JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM I ŻYCIEM 83
to nie stanowi ona bynajmmiej jakiegoś zaprzeczenia czy odwrócenia porządku wiary, a jedynie próbę innego i pełniejszego może spojrzenia na wydarzenie śmierci wpisane w egzystencję człowieka, osiągające swój punkt szczytowy jakby na styku egzystencji historycznej i życia wiecznego, wyrażonego w „kategorii” zmartwychwstania. Wychodząc bowiem z przytoczonego stwierdzenia św. Tomasza: non erit reditus ad immorta-litatem nisi mediante morte i przyjmując zgodnie z Tradycją, że nieśmiertelność dotyczy nie samej duszy ale człowieka, który w śmierci spotyka się z Bogiem, dochodzimy do wniosku, że przemiana cielesności oznaczająca utrwalenie historii — czyli zmartwychwstanie — winna również mieć swoje „miejsce” w samej śmierci stanowiącej „dzień ostateczny”, z tym, że z określenia simul wykluczyć należy kategorię tempo-ralną.
Nawiązywaliśmy do tego wielokrotnie w toku naszych rozważań, stwierdzając że nie sposób w pełni adekwatnie i jednoznacznie wyrazić całej rzeczywistości tego wydarzenia jedynie przy pomocy kategorii zaczerpniętych z doświadczenia historycznego.
Mogliśmy stwierdzić jednak, że chrześcijańska interpretacja śmierci, jako będącej dziełem Ducha Świętego przemiany, pozwala teologii podejmować wspomnianą hipotezę, choć nasuwa ona pewne trudności wymagające pogłębionej refleksji teologicznej i budzi pewne uzasadnione zastrzeżenia, jakie jednak okazać się mogą w przyszłości bez większego znaczenia. Ogromna natomiast jej zaleta przejawia się w praktyce życia chrześcijańskiego, umożliwiając konkretne i dynamiczne oddziaływanie na to życie tak istotnej w Ewangelii prawdy o zmartwychwstaniu. Stanowiąc punkt wyjścia kerygmy apostolskiej, przeprowadzonej konsekwetnie mimo napotykanych poważnych trudności (por .Dz 17,16-32), z czasem stała się prawdą jakby zepchniętą poza horyzont wiary jako leżąca w zbyt dalekiej przyszłości.
Podjęcie wspomnianej tezy i próba reinterpretacji prawdy o zmartwychwstaniu (i to w oparciu o dane Pisma św. jak i refleksji filozoficznej) jako założenia i podstawy życia wiecznego ułatwia nam również zrozumienia pozornej „pomyłki” w oczekiwaniu rychłej paruzji w okre--ię chrześcijaństwa pierwotnego, oczekiwaniu, które właśnie z drugiej strony stanowi dodatkowy argument na korzyść tezy o zmartwychwstaniu w śmierci.
Reinterpretacja prawdy o zmartwychwstaniu
Nie dziwią nas te próby reinterpretacji zmartwychwstania ja-so prawdy wiary, skoro pamiętamy o znaczeniu jego obietnicy, szczególnie dobitnie podkreślonej w teologii św. Jana, obietnicy po-