CCF20090523059 tif

CCF20090523059 tif



KARL R. POPPER

obu wypadkach, tylko my potrafimy jednak podać taką interpretację rozkazu, która zawiera również opis stanu, do którego ów rozkaz ma doprowadzić. Mamy jednak wszelkie powody sądzić, iż nie jest on w taki sposób interpretowany w komputerze ani w komórce.

Pozwolę sobie zilustrować mój schemat czterech podstawowych funkcji języka za pomocą przykładów. Kiedy człowiek lub lew ziewają wyrażają fizjologiczny stan swego organizmu. Jeśli człowiek ziewa w swej jednoosobowej sypialni, jego ziewanie nie ma, z językowego punktu widzenia, żadnej innej funkcji poza autoekspresją. Jeśli ziewa w towarzystwie, może zarazić swojąsennościąinnych: możecie państwo sami sprawdzić, jak dzięki uporczywemu, sugestywnemu ziewaniu—zakładając, iż jest ono w miarę naturalne i pozornie nieświadome możecie państwo nie tylko spowodować, że inni zaczną ziewać, ale i sprawić, że utną sobie drzemkę. Ziewanie może więc pełnić nie tylko funkcję ekspresyjną ale także funkcję komunikacyjną typu „infekcyjnego”. Podobnie ekspresja lęku wywołuj e często lęk u innych jednostek. Ale nie każda forma komunikacji jest komunikacjątypu „infekcyjnego”. Czynności ekspresyjne mogą oczywiście pełnić funkcję komunikacyjną w bardzo odmienny sposób. Na przykład objawy lęku mogą ośmielać agresora, natomiast objawy odwagi mogą go zniechęcać. A formy ekspresji, które mająpostać takich rozkazów jak: „Siedź cicho!”, mogą się zaliczać do komunikacji typu „infekcyjnego” lub nie, w zależności od tego, czy sąwypowiadane szeptem czy krzykiem.

Mówiąc ogólnie, wedle Btlhlera komunikacja następuje wówczas, gdy ekspresywna zmiana zachodząca u jakiegoś osobnika oddziałuje na innego osobnikajak sygnał, który wyzwalauniego pewnąreakcję. Oczywiście istniej el również sygnały, które nie mają charakteru ekspresji. Istotne jest jednak to, że większość filozofów języka w ogóle nie wychodziła poza ekspresję i komunikację, atylko nieliczni zdołali dostrzec różnicę między tymi funkcjami. Każdy przypadek kwalifikuje się jako „komunikację” bądź „ekspresję” — przy czym niektórzy kładą nacisk na ekspresję, a inni na komunikację. Nikt natomiast nie dostrzega znaczenia innych funkcji.

Przyjrzyjmy się teraz trzeciej funkcji, funkcji opisowej. Kiedy do państwa mówię, opisuję państwu rozmaite rzeczy. Opisuję teorię Buhlera, próbując przedstawić państwu pewne informacje na jej temat. Opisuję również rozmaite formy ekspresji ludzi i zwierząt i reakcje, jakie wywołują one u innych ludzi i zwierząt.

Nie mogę jednak mówić do państwa, a nawet przygotować mojego wykładu, nie wyrażając przy tym jakiegoś stanu mojego organizmu.

Na przykład mój głos i akcent są niewątpliwie objawami zdradzającymi historię mojego życia, a tym samym mającharakter ekspresywny. Nadto, nie mogę mówić do państwa, nie porozumiewając się, to znaczy nie wyzwalając u państwa pewnej reakcji emocjonalnej.

Tak więc opisywanie wiąże się na ogół z ekspresją i komunikacją. Według Buhlera nie czyni to jednak z czynności opisywania szczególnego przypadku komunikowania ani z komunikowania szczególnego przypadku ekspresji. To bardzo istotna uwaga. W rzeczywistości autoekspre-sja, która nieuchronnie jest uwikłana w opis, może odgrywać zupełnie nieistotną rolę w porównaniu z opisem. Reakcja słuchaczy dobrego wykładu będzie przede wszystkim reakcją na treść — na pewne obiekty świata 3 — a tylko w niewielkim stopniu reakcją na nieuchronną autoe-kspresję wykładowcy.

Terminy „funkcja opisowa” i „funkcja informacyjna” należy tu rozumieć w bardzo szerokim sensie. Chodzi o taki sposób mówienia, który może być prawdziwym bądź fałszywym opisem pewnego stanu rzeczy — a stany rzeczy mogą obejmować rozmaite przedmioty: począwszy od przedmiotów tak konkretnych jak stan pogody wAtlancie czy stan czyjegoś zdrowia, aż po tak abstrakcyjne fakty jak nieobowiązywanie twierdzenia Pitagorasa w geometriach nieeuklidesowych czy ignorowanie teorii Buhlera przez filozofów i psychologów.

Zajmijmy się jednak ponownie teząBuhlera, iż błędem byłoby interpretowanie opisu jako szczególnego przypadku komunikacji, a komunikacji jako szczególnego przypadku ekspresji. Stanowisko Buhlera można sformułować następująco: z biologicznego punktu widzenia komunikacyjna funkcja języka różni się od funkcji ekspresyjnej — moglibyśmy tu dodać, iż z tych dwóch funkcji to komunikacyjna odgrywa, z biologicznego punktu widzenia, bardziej doniosłą rolę. Podobnie, opisowa funkcja języka różni się od funkcji komunikacyjnej —- i można by

119


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090523075 tif KARL R. POPPER od tego, co my nazywamy „świadomością”. Ta bowiem jest całkowicie
CCF20090523073 tif KARL R. POPPER to, rzecz jasna, argument niekonkluzywny. Jednakże, jak już mówił
CCF20090523019 tif KARL R. POPPER dowane przez ptaki lub pszczoły, tylko trochę bardziej złożonym.
CCF20090523029 tif KARL R. POPPER Popper: Tak, zgodziłbym się z tą uwagą; chcę tylko wskazać, że ew
CCF20090523044 tif KARL R. POPPER Z naszego cztero członowe go schematu jasno widać, że nowe proble
CCF20090523006 tif KARL R. POPPER przystąpię do formułowania moich argumentów. Tym sposobem będziec
CCF20090523007 tif KARL R. POPPER nej inaczej niż dzięki badaniu rozwoju wiedzy obiektywnej oraz ba
CCF20090523008 tif ^ ** KARL R. POPPER nego rodzaju: w mojej terminologii należą one zarazem do świ
CCF20090523009 tif KARL R. POPPER Świat 3 składa się, obok wielu innych rzeczy, z zapisów, w tym ró
CCF20090523010 tif KARL R. POPPER światem 2: nasze ciała mogą uchwycić kamień lub kij, nie mogą nat
CCF20090523011 tif KARL R. POPPER Tą uwagą zakończę na razie przegląd zasadniczych problemów, który
CCF20090523012 tif KARL R. POPPER Mamy tu kilka konkurencyjnych teorii, a każda daje początek nowym

więcej podobnych podstron