Wstyd i przemo0033

Wstyd i przemo0033



64 Wstyd i przemoc

i nami, uświadamiając nam nasze pragnienia i pokusy zarówno gwałtownych, jak i seksualnych zachowań, które są zakazane, destrukcyjne i obracają się przeciw nam. Nietrudno jednak zrozumieć samobójcze oraz kazirodcze zachowania Edypa, jeśli pamięta się, że — podobnie jak wielu z lokatorów naszych więzień — ocalał on cudem po zastosowaniu wobec niego najbardziej ekstremalnej formy przemocy, jakiej można poddać dziecko — usiłowaniu zamordowania go. W końcu Lajos i Jokasta rozmyślnie porzucili swoje dziecko1, zostawiając go na stoku wzgórza na pewną śmierć, przebiwszy mu wcześniej prętem stopy (skąd wzięło się jego imię, Oedipos, czyli „spuchnięta stopa”). Fakt, że Edyp, podobnie jak wielu więźniów, którzy byli ofiarami wyjątkowo okrutnej przemocy w dzieciństwie, zamordował po osiągnięciu dojrzałości własnego ojca i wstąpił w kazirodczy związek z matką, jest chyba najmniej zaskakującym następstwem takiego dzieciństwa.

Kiedy ból emocjonalny staje się nie do zniesienia, wywołuje automatyczną, nieświadomą, podobną do bezwarunkowej, reakcję — samoznieczulenie. Obraz nieznośnego bólu psychicznego, który odczuwają osoby uwikłane w tę walkę, wyjątkowo trafnie oddał Tennessee Williams tytułem Kotka na rozpalonym blaszanym dachu. Bez względu na to, gdzie postawisz stopę, czujesz tak nieznośny, tak rozrywający ból, że życie staje się nie kończącym się i próżnym usiłowaniem znalezienia miejsca, w którym mógłbyś wreszcie spocząć. Obraz ten często pojawia mi się w myślach, kiedy siedzę z brutalnymi przestępcami w szpitalu więziennym. Są oni często święcie przekonani, że gdyby tylko można wprowadzić jakieś zmiany — jakiekolwiek zmiany — w ich środowisku i otoczeniu, to poczuliby się znacznie lepiej. W konsekwencji, mężczyźni ci nie cofną się przed niczym, by zmusić innych do przeniesienia ich w inne otoczenie — będą się kroić, ciąć siebie i innych, grozić, że się zabiją, brać mkładników, wywoływać bunty. Stale słyszę te same zapewnieni n: Gdybym tylko został przeniesiony gdzie indziej — na inny oddział, do innego więzienia, do szpitala (jeśli są w więzieniu], l powrotem do więzienia (jeśli są w szpitalu], do społeczeństwa (jeśli są w więzieniu], z powrotem do więzienia (jeśli są na wolności] — to poczułbym się lepiej i to wszystko byłoby do znie-fticnia. Kiedy jednak znajdą się w nowym otoczeniu, kiedy uda lin się skłonić czy zmusić władze do przeniesienia ich w inne miejsce, okazuje się, że jest ono równie nieznośne jak poprzednie.

Ta deformacja staje się szczególnie trudna do naprawienia wtedy, kiedy jedyne dostępne dla nich rodzaje otoczenia są od-adowieczające i wzmagają ich zwierzęce cechy. Jest im wtedy jeszcze trudniej dostrzec, że składnikiem odczuwanej przez nich w danej chwili niedoli, który najbardziej oporny jest na jakiekolwiek zmiany, nie jest ich bezpośrednie otoczenie, lecz ich wewnętrzna pustka i martwota oraz przeszłość, w której sami byli ofiarami przemocy, i że w związku z tym nie ulży im w tej niedoli żadna zmiana otoczenia, choćby przenoszono ich bez przerwy z miejsca na miejsce. Gdyby wszakże ich otoczenie, środowisko, w którym są przetrzymywani, było bardziej ludzkie, to przynajmniej łatwiej by im było dostrzec, że źródłem ich największych i najtrudniejszych do zniesienia cierpień nie jest ich bezpośrednie otoczenie — choćby było najgorsze — lecz to, co jest w nich — wspomnienia o tym, czego doznali, i sposoby, za pomocą których usiłują chronić się przed tymi wspomnieniami i wywoływanym przez nie bólem. Jest to jeden z powodów, które sprawiają, że „ludzkie” otoczenie jest absolutnie niezbędnym warunkiem wyleczenia brutalnych mężczyzn. Wyjaśnia to również, dlaczego więzienia, zamiast zniechęcać ich do przemocy, utrwalają w nich skłonność do niej.

Dusza potrzebuje miłości tak samo jak płuca tlenu; umiera bez niej, tak jak ciało bez tlenu. Nie jest to może tak oczywiste dla ludzi zdrowych, ponieważ posiadają oni zasoby miłości, które wystarczają dla podtrzymania ich zdrowia w okresach bolesnego odrzucenia, odtrącenia czy utraty czegoś lub kogoś drogiego. Podobnie, nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo funkcjonowanie naszego ciała zależy od tlenu, dopóki nie zaczniemy

1

Według R. Gravesa, Mity greckie (Warszawa 1974), s. 343 (105a), Edypa nie porzucili celowo oboje rodzice, lecz tylko Ląjos (znający przepowiednię wyroczni del-fickiej), który wyrwał go piastunce i porzucił na górze Kitajson, przebiwszy mu przedtem obie stopy gwoździem (przyp. tłum.)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wstyd i przemo0079 156 Wstyd i przemoc W ciągu wieków dokonywała się stopniowa zmiana i zarówno podm
Wstyd i przemo0031 60 Wstyd i przemoc nami po oparzeniach, bowiem jego matka często oblewała go wrzą
Wstyd i przemo0077 152 Wstyd i przemoc Z tego powodu pewne przejawy i właściwości (popędu agresji, t
Wstyd i przemo0115 228 Wstyd i prze mm minującymi zarówno depresję, jak i zachowania samobójcze ni?,
IMG?57 Refleksje na temat możliwości wprowadzenia zmian uświadamiają nam,jak wielka siła tkwi w nauc
OSTATNIE PUBLICZNE PRZEMÓWIENIE JEZUSA (J 12, 20-3«) 105 samo podniesienie krzyża, jak i powrót Jezu
104S83 -----***<»* nego Paryża ma tak przemożny wpływ na postać centralną w tekstu, że ów wstrząs
CCF20110602000 3.W5TEP DO MATEMATYKI FINANSOWEJ. Wprowadzenie. ..Czas to pieniądz" - to stwier
-7 Najczęściej sytuacja bycia zarówno ofiarą jak i sprawcą dotyczyła przemocy psychicznej (4,5%), je
page0031 20 - będziemy mogli szczerze i z ufnością wyrzec! „I odpuść nam nasze winy jako i my odpusz
img067 Wieczorem pokazano nam nasze pokoje: dzieliłam z siostrą maleńką celę z oknem szerokości głow
Sto pomysłów na sztukę (64) Gdy farba wyschnie, potnij papier na kawałki o różnych kształtach i rozm

więcej podobnych podstron