4r4 UCZNIOWIE SOKRATESA.
minalistami, a każde pojęcie ogólne było im wstrętnem. Wychodząc z tradycyi sokratesowej. że należy rzecz każdą dobrze definiować, posunął się Anty sten es do paradoksu, że słowo każde może zawsze tylko jedną rzecz oznaczać, nigdy kilka. Oto, jak dowodził tezy swojćj: Istotę rzeczy wyrażamy przez właściwe jej pojęcie (S.y.sToę )-iyoc), które zamyka się w słowie. Gdyby to słowo mogło stosować się do innych jeszcze rzeczy, miałoby przy każdej z nich inne znaczenie, czyli że jedno i to samo słowo wyrażałoby najrozmaitsze definicye. Nie wolno n. p. powiedzieć, że Sokrates jest człowiekiem lub człowiek jest dobrym, bo w takim razie predykat człowiek, będzie raz oznaczał Sokratesa, drugi raz kogoś innego i t. d. Albo więc słowo »człowiek« wyraża istotę prawdziwą Sokratesa, a wtedy nie może być używanem o innych jednostkach, tak jak Sokrates nie może być kimś drugim; albo nie wyraża jego istoty, a wtedy nie, jest jemu odpowiedniem. Tej wierze zresztą hołdowali wszyscy późniejsi nominaliści, aż do Stuarta Mil la. Konsekwencyą tego założenia było, że tylko zdania identyczne są prawdziwe, n. p. człowiek jest człowiekiem, dobry jest dobrym; każde inne zdanie, w któremby orzeczenie było szerszem od podmiotu, będzie błędnem, jako połączenie dwóch różnych pojęć 1). Jeżeli zaś każde słowo tylko do jednćj odnosi się rzeczy, nie może być nigdy mów między sobą sprzecznych, ani nawet kłamstwa2). Bo i jakże mogłaby powstać sprzeczka? Są tylko trzy wypadki możebne: albo dwóch ludzi mówi o tej samćj rzeczy; albo żaden z nich o niej nie mówi; albo nareszcie jeden o niej mówi, drugi o czemś innem. W żadnym z tych trzech wypadków właściwćj sprzeczki być nie może. Oczywiście Platon i Arystoteles zbijają teoryę tę, prowadzącą do zupełnego sceptycyzmu. Jeżeli bowiem wszystkie zdania mogą być prawdziwe, jak przed Antystcnesem utrzymywał Protagor, to także wszystkie mogą być fałszywe, a wtedy według trafnej uwagi Arystotelesa, ci, co błądzą i ci co mają słuszność, wszyscy są w prawdzie, «Xr(5e’j-ou<jiv 7udvts;. (Zob. str. 354).
Inne subtelności logiczne należą do historyi logiki; tutaj możemy tylko streścić dalszy przebieg szkoły, która zresztą badania
Porówn. Diog. Laert. VI. I. §. 3. Arist. Met. V. 29. p. 1024. Piat. Soph. p. 251.
2) Tamże: f*ij eivou dvTii.tyetv, aytóov de /tt>de \i'tvdł<ji/cti.