JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM I ŻYCIEM 75
ści. W świecie bowiem stworzonym z samej struktury bytu i partycypacji w nim, to co sprawiedliwe i słuszne, urzeczywistnia się nie tyle w odniesieniu do człowieka ile raczej w odnoszeniu wszystkiego do Stwórcy, do samego Boga, stanowiącego zresztą centrum stworzenia w Chrystusie Jezusie.
W porządku zatem świata stworzonego chodzi przede wszystkim o urzeczywistnianie skierowania wszystkiego ku Bogu a to na drodze wolnej decyzji człowieka. Właśnie to odniesienie i jego akceptacja ze stro-czy człowieka odsłania rzeczywiste dobro, jakie Bóg ze swej strony — realizując wraz z człowiekiem historię zbawienia — zarówno w znaczeniu ontologicznym jak i egzystencjalnym, na coraz to nowych drogach i w coraz to nowy sposób a ostatecznie w Chrystusie, ukazuje jako przymierze i sąd (por. J 5, 19-30). Ta też właściwa działaniu Bożemu w listorii cecha, stanowi wyraz, czy nawet staje się poniekąd synonimem, władzy i panowania Bożego nad światem wyrażonego w idei Królestwa 3ożego.
Sąd, o jakim mówimy w tym wypadku stanowi niezbędny odpowied-lik do charakteru wezwania, który posiada objawienie Boże w ogóle i Ewangelia w szczególności. Ostatecznym bowiem postanowieniem Bo-'.ym i wezwaniem skierowanym do człowieka jest wydarzenie Jezusa Chrystusa. W Nim raz na zawsze wszystko zostało postanowione, a jato wezwanie stanowi podstawę ostatecznego wyroku-sądu i punkt wyj-;cia eschatologii. Tym sądem — jak słusznie stwierdza Lohfink (189) — taje się spotkanie w śmierci z Chrystusem, ukazujące w bezpośrednim joznaniu osobowym wartość naszego życia w historii, zarówno w jego ca-ości jak i we wszystkich szczegółach; całą prawdę o nas samych, jakby v świetle uosobionej w Chrystusie miłości Bożej, ukazującej nam kim >yliśmy a kim mogliśmy być w rzeczywistości, co nieraz połączone bywa „bólem oczyszczającym”, uzdalniającym nas do samego już spotkania Bogiem i doświadczenia pełni Jego dobroci i miłości.
Usprawiedliwienie.
Pojęcie sądu łączy się ściśle z problemem usprawiedliwienia, jakiego de poruszamy tutaj, zakładając jedynie fakt łaski jako podstawy przy-hylnego osądu Bożego: usprawiedliwienia grzesznika.
Usprawiedliwienie od chwili zapoczątkowania stanowi coś trwałego / człowieku, coś, co nazywamy „łaską habitualną”, która sprawia, że złowiek staje się dzieckiem Bożym nawiązując z Bogiem oparty o rze-zywistość ontyczną stosunek „pokrewieństwa”. Stąd można powiedzieć przyjąć, że sąd Boży i Jego wyrok decyduje i zapada w oparciu o wy-erzenie łaski w życiu człowieka.