152 Wstyd i przemoc
Z tego powodu pewne przejawy i właściwości (popędu agresji, tak jak przejawia się on w kulturowymi superego (włącznie z systemem prawnym i systemem kar nym], można łatwiej wykryć w jego zachowaniu się w społeczności kulturowej ni/ u jednostki2.
A zatem kara jest przemocą zbiorową, którą każde społeczeństwo określa jako działanie prawne, natomiast przestępstwo przemocą jednostkową, którą określamy mianem działania bezprawnego. Istnieje ogólne dążenie do tego, by dolegliwość kary była w miarę możliwości taka sama jak dolegliwość przestępstwa, czyli odpowiadała rodzajowi i rozmiarowi danego aktu przemocy.
Ważniejsze jednak i bardziej istotne dla moich celów jest to, że zgodne są też psychologiczne parametry zbrodni i kary. Kiedy zaczynamy studiować historię systemów karnych, to pierwszym, co rzuca się w oczy, jest to, jak dokładnie, ba — dosłownie, symbolika kary dostosowuje się do symboliki i motywów przestępstwa, i to nawet wtedy, kiedy przestępstwo jest tak straszne, jak któreś z opisanych przeze mnie wyżej morderstw.
Od czasów kiedy po raz pierwszy ustanowiono prawo, jego istota oraz dążenie do sprawiedliwości sprowadza się do prób dostosowania kary do przestępstwa, co często przybiera najbardziej konkretną i dosłowną formę, jak w biblijnym „oko za oko, ząb za ząb”. Czasami formą tą jest zniszczenie narządu czy części ciała, za pomocą którego popełnił on przestępstwo; w innych przypadkach celem kary jest takie samo okaleczenie przestępcy, jakiego dokonał u swojej ofiary. Jednak zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku zasada jest ta sama (i stosuje się do tych samych praw „symbolicznej logiki”, co akt przemocy, który określany jest mianem „przestępczego”), a mianowicie należy usunąć wstyd, którym okryta została ofiara przemocy (osoba, która jest obecnie sprawcą) przez jej sprawcę (osobę, która obecnie jest ofiarą przemocy).
Na przykład, sądy w Arabii Saudyjskiej karzą złodziei obcięciem rąk, ponieważ kradnie się ręką. W mniej krańcowej postaci, ale posługując się taką samą, konkretną logiką, niektórzy rodzice w naszym społeczeństwie ostrzegają dzieci, że jeśli usły-rzą, iż używają one „brudnych” słów1, to będą musiały umyć nuta mydłem (usta są tą częścią ciała, która popełniła przestęp-ntwo, „brudny” jest metaforycznym określeniem tego, co nie jest przez społeczeństwo akceptowane, natomiast mydło środkiem, za pomocą którego usuwamy prawdziwy, niemetaforyczny brud).
Podobne połączenie, czy też raczej pomieszanie kategorii, widać w rozumowaniu przedstawionych w poprzednim rozdziale morderców, którzy okryci wstydem „w oczach innych”, potraktowali owe „oczy” (będące metaforą określającą pogardę odczuwaną przez innych) niejako metaforę, lecz jako namacalną rzeczywistość, coś konkretnego, co można zniszczyć tylko poprzez zniszczenie prawdziwych, konkretnych, bynajmniej nie metaforycznych oczu osoby, która rzekomo okazuje ową pogardę lub lekceważenie. Ale takie samo rozumowanie, które wydaje się oczywistym pomieszaniem tego, co rzeczywiste i bezpośrednio dane, z tym, co metaforyczne, widać w całej historii systemów prawnych, w których symbolika kary poddaje się regułom myślenia magicznego tak samo jak symbolika przestępstwa.
I tak przestępstwo polegające na okryciu kogoś hańbą przez obrażenie go, spotwarzenie lub wyszydzenie karano od zarania cywilizacji obcięciem narządu, za pomocą którego przestępca zniesławiał ofiarę, mianowicie przez obcięcie języka. W Hiszpanii na przykład, na mocy prawa obowiązującego od XIII wieku aż do czasów oświecenia, karą wymierzaną osobie, która zszargała reputację i honor innej osoby, zniesławiając ją, a zatem okrywając ją wstydem czy hańbą, było obcięcie języka — „wedle zwyczaju, okrutnego zarazem i symbolicznego, karząc mężczyznę lub kobietę usunięciem narządu, przy użyciu którego (...J popełnione zostało przestępstwo’3.
W renesansowej Florencji wymierzano karę oficjalnie i publicznie nie tyle ze względu na jej oczywiste okrucieństwo, ile na jej symboliczny obraz |...l Powstała zatem drobiazgowa hierarchia kar, które (...) odpowiadały charakterowi przestępstwa. Były one nie tylko odwetem za skutek przestępstwa (oko za oko), ale miały
Dirty words — po polsku brzydkie słowa. Zdecydowałem się na kalkę językową, ponieważ poprawny przekład zniekształcałby sytuację, a zatem nie oddawał intencji autora (przyp. tłum.)