człowiek zdobywa przez doświadczenie życiowe68. To właśnie w wiedzy uszczęśliwiającej, sprawiającej oglądanie Boga i towarzyszącej szczęściu, dusza Chrystusa widziała substancję Bożą oraz poznawała Słowo i całą rzeczywistość w Nim.
Te twierdzenia spotkały się z krytyką Erazma, jak również Lutra i Kalwina, którzy powołując się na Ewangelię św. Łukasza (2, 52), przyjmowali normalny rozwój duchowy Jezusa oraz ograniczoność Jego wiedzy.
Pod koniec XIX wieku, H. Schell - teolog katolicki, wprowadził rozróżnienie między wiedzą a świadomością Jezusa. Odrzucił statyczną doskonałość ludzkiej natury Jezusa twierdząc, że istnienie w czasie jest istnieniem podlegającym prawu rozwoju. Jezus miał świadomość synostwa Bożego od chwili poczęcia dzięki Bożemu oświeceniu. Oświe-‘ cenie to nie jest “wiedzą uszczęśliwiającą”, gdyż wizja taka jest nie do pogodzenia z ludzką kondycją Jezusa. Schell odrzucał też “wiedzę
%/ roku 1898 jego książka - Dogmatyka58 - została umieszczona na indeksie. Kilka lat później, A. Loisy radykalizując myśl Schella sprawił, że tematyka “świadomości” Jezusa i “wiedzy uszczęśliwiającej" znalazły się w głównym nurcie kryzysu modernistycznego. Moderniści utrzymując, że istotę przeżycia religijnego stanowi uczucie, widzieli w Jezusie jedynie człowieka, u którego aspiracja duszy do bóstwa i pragnienie zżycia się z nim osiągnęły swe spełnienie.
Dekret Św. Officjum Lamentabili z 1907 r. zebrał i ogłosił pięćdziesiąt twierdzeń niezgodnych z nauką katolicką88. W części twier-dzoń dotyczących Jezusa Chrystusa, Jezus historyczny, zdaniem modernistów, różni się istotnie od Jezusa wyznawanego w wierze Kościoła. Jezus nie tylko nie posiadał żadnej nadzwyczajnej wiedzy, ale nie przekazał też swoim uczniom ani późniejszym pokoleniom niczego nadzwycząjnego z zakresu wiedzy o Bogu .
W dekrecie zaś z 1918 r. Św. Officjum stwierdzało, że nie można w sposób pewny nauczać, iż Jezus w czasie ziemskiego życia nie cie-
Wśród wielu teologów, którzy podjęli problem świadomości synostwa Bożego Jezusa, na uwagę szczególną zasługuje jezuita belgijski - J. Galot SJ85. Na początku swych rozważań odrzuca on wyjaśnienie tego problemu przez wiedzę uszczęśliwiąjącą i iluminację zewnętrzną (Mk 3, 11; Łk 3, 22). Nie można też twierdzić, zdaniem J. Galot, żo Jezus dopiero po zmartwychwstaniu uświadomił sobie swoje synostwo Boże68. Tym bardziej nie można wskazywać jakiegoś momentu w życiu Jezusa (np chrztu, czy przemienienia na Górze Tabor), w którym, już jako dojrzały człowiek, uświadomiłby On sobie jedyną rolację do Boga, którego nazywał Ojcem. Przecież oddał On życie za wiorność swej świadomości, którą objawiał w ciągu całego ziemskiego życia. Rozwój ludzkiej świadomości Jezusa, rozwój Jego psychologiczny nio polegał na przejściu od świadomości ludzkiej do świadomości boskiej tożsamości. Rozwój Jego człowieczeństwa sprawiał, że wzrastała również Jego ludzka świadomość bycia Synem Bożym. Cała Jego ludzka psychika musiała rozwijać się i konstytuować wokół tąjemnicy, jaką była świadomość synostwa Bożego. To potwierdząją nam Ewangol-lo07. Kluczem rozjaśniąjącym rozwój psychiki Jezusa i Jego świadomości jest słowo Abba. Nie występuje ono w Starym Testamonclo, wyraża spontaniczność Jezusowego wnętrza, a tym samym Jego syno-