JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM I ŻYCIEM. 29
Zmartwychwstanie utrwaleniem historii.
W sposób całkowicie wyraźny i jednoznaczny całe dzieło Chrystusa — historia Jego życia utrwalona w zmartwychwstaniu, czego widocznym znakiem są oglądane przez Apostołów rany zachowane w ciele zmartwychwstałego Pana — zmierza do udzielenia nieśmiertelności ciału jako tworzącemu jedność wraz z duszą, formą ciała, by ono również miało uczestnictwo w nieprzemijalności natury Bożej. Temu to celowi służą sakramenta święte a w szczególności chrzest i Eucharystia, stanowiące jakby sakramenty zmartwychwstania.
Dla przeciwstawiającego się herezji gnozy Ireneusza, zbawienie i ciało pozostają ze sobą w tak ścisłym związku, że znajdują się w centrum jego wiary i zainteresowania i każą mu stwierdzić: To ze względu na ciało Syn Boży podjął się zbawienia człowieka. Przekonanie to stanowi przy tym odzwierciedlenie wiary pierwotnego Kościoła w zmartwychwstanie i ukazuje znaczenie jakie mu przypisywano. Tym bardziej, że w tym okresie choć już interpretowano śmierć jako rozłączenia duszy i ciała, to w pierwszym rzędzie widziano w niej przemianę sposobu istnienia, dotykającą całego człowieka i to w ścisłym powiązaniu ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa, dominującym w nauczaniu apostolskim.
Jeśli śmierć jest wyjściem, to nie tyle poza ciało, ale poza jego historyczne wymiary jakie w naszym doświadczeniu łączą się ściśle z czaso-wo-przestrzenną percepcją, ktróych nie należy uznawać za jedynie możliwy kontakt z rzeczywistością materialną stanowiącą strukturalny element natury człowieka: zarówno samo ciało jak i sama dusza nie jest człowiekiem, gdyż jedno i drugie w równej poniekąd mierze określa sposób egzystencji człowieka, także w perspektywie życia wiecznego.
Stąd, bez względu na ocenę tezy o zmartwychwstaniu w śmierci, trzeba powiedzieć, że śmierć jako wydarzenie eschatologiczne stawia człowieka wobec konkretnej rzeczywistości zmartwychwstania stanowiącego przedmiot nadziei chrześcijańskiej: Fiducia christianorum resurrectio mo-rtuorum (Tertulian). Cała apologetyka chrześcijaństwa pierwotnego przeciwstawia się hellenistycznemu ujmowaniu nieśmiertelności duszy i to w sposób zdecydowany, uwarunkowany mentalnością biblijną, judeo--chrześcijańską, uznającą tę nieśmiertelność i jej znaczenie, ale w ścisłym powiązaniu ze zmartwychwstaniem, co widoczne jest już w teologii św. Pawła: nieśmiertelność człowieka ma swoją podstawą w zmartwychwstaniu i jest jego konsekwencją, jako owoc odkupienia. Później nastąpi przesunięcie akcentu: zmartwychwstanie to konsekwencja nieśmiertelności duszy.