ja jestem: zmartwychwstaniem i życiem. 47
ły: osiągnięcie pełnej rzeczywistości eschatologicznej — ukazanej w właściwej nam perspektywie czasu w pewnym następstwie: pustego grobu, ukazywania się Zmartwychwstałego, wniebowstąpienia i zesłania Ducha Świętego.
Na wzajemne przyporządkowanie śmierci krzyżowej i zmartwychwstania, pozwalające mówić o pewnym simul, choć nie w temporalnej kategorii naszego doświadczenia, wskazuje między innymi także obraz Baranka z Apokalipsy św. Jana zarazem jakby zabitego i pełnego chwały. Rozdzielanie tych wydarzeń rodzi niebezpieczeństwo przeciwstawiania Jezusa historycznego i ukrzyżowanego, Zmartwychwstałemu; a przecież zmartwychwstanie nie oznacza zapoznania, czy anulowania faktu śmierci na krzyżu, bo jest; jej właśnie owocem!
Tak też identyczność Jezusa historycznego i Chrystusa zmartwychwstałego domaga się rzeczywistej jedności w powiązaniu Krzyża i Zmartwychwstania. Dopiero w świetle zmartwychwstania śmierć Jezusa zyskuje ów szczególny, jedyny zbawczy sens, jakiego nie nabiera w świetle całego nawet życia i działalności — pisze J. Moltmann (Der gekreuzigte Gott, 169).
To właśnie zmartwychwstanie nadaje śmierci na krzyżu znaczenie eschatologicznego wydarzenia zbawczego — interpretuje ją w ten sposób, ukazując szereg aspektów na jakie zwróciliśmy uwagę w naszych rozważaniach — ponieważ ono ukazuje niezbicie Kto cierpiał i umarł na krzyżu. Zatem to nie Ukrzyżowany przemienił się w Uwielbionego i Zmartwychwstałego. To raczej Jego zmartwychwstanie sprawiło, że Ukrzyżowany stał się Chrystusem, a Jego cierpienia i śmierć zbawczym wydarzeniem dla nas i dla wielu. Zmartwychwstanie nie „niweczy Chrystusowego krzyża ’ (1 Kor 1,17), ale napełnia go eschatologiczną i zbawczą wartością (J.M. tamże).
Można to wyrazić inaczej mówiąc, że wydanie się Jezusa na śmierć krzyżową dla zbawienia świata, stanowi wewnętrzny wymiar Jego zmartwychwstania jako zapoczątkowanej pełni Królestwa Bożego w iwiecie i stąd też śmierć Jezusa, będąc zbawczym wydarzeniem, jest zapowiedzią i źródłem naszego zmartwychwstania, bo Jezus umarł za ias, by nam ,,umarłym” dać udział w swym nowym życiu (por. tamże).
Tak też choć krzyż i zmartwychwstanie nie identyfikują się wzajemne, to jednak nie można i nie należy ich dzielić, podobnie jak nie moż-la w Chrystusie oddzielać Bóstwa od człowieczeństwa. Ich zjednocze-lie umożliwia bowiem zarazem rozróżnienia, stanowiące podstawę bawczego dzieła Chrystusa.
W zastosowaniu do nas samych...
To, co powiedzieliśmy w odniesieniu do śmierci i zmartwychwastama