422 UCZNIOWIE SOKRATESA.
Wszystko to prawda, ale smutne te stosunki, jeżeli uniewinniają ludzi zwyczajnych, żyjących bezmyślnie z dnia na dzień, nie są wymówką dla filozofa, który więcćj mając światła z góry i większe obowiązki, powinien innym przyświecać dobrym przykładem. Grotę twierdzi, że Arystyp nawet w najtrudniejszych położeniach zachowywał pewną niezależność i pogodę ducha. Być może! Ale czyż mniejsza spada na niego odpowiedzialność, że upiększa! zepsucie sofizmami i zamiast prowadzić młodzież do cnoty, pobudzał do rozkoszy w formie najwstrętniejszej. Jeżeli co uniewinnia Arystypa, to ogólna obojętność ludzi starożytnych na stosunki płciowe; dopiero chrześciaństwo wypowiedziało zasadę wzniosła, że żadna nieczystość, pod jakąkolwiek formą, nie da pogodzić się z celem nadprzyrodzonym człowieka. »/aden porubca albo nieczysty albo łakomieć nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga«; J. Ta jest różnica między chrze-ściariskim a pogańskim poglądem na świat. Jeżeli jednak starożytni pisarze, z małemi wyjątkami, mają niższe o moralności pojecie, to Arystyp niemoralność podniósł do godności systemu, a ten udoskonalony jeszcze przez uczniów, stał się jednym z czynników ujemnych, niszczących społeczność grecko-rzymska. System ten rozwija sie po przez kilka pokoleń. Arystyp miał córkę Ar etę, którą wychował na filozofkę podobnych przekonań, a ta przekazała je synowi, Arystypowi młodszemu2). Tego uczniem był Teodor ateusz, jak go zwano powszechnie3). Od Antypatra zaś, ucznia starszego Arystypa, wywodzą sie ITegezyasz i Anni-cerys, przyjaciel Platona4). Nareszcie młodszy Annicerys i sławny Euhemerus5), pod koniec czwartego stulecia i na początku trzeciego, są ostatnimi przedstawicielami szkoły, która następnie zlała się z Epikureizmem. System w głównych zarysach naszkicowany przez Arystypa starszego, doskonalony późnićj i przerabiany
!) Ephes. V. 5.
2) Z tego powodu nazywa} sie iitjZ(io<) hfae.Toę. Zob. o Arecie i jćj synu Diog. Lacrt. II. 8. §. 72, 84, 86.
s) Diog. Laert. II. 8. §. 86. Żartem nazywano go także &eó<;, zamiast ct<9to<\ Zob. o nim Plut. de exil. 16. Diog. Laert. II. 8. §. 97, 100—103.
4) Cic. Tusc. I. 34. §. 83 i Diog. Laert. II. 8. §. 86 et 96.
5) Zob. Sieroka, de Eithemero. (W Królewcu 1869). Mullach, Fragm. Philos. Graecor. Vol. II p. 431—438. Tamże (p. 419—429) rozprawka o Bionie Borystenicie, który także należał do tej szkoły, porzuciwszy Platończyków.