64
Intryga i historyczna opowieść
Pojęcie
Nie zamierza ona bynajmntej
pi my. .......-
du, lecz wiąże się wyłącznie z jego logicznym charakterem-' Ukła' wtedy, gdy definicja ociera się o pojęcie czasu, oddala się od ■ U’łaśnic bardziej: „Całością jest zaś to, co ma początek, środek i koni'1'^0 ^
’•*-----■***~tr |,,U 1,___. CC (50 b
, ca}ości” (holos) stanowi oś analizy, do której teraz przysla '” .________ łwnaimniei badać czasowego charakte-- •
^Torzwież coś liczy się jako początek, środek lub koniec jedynie L wzeledu na poetycką kompozycję. Początku mc definiuje brak czc-OOŚ poprzedzającego, lecz brak konieczności następowania po czymś Lvm Jeżeli chodzi o koniec, to następuje on po czymś innym, ale 7 rpguly lub na zasadzie konieczności” (50 b 30). Okazuje się. Z.e tylko środek jest definiowany jako zwykle następstwo: „Środkiem natomiast iest to. co samo następuje po czymś innym i po czym następuje coś inne-co” (50 b 31). W tragicznym modelu ma on jednak swoją własną logikę przemiany losu” {metobole, metabollein, 51 a 14; metabasis, 52 a 16) ze szczęścia w nieszczęście. Teoria „zawikłanej” intrygi przeprowadzi typologię przemian losu, mających ściśle tragiczny skutek. W analizie pojęcia „całości” akcent zostaje więc położony na brak przypadku oraz na dostosowanie do wymogów konieczności lub prawdopodobieństwa, które rządzą następstwem. Jeżeli następstwo może być w ten sposób podporządkowane jakiemuś logicznemu związkowi, to dzieje się tak dlatego, że pojęcia początku, środku i końca nic są zaczerpnięte z doświadczenia. Nie są to cechy konkretnego działania, lecz skutki rozplanowania poematu.
7Mscjcsi szczególnie mocno przekonany o ro/.łączności tego. co logiczne, i tego c chronologiczne (por. komentarz ad 50 b 21-34). Liczy się tylko wewnętrzna komccznoś; która czyni z tego. co prawdopodobne lub konieczne, jhc grand law of poetry l„wielk prawo poezji”) (°P cil- s- 282>- Komentator widzi nawet w takim idealnie zwartym cz; sowym schemacie „o kind of Parmenidian «on» in the realni of ari' [„pewnego rodzaj Parmenidejski byt w królestwie sztuki") (s. 294). Argumentuje to tak, że mówiąc o cpop w rozdziale XXIII, Arystoteles ostrzega przed „dziełami historycznymi, które ze sw natury są przedstawieniem nic jakiejś jednolitej akcji, lecz jednego odcinka czasu {h nos chronou)" (59 a 22-23). „Report of a single time" [„przedstawienie jednego odcinł czasu") ma się u Arystotelesa przeciwstawiać uniwersaliom, które sĄjimeless” [..ponai czasowe") (s. 574). Nie trzeba według mnie doprowadzać tak daleko opozycji między li gicznym i chronologicznym, aby nic zatraciło się pokrewieństwo między Poetyką i Etyk 7.c swojej strony spróbuję w następnym rozdziale wypracować nicchronologicznc pojęć narracyjnej czasowości. Czy sam Elsc nic mówi o zawartych w dramacie zdarzeń i ac „eyents which are not in time at least in the ustal sense" [„zdarzenia, które przynajmni w zwykłym sensie nie występują w czasie”) (s. 574)? Nie można również lekceważyć ca kowicic czasu dramatycznego, skoro przyznaje się epopei przywilej „przedstawiania wi lu zdarzeń równocześnie (,hama)” (59 b 27). Jedyna czasowa perspektywa, którą nar/.ui akcja tworzona przez same postaci, zasługuje na pewno na to. aby zastanowić się ni
czasem opowieści dramatycznej jako różnej od opowieści dicgctyczncj oraz nad czase intrygi rządzącej obydwiema opowieściami.