Zdjęcie1894

Zdjęcie1894



*? ■akie* ■tuiuca

Ale -rrsjsSs-uoąjtizy 1owacki w przedmowę. Cjęta w j Srta «fai>U?ptg» ór Krasińskiego. Jesz ooa komentarzem a***,; nibjv?a cayreJnifcowi jak się ma odrisść do tego dramatu. Czj-^J tac

Wyx&xtzi aa tańmt BaUoira1 2 3 z arioatycjajns nimieebera aa '-2%rrj Wm ~=a ■r»Btr,-mą sł» nrągartia sś: z thaaa I=dzfc£ego. z posządte j jaft±s sie asajstko dzieje aa łwiecśe. z nkpnrsfdOnTtb owouie. bfc»^ daM łfajaaa ręką lodzi szczepione [t- 7, s_ 7J 1

I potem:

tTkaieebaiJ ii( teraz, Irydionie, bo oto [_] powiem ci, źe ffsTIsdjn tylko epizodem wielkiego poematu w rodzaju Ariosta, który ma de ta|M z sześcia tnrrdii, czyli kronik dramatycznych, [a. 8)

I raz jeszcze:

na spotkanie twojej czarnej, piorunowej, dantejskiej chmury prowadzę |«u% tęczowe 1 ariostyczne obłoki [s. 8)

Zapewne uimiechu, a nawet głośnego śmiechu w Balladynie nie bnfc To nade wszystko wątek Grabca. Uśmiechamy się też, obserwując perypetie absurdalnej miłości Goplany. Z uśmiechem zostali także potraktowani Slderka i Chochlik. Ale przecież zarówno komika „rumianego chłopa" jak i postaci fantastyczne to tylko dwa kontrastowe rejestry świata dramatu, i to rejestry coraz dyskretniejsze w wyrazie, w miarę jak są rozwija jego krwawa akcja. A tymczasem w liście dedykacyjnym o uśmiechu mówi się jako o postawie mającej towarzyszyć czytelnikowi pm lekturze całego utworu. I jest to uśmiech bardzo jednoznacznie 1 wyraziście nacechowany — „ariostyczny’’. W tej krótkiej przedmowie aż trzykrotnie wymieniono Ariosta jako patrona tak Balladyny jak i innych pokrewnych sztuk, które przyjdą po niej. A zatem przedmowa zapowiada nam: autor będzie igrał swóim tworzywem dramatycznym, traktując je z dystansu, z ironią, i takiej też postawy oczekuje od swego czytelnika (czy widza).

Kto by zaś przy lekturze dramatu o tym komentarzu poety zapomniał, temu przypomni go, i to natrętnie, jego Epilog.

W bogatej literaturze krytycznej o Balladynie ów Epilog został wyraźnie spostponowany. Bądź, przykładem Tretiak i Kleiner, potraktowano go jako jakiś niewczesny wtręt, który psuje tylko jedność dzieła i o którym im mniej się mówi, tym lepiej 2. Bądź też zastanawiano się nad tym.

t sęatt » współczesnych sobie bżstorykó4 Słowacki mierzył wprew4. pff m sceną takiego absurdalnego hatoriografał, itnńuo więe py-I,, tittt choć skąd myt nie pozbawione interesu, pozostaje bez zna-dla analizy literackiej dramatu. A tyraniem Epilog ten jest waż.

« przez to po prostu, że jest — epilogiem, ostaman słowem drxcatx f5fc mknięcia dramatu taką właśnie sceną mówi nam coś o stosunku ■itfT do treści w pięciu aktach tego dramatu zamkniętych.

Epdog jest ostrą drwiną z historyków, którzy j taki fantastyczny ga-jnsóas, jaki nam w tym dramacie zaprezentowano, potrafią na swoje 1 bpyto „uladzić”. przeobrazić w banalny świat swoich wyobrażeń, ba, golom są nawet wieść namiętne a uczone spory na temat tego, z jakiego to ssożytnego plemienia Balladyna się wywodziła. Drwina z nanantycz-sjth spekulacyj prehistorycznych? Z Lelewela? Najprawdopodobniej tak. Ale dla naszej percepcji dramatu ważne jest przede wszystkim to, że łjdżwięk jego stanowi właśnie drwina.

