92 Wstyd i przemoc
Paradoksalnie, w tych samych okresach, kiedy odmawia! wyjścia z domu i kurczowo trzymał się matki, okazując całkowitą bierność, twierdził, że czuje się zdruzgotany postępowaniem matki i siostry, które określał jako nadopiekuńczość. Był wówczas przekonany, że potrafi czytać w ich myślach i oskarżał je
0 to, że pożądają go seksualnie, nazywając siostrę „suką z Bu-chenwaldu”, ponieważ „kastruje ona mężczyzn”.
Podczas ostatniego pobytu w szpitalu poznał kobietę, do której poczuł wielki pociąg. Snuł fantazje o poślubieniu jej. Nazywał ją swoją „świętą miłością” i uważał, że za nic nie mogą współżyć seksualnie, dopóki się nie pobiorą. Kiedy wrócił ze szpitala, matce udało się namówić go, aby otrząsnął się z odrętwienia i wyszedł z domu. Nabrał wtedy przekonania, iż pewien człowiek z sąsiedztwa jest diabłem ingerującym w jego umysł
1 narzucającym mu karygodne myśli seksualne o kobiecie, która była dla niego świętą. Był też przekonany, że ów diabeł sam chce odbyć stosunek seksualny z tą kobietą.
Dennis X. zaczął miewać koszmary, w których diabeł przyprawiał mu rogi, uprawiając seks z jego wybranką. Sny te spotęgowały w nim uczucie wstydu z powodu niezaradności seksualnej niegodnej prawdziwego mężczyzny i doprowadziły uczucie to do punktu krytycznego, choć słuszniej być może byłoby powiedzieć, że było odwrotnie i że sny te były wynikiem dojścia wstydu do punktu krytycznego. Pewnego ranka Dennis X. obudził się niepokojony myślami erotycznymi związanymi z jego wybranką, stwierdził, że „ma już dosyć” knowań diabła i postanowił „skończyć z tym”. W tym celu zaopatrzył się w nóż i zrobił to, co sobie postanowił. Raport policyjny stwierdzał, że ofiara zabita została „w sposób, który nosił cechy [...] mordu rytualnego”.
Zawsze waham się, czy opisywać akt przemocy, który jest tak dziwaczny i niepokojący. Musimy jednak stawić czoło takim aktom popełnianym codziennie na całej kuli ziemskiej, bo jeśli chcemy lepiej zapobiegać tego rodzaju potwornościom, to nie mamy innego wyjścia, niż badać je i starać się dowiadywać jak najwięcej o ich przyczynach, dopóki nie zrozumiemy głębiej, co doprowadza ludzi do tego. Po aresztowaniu Dennis X. opisał swój plan zabicia „diabła”. Powiedział, że miał zamiar wyłupić mu oczy, odciąć uszy, język, penis i jądra i wepchnąć mu wszyst-► • <lo odbytu. Nie udało mu się zrealizować tego projektu tylko dlutcgo, że złamał mu się nóż. Po dokonaniu zbrodni Dennis X. w*' tylko nie czuł żadnych wyrzutów sumienia ani nie miał najmniejszego poczucia winy, ale nawet wstyd przestał mu doskwierać tak bardzo jak przedtem. Prawdę mówiąc, wydawało |łę, że ów czyn zwiększył jego poczucie własnej wartości i szacunek do siebie. A zatem w wyniku zbrodni jego chroniczne poczu-cte niższości zastąpiła duma. Jest to — moim zdaniem — najpowszechniejszy powód uciekania się do przemocy. Jak ujął to Dennis X.: „Chciałem, by wszyscy wiedzieli, że zabicie diabła jest moją zasługą; byłem jak szalony, chwaliłem się tym”. Jeśli ktoś kiedykolwiek popełnił usprawiedliwioną i ze wszech miar słuszną zbrodnię, stał się karzącą ręką Boga czy też złożył ofiarę iilbo dokonał mordu rytualnego, to właśnie Dennis X., z tą tylko różnicą, że w tym wypadku zabójcą nie był sługa czy wysłannik Boga, lecz sam Bóg.
Po aresztowaniu Dennis X. uważał, że policja próbuje go zastraszyć, powiedział więc z wielkim zażenowaniem: „Chcę do mamy”. Kiedy matka przyszła do aresztu, wyznał, że czuje się „słabym człowiekiem, nie w pełni mężczyzną”. W tym momencie „porzucił nadzieję”, że jest Bogiem albo mężczyzną, ponieważ wszyscy „dowiedzieli się prawdy o mnie”, to znaczy tego, że nie jest Bogiem. W obecności matki poczuł się słabym, co sprawiło, że wyznał wszystko policji.
Sądzę, że z tego opisu jasno wynika, iż centralną rolę w doświadczaniu przez Dennisa X. własnego Ja” odgrywały uczucia marności, bezwartościowości, zażenowania, słabości i bycia niepełnowartościowym mężczyzną. Okazało się również, że bardzo wstydził się tego, iż opiekowały się nim matka i siostra, co postrzegał jako niedopuszczalną u dojrzałego mężczyzny bierność i zależność. Starał się odepchnąć ten obraz siebie jako dużego dziecka, wyobrażając sobie, że jest seksualnie atrakcyjnym mężczyzną, tak atrakcyjnym, że pożąda go zarówno matka, jak i siostra, i że obie chcą go zatrzymać dla siebie.
Strategia, którą obrał w celu zmniejszenia wstydu, była nieskuteczna, ponieważ projekcja myśli erotycznych rzutowanych