KARL R. POPPER
z rosnącym zróżnicowaniem, które oznacza między innymi występowanie nowej postaci złożoności. Wychodzimy od rzeczy prostych; i tym prostym rzeczom udaje się przetrwać. Oprócz nich otrzymujemy jednak również rzeczy złożone. Otrzymujemy zatem coraz większą różnorodność, ale nie wznosimy się coraz wyżej. Wydaje mi się, iż jest to ujęcie obiektywne, natomiast mówiąc o powstawaniu form wyższych, popadamy, jak sądzę, w pewnego rodzaju antropomorfizm. Sądzę, że antropo-morfizm może być usprawiedliwiony. Nie jest to jednak koncepcja biologiczna. Chodzi mi o to, że antropomorfizm i postrzeganie człowieka jako zwierzęcia w jakimś sensie najwyższego może być usprawiedliwione, ale nie jest to raczej koncepcja biologiczna. Jeszcze do niedawna bardzo głośna była koncepcja — nawet teraz nie jest całkiem martwa —-głosząca, że życie mogło zostać przyniesione na Ziemię pod postacią zarazków przez meteoryty. Koncepcja ta miała największe znaczenie, powiedzmy, mniej więcej przed stu laty — czy może raczej przed siedemdziesięciu laty. Obecnie nie budzi większego zainteresowania, ale nawet dziś prowadzi się jeszcze badania nad meteorytami także pod tym kątem. Panują rozbieżne poglądy co do tego, czy przenoszą one na Ziemię jakieś zarazki. Dowodzi to, że istotnie przypisujemy niższym formom życia ogromny możliwy zasięg występowania, zasięg, który przerasta obecnie zasięg występowania człowieka. Możliwe, że pewnego dnia będziemy mogli z nimi pod tym względem rywalizować. Niższe formy życia dążą do tego w prostszy sposób, jeśli w ogóle do tego dążą. Ich metoda jest o wiele prostsza od naszej i nie jest w takim stopniu uzależniona od zasobu szczególnych umiejętności i temu podobnych rzeczy, a także od dużych pieniędzy, od mnóstwa pieniędzy.
Uczestnik dyskusji 4: Zastanawiam się, czy skierowałby pan taki sam zarzut pod adresem Darwinowskiej tezy czy hipotezy — że nie jest zadowalająca, ponieważ wyjaśnia zbyt wiele? Czy odniósłby pan takie same zarzuty do teorii pola albo do ogólnej bądź szczególnej teorii względności lub do jakiejś innej tak scharakteryzowanej teorii?
Popper. Ależ nie!
Uczestnik dyskusji 4: Czym kierowałby się pan, nie czyniąc tego w jednym przypadku, a czyniąc w drugim?
Popper. Przewidywania, które formułuje teoria Einsteina, sąbardzo precyzyjne. Za pomocą teorii ewolucji nie możemy jak dotąd formułować żadnych przewidywań. Otóż sądzę, że zaletą mojej teorii jest to, iż formułuje ona przynajmniej jedno przewidywanie — mianowicie przewidywanie, że choć specjalizacja umocowana dziedzicznie może w danej chwili okazać się tak skuteczna, jak można sobie tylko wyobrazić, musi ona zostać wjakiś sposób wyeliminowana, jeśli warunki ulegną zmianie. Rozporządzam także teoriątego, jak powstaje owa dziedziczna specjalizacja. Nadto, moja wersja tej teorii zawiera również kilka innych przewidywań, ale nie mogę już teraz wracać do wszystkich tych wątków. W mojej wersji najistotniejsze jest to, że mutacje mogą odnosić sukcesy, tylko jeśli stosują się do pewnego już ustalonego wzorca zachowania. Znaczy to, że tym, co poprzedza mutację, jest zmiana zachowania, a pojawienie się mutacji jest późniejsze. Jest to twierdzenie sprawdzalne i jak dotąd ma zasadniczo charakter przewidywania. Podam państwu przykład — sądzę, że istotnie należy się odwoływać do konkretów — bardzo dobrym przykładem jest ewolucja dzioba i języka dzięcioła. Zadajcie sobie sami państwo pytanie, co pojawia się najpierw: zmiana smaku czy zmiana anatomiczna, i zauważycie państwo natychmiast, że gdyby zmiana anatomiczna poprzedzała zmianę smaku, dzięcioł nie wiedziałby, co począć ze swym nowym wyposażeniem. Nowe wyposażenie byłoby wówczas letalne. Jeśli jednak zmiana preferencji smakowych wiążących się z nowym rodzajem pokarmu nastąpiła najpierw, a dzięcioł, z powodu tych zmian, dziobie drzewa znacznie wcześniej niż ma dziób, to mutacje, które pozwalają mu dziobać drzewa łatwiej, skuteczniej, mutacje te zostają natychmiast wyselekcjonowane. Sądzę, że można sformułować to całkiem ogólnie. Możemy się pokusić o takie sformułowanie. Czynnikiem, który odgrywa w ewolucji wiodącą rolę, jest zachowanie. Natomiast wiódąćąrólę w zachowaniu odgrywająwowe cele, a następnie nowe umiejętności; zmiany anatomiczne sytuują się dopiero na trzecim miejscu. Zmiana anatomiczna pojawia się dopiero w dalszej kolejności, a tym, co pojawia się najpierw, jest zachowanie. W jakiejś mierze wyjaśnia to również występowanie tendencji ewolucyjnych. Teoria ta zawiera więc całkiem dużo
97