20001

20001



476 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ

Sally: Amanda jest rrioją przyjaciółką!

Harry: I co z tego?

Sally: To z tego, że z nią chodzisz.

Harry: No więc?

Sally: No więc, podrywasz mnie.

Harry: Nie, ja nie...

Sally: Będziemy po prostu przyjaciółmi, OK? Harry: Świetnie, przyjaciółmi, to najlepsze. [Pauza] Oczywiście wiesz bardzo dobrze, że nigdy nie będziemy przyjaciółmi.

Sally: Dlaczego?

Harry: Chodzi mi o to, że... i wcale nie próbuję cię poderwać, w żadnym sensie czy formie... no, że mężczyźni i kobiety nie mogą być przyjaciółmi, bo zawsze pojawia się kwestia seksu.

Sally: To nieprawda, mam sporo przyjaciół i nie ma mowy o żadnym seksie.

Harry: Nie, ty nie...

Sally: Tak.

Harry: Nie.

Sally: Tak.

Harry: Tylko ci się tak zdaje.

Sally: Czy chcesz powiedzieć, że kochałam się z tymi mężczyznami, nie wiedząc o tym? Harry: Nie, chcę powiedzieć, że oni wszyscy chcą się z tobą kochać.

Sally: Wcale nie chcą.

Harry: Chcą.

Sally: Nie chcą.

Harry: Chcą.

Sally: Skąd wiesz?

Harry: Bo żaden mężczyzna nie będzie się chciał przyjaźnić z kobietą, która mu się podoba. Zawsze chce się z nią kochać.

Sally: Czy to znaczy, że według ciebie mężczyzna może się przyjaźnić tylko z kobietą, która mu się nie podoba?

Harry: Nie, bo wam też chodzi o to, żeby ich dopaść.

Pięć lat później Harry spotyka Sally w samolocie. Zaskakuje ją informacją, że zamierza się ożenić. Sally rzecz jasna się cieszy, ale dalsza konwersacja pokazuje, że ich myślenie dzielą lata świetlne:

Sally: To cudowne. Miło, że czeka cię takie życie.

Harry: No, a poza tym, wiesz, dochodzisz do takiego punktu, w którym zaczyna cię to wszystko męczyć.

Sally: To wszystko?

Harry: To całe życie samotnego faceta. Spotykasz kogoś, jecie spokojny lunch, decydujecie się, że lubicie się na tyle, że możecie zjeść razem kolację. Idziecie potańczyć... wracacie do jej mieszkania, kochacie się, i natychmiast, gdy kończycie - wiesz co ci chodzi po głowie? Jak długo będę musiał tu leżeć i obejmować ją, zanim będę mógł wstać i pójść do domu? Czy trzydzieści sekund wystarczy?

Sally: [z niedowierzaniem] Naprawdę o tym myślisz? Naprawdę?

Harry: No pewnie. Wszyscy mężczyźni tak myślą. Ile byś chciała być obejmowana? Całą noc, nie? No, i w tym problem. Twój problem leży gdzieś między całą nocą a trzydziestoma sekundami.

Sally: To nie mój problem.

Harry: Twój, twój.

Przypadkowy świadek tych rozmów nie dopatrzyłby się w nich niczego poza kłótnią dwóch osób na temat seksu. Ale żadna z tych rozmów nie mówi, o pragnieniu seksu dosłownie, lecz o tym, co seks oznacza dla obu stron. Zaproponowana przez Tannen teoria różnych dialektów odpowiednich dla różnych rodzajów zakłada, że słowa Sally i Harry’ego wraz ze sposobem, w jaki są one wypowiedziane, odzwierciedlają odrębne światy mężczyzn i kobiet. Harry prawdopodobnie uznałby Sally za mieszkankę Mr. Rogers’ Neigbour-hood, natomiast Sally może postrzegać Harry’ego za przybysza z Planety małp albo Animal House. Nie ulega wątpliwości, że każde uważa poglądy tego drugiego za obce i groźne. Sally, będąc kobietą, pragnie intymności. Harry’emu, jak to mężczyźnie, marzy się niezależność.

