeże zarysy postaci i miejsca akcji, kiedy zorientuje się, ile aktów zajmie rozwinięcie tematu, niewątpliwie zechce to sobie zanotować. Notatki to czasem luźne, szkicowe uwagi, a czasem wręcz przeciwnie - tchnące szczerością i spontanicznością fragmenty znakomitego dialogu.