48 KASPER TWARDOWSKI
ach! {powiedzieć czy zamilczeć?) na spodzie 530 ujźrzę w różowym Kupidyna chłodzie.
Włosy i pióra wszytkie krwią skłijone,
na ciele były rany niezliczone,
kołczan na stronie leżał haftowany,
miasto strzał z trzmielu tkwiał szpatel strugany.
535 Ozdoba jego wszytka poszpecona, moc jego wniwecz była obrócona.
Gdy mu zabrzmiał szmer stóp mych koło głowy, ocknął się ze snu i przez dalsze rowy uciekał spieszno, a w dolnych zwierzyńcach 540 tułał się błędny po kiściastych trzcińcach.
Poszedłem dalej, gdzie na wielkiej sali długimi rzędy tablice wisiały, na nich siedm grzechów śmiertelnych obrazy -prawe zwierciadła duszy mojej skazy.
545 Na pierwszej Pycha w złocistej koronie siedziała strojno na wysokim tronie,
Bogactwo złote w ręku piastowała, a wszywe nogą Ubóstwo deptała. c £
Tuż przy niej siostra stała zapalczywie, .
550 z miedzi wyryta, a oczy swe chciwie na cudze dobro wszędzie obracała, a tytuł taki: INFID1A miała.
Gnuśne Lenistwo na szczudle się wlecze, bicz służby Bożej okrutnie je siecze.
555 Dwaj charci przy ninu Ospałym jednego zowią, a Chramym, co przy boku jego.
Łakomstwo skrzętne u rozdartej gęby nienasycone ukazawszy zęby, z bezdennym brzuchem głodne w kącie stało,
560 chciwie się każdej rzeczy dotykało.
Kosztownym Zbytek płaszczem przyodziany za sobą długie powłaczał ogony.
Tam Wszeteczeństwo i Obżarstwo, jego rodzone siostry, s<t>oją podle niego.
C-
Dii!) Z,zjadu się kąsa! Gniew nieuśmierzony, zła Zapałczywość po sali przestronej z pochodnią jasną ustawnie latała, a coraz serca jego podpalała.
Na samym czele pięknie ozdobionej Mil sali, ku Cnocie śliczno ustrojonej,
Piotr w ciemnej skale rzewliwe łzy leje, kur mu nad głową ustawicznie pieje.
On coraz wola z okrutnym westchnieniem:
,,Boże, zmiłuj się nad Twoim stworzeniem! ”, m Po prawej stronie pięknie malowani
byli rycerze - przedtym uwikłani CP ' ; -1
mamą rozkoszą, teraz oświeceni laską i Duchem Bożym napełnieni.
Na pierwszym miejscu siedział przykowany filio Augustyn święty do pobocznej ściany.
Łańcuch mu wielki z grzechów ukowali czarci, którym go mocno skrępowali, alić pokutą świętą podniecony śmiele czartowskie targa krępy one. fillfi Z serca Hieronim tam za swój grzech płacze, w piersi ogromnym kami<en>iem kołace i woła z wielkiej rzewliwości swojej:
„Boże, miłościw chciej być duszy mojej!”.
Cypryjan, wielkim przedtym czarownikiem Don będąc, a potym zacnym męczennikiem, z charakterami czarnoksięskie koła i czarownicze pali księgi zgoła.
Egipeyjaka Maryja, grzesznica, dziś święta, przedtym wielka nierządnica, nor, z załamanymi rękami siedziała,
przeciw^ pokusom Przeczystej w^zywnła.
W lochu okropnym Magdalena klęczy, postem, modlitwą grzechy swoje dręczy.
Woła płaczliwie: „Odpuść, odpuść, Panie, tiim złej sługi Ciebie żle uszanowanie!