KOBIECA KONCENTRACJA NA POCZUCIU ŁĄCZNOŚCI A MĘSKA KONCENTRACJA NA STATUSIE

Według Tannen kobietom nade wszystko zależy na poczuciu łączności. Początkowe zaloty Harry’ego wywołały irytację Sally, ponieważ nakłaniał ją, by zapomniała o swojej przyjaźni z Amandą. Dodatkowo zasmuciła ją pewność Harry’ego, że kobiety i mężczyźni nie mogą być przyjaciółmi. Nade wszystko jednak poruszyły ją późniejsze wynurzenia Harry’ego, że dla niego akt płciowy oznacza raczej kres intymności niż jej rozpoczęcie. W obu wypadkach Harry twierdził, że mówi w imieniu wszystkich mężczyzn. Jeśli mówił prawdę, to Sally faktycznie ma problem. Jego wypowiedź sugeruje, że prawdziwa solidarność z mężczyzną jest albo trudna, albo w ogóle niemożliwa.

Zgodnie z teorią Tannen mężczyzn interesuje nade wszystko status. Ciężko pracują, by zachować niezależność podczas przepychanek, by jak najwięcej osiągnąć. W wypadku obu konwersacji to Harry zainicjował temat rozmowy, rozpoczął spór, więcej mówił i miał ostatnie słowo. Inaczej mówiąc, wygrał. Dla niego akt płciowy oznacza bardziej osiągnięcie sukcesu niż poczucia wspólnoty. „Dorwanie” kobiety było sposobem zdobycia punktu w niekończącej się grze o to, czyje będzie na górze. Kobiece pragnienie intymności zagraża jego wolności i walce o to, by być „na górze” we wszystkich relacjach.

Przekonanie Harry’ego, że wszyscy mężczyźni myślą podobnie jak on, może zdumiewać ostrością sformułowania.

Tannen też tak uważa. Wierzy, że niektórzy mężczyźni pragną intymności, podobnie jak niektóre kobiety władzy. Jak pamiętamy, dialektyka związków Baxter i Montgomery zakłada, że każdy odczuwa napięcie między poczuciem wspólnoty a oddzielenia w związku (zob. rozdział dwunasty). Tannen zgadza się z twierdzeniem, że wielu mężczyzn i kobiet chciałoby cieszyć się zarówno bliskością, jak i niezależnością w każdej sytuacji, lecz uważa, że nie jest to możliwe. W rezultacie różne priorytety prowadzą do tego, że mężczyźni i kobiety mają odmienne opinie na temat tej samej sytuacji.

Dziewczęta i kobiety uważają że sprawą zasadniczą jest bycie łubianą przez rówieśniczki, co jest formą związku nakierowaną na symetryczne powiązanie. Chłopcy i mężczyźni sądzą, że najważniejszy jest szacunek rówieśników, która to forma związku opiera się na asymetrycznym statusie1.

JĘZYK POROZUMIENIA A JĘZYK SPRAWOZDANIA

Skąd Tannen czerpie pewność, że kobiety skupiają się na nawiązaniu i podtrzymaniu łączności, podczas gdy dla mężczyzn najważniejszy jest status? Badaczka odpowiada, że słucha, w jaki sposób rozmawiają mężczyźni i kobiety. Tak jak etnograf zagłębia się w słowach tubylców-informa-torów, by odkryć, do czego przywiązuje się znaczenie w ich społeczności, tak samo Deborah Tannen analizuje rozmowy reprezentatywnych przedstawicieli kobiecej i męskiej kultury, aby określić najważniejsze dla nich wartości. Służy przy tym rozlicznymi przykładami odmiennych stylów,

1

Tannen, 1999, s. 108.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20080116048 476 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ Sally: Amanda jesl moją przyjaciółką! Harry: I c
griffin002 476 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOIKfkl- Sally Amanda
CCF20080116035 502 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ znaczenia. W poezji jest wszechobecna; w histori
griffin005 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNI! Oszołomionii Sali) uświadamia sobie, że Harry naprawdę* r
griffin005 «wa PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNI) Oszołomiona N.ill uświadamia sobie, że Harry na prawd
CCF20080116022 548 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ sywnemu i kolonizacji życia codziennego przez ko
482 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ Oszołomiona Sally uświadamia sobie, że Harry naprawdę rozumie o
griffin012 m PODSTAWY KOMUNIKACH SPOŁECZNI! zamaskować różnią- islnic
skan pragmatyka 60 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ 60 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ i TRADYCJA
griffin010 49? PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNI! ojców. Ona sama na/yw.il«i obrzydliwością życia szok,
Determinizm technologiczny Marshall McLuhan Em Giyffin, Podstawy komunikacji społecznej, Gdańsk 2003
66 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJTRADYCJAFENOMENOLOGICZNA Komunikacja jako doświadczanie siebie i i

więcej podobnych podstron