JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM I ŻYCIEM.. 59
Wolność i stworzoność.
Wolność i stworzoność to dwa istotne elementy bytu osobowego stanowiące pewną aporię, bo zdające się wzajemnie wykluczać jako niemożliwe do pogodzenia, z tej prostej racji, że stworzoność zawiera w sobie z konieczności pojęcie bytowej i egzystencjalnej zależności, jaka zdaje się sprzeciwiać rozumieniu wolności. Nie można jednak zapominać, że chodzi tu o jedyną w swoim rodzaju zależność od bytu absolutnego, wykraczającą tym samym poza nasze wyobrażenia. Ponadto sam fakt,
0 jakim poucza nas zarówno objawienia jak i własne doświadczenie — fakt wolności wyboru, choć nie pozbawionej pewnych determinacji — ukazuje nam wspomnianą sprzeczność jako pozorną, wymagającą raczej interpretacji dialektycznej, bo niemożliwej do wyjaśnienia w sposób całkowicie jednoznaczny.
W szczególnie radykalny i nieraz dramatyczny sposób ta dialektyczna sytuacja przejawia się w wydarzeniu śmierci, domagającym się, w przypadku bytu osobowego, samostanowienia przy całkowitej jednak w sytuacji śmierci zależności (stanowi ona przecież fakt konieczny) i to przeżywanej w zupełnej jakby samotności. Stąd też zdarzenie śmierci jest poniekąd wyrazem sytuacji grzechu i jego konsekwencją, stając się równocześnie miejscem odkupienia i wyzwolenia z niej: dając przynajmniej taką możliwość i to wszystkim doznającym przeżycia śmierci. W umieraniu a zwłaszcza w momencie samej śmierci dia-lektyka sytuacji przejawia się ze szczególną ostrością, kiedy umierający doświadcza absolutnej niemal bezradności i bezsilności, ukazującej mu w tak radykalny sposób zależność i stworzoność jako strukturalny element naszej wolności. Zachodzi jednak możliwość wyboru, a to przy istniejącej równocześnie w sytuacji śmierci możliwości akceptacji wspomnianej sytuacji, lub też protestu i buntu przeciw niej, co zresztą może mieć miejsce zarówno w momencie samej śmierci jak też
1 w innych poprzedzających ją momentach życia.
Ostateczna decyzja...
W tym też znaczeniu — jako kończąca definitywnie historię podmiotu i złączonego z tym samostanowienia o sobie w odniesieniu do Boga udzielającego się przez łaskę — śmierć staje się rzeczywiście ostatnim momentem dającym jeszcze szansę podjęcia „ostatecznej decyzji”, w oparciu o którą śmierć stanie się równocześnie chwilą wyroku, jaki utożsamia się z nie podlegającym zmianie postanowieniem co do losu człowieka — a nie samej jedynie duszy — i utrwalonej w śmierci historii przybierającej ostateczny kształt w zmartwychwstaniu.