W Epilogu Słowacki ironicznie komplementuje siebie:

Ten, co w laurach chodzi.

Autor niniejsze] sztuki, słusznie sram opowie,

«    Że odkąd nosi wieniec laurowy na słowie,

Piorun weń nie uderzył, [w. 26—29]

Słowa te są parodystyczuą aluzją do dystychu z Wędrówek Childe Herolda:

For the tnie taurct-wreaih tchlch Glory teeąoes U of the tree no boU 0/ thunder eleaces (IV, strofa 41] 4

U Byrona te słowa hołdu odnoszą się do Ariosta.

Passus o laurach włożył Słowacki w usta jednej z postaci dramatu, - historyka Wawela. W dramacie samym widzimy go w scenie sądu. To on relacjonuje „cud”, odlot Goplany. I oto w Epilogu ta postać dramatyczna prowadzi dialog z publicznością i wspomina autora sztuki. Postać, dramatyczna wyłamująca się ze świata fikcji dramatycznej i nawiązująca dialog z publicznością oraz przypominanie czytelnikowi czy widzowi o autorze dramatu to typowe chwyty, mające na celu niszczenie iluzji dramatycznej. Charakterystycznym przykładem jest tu młodzieńcza komedia Tiecka Kot w butach. Na scenie toczy się akcja, parodia znanej baśni Perraulta. Akcji tej towarzyszą wrogie komentarze publiczności, niezdolnej do przełknięcia jej fantastyki. Jeden z widzów skarży się, Iż

1

1 Wszystkie cytaty ze Słowackiego według wyd. 3 Dzieł pod redstaJt J. Krzyżanowskiego (Wrocław 1859).

2

J. Tretiak, Juliusz Słowacki. T. 1. Kraków 1904, s. 92. — J. Klein2'-

3

> Ostatnio 1 najszczegółowiej J. Maciejewski w Trzech szkicach romantycznych (Poznań 1967, s. 171—160),

4

Odnotowano to w komentarzu J. Kleinera do jego wydania Balladyny

5

v „Bibliotece Narodowej” (I, 51. Wyd. 2. Kraków 1924, s. 248).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tXTO* WKDfTNACa tXTO* WKDfTNACa _B*Ua9V* 4T Ale „traged:ę~ tę zaopatrzył Słowacki w przedmowę.
po związaniu betonu, ale przed zdjęciem deskowań Po opuszczeniu szalunków te elementy konstrukcyjne
Zdj?cie0170 <■--     ▼"I* i I tui qoto *>.q:q*v >H>*> **•< q«*
Poznajemy rysujemy dla 6 latków? Pokoloruj stworki - ale tylko te, które są jednakowe.
page0254 254 ale przez te kilka lat spekulował tymi pieniądzmi Natan tak sprytnie, iż one same potro
page0257 WROŃSKIEGO ŻYCIE I PRACE. 247 odpowiednich karteczek treść ich w krótkości oznaczać, ale uw
page0428 422 UCZNIOWIE SOKRATESA. Wszystko to prawda, ale smutne te stosunki, jeżeli uniewinniają lu
scandjvutmp1101 10 Ale wreszcie te skażenia, lub te przywidzenia nadające rzeczywistą wartość znako
skanuj0004(3) Długotrwałe stosowanie LPD nie powoduje uzależnienia ani euforii, ale leki te nie powi
odpowiednio — u siebie i wśród obcych; stąd tak wielka rola granic i graniczności w kulturze. Ale ob
IMAG0577 ale dane te należy przyjmować z ostrożnością. Zachowane w mieście stele nagrobne pozwalają

więcej podobnych podstron