KARL R. POPPER
ły” lub, jeśli kto woli, „śnieg jest zielony” —jest to najzupełniej obojętne. Zdanie „śnieg jest zielony” koresponduje z faktami wtedy i tylko wtedy, gdy śnieg jest zielony. Wyjaśnia to korespondowanie z faktami w sposób najzupełniej ogólny. Nie ma najmniejszego znaczenia to, czy będziemy mówili, że śnieg jest zielony, czy też powiemy, że śnieg jest biały, ponieważ zdanie „śnieg jest zielony” koresponduje z faktami wtedy i tylko wtedy, gdy śnieg jest zielony. Zdanie „śnieg jest biały” koresponduje z faktami wtedy i tylko wtedy, gdy śnieg jest biały — a mówiąc ogólnie: zdanie koresponduje z faktami wtedy i tylko wtedy, gdyy, przy założeniu, że „x” jest nazwą zdania opisującegoy.
Jak państwo widzicie, trudno sobie wyobrazić coś równie nieskomplikowanego. Ustaliliśmy zatem, co oznacza, w najogólniejszym sensie, „koresponduje z faktami”. Ustaliliśmy to; nie jest to jednak definicja. Tarski wykazał następnie, że możemy podać definicję „korespondowania z faktami” dla dowolnego danego języka sztucznego. To wszakże nie jest w tym kontekście najistotniejsze. Nie ulega jednak wątpliwości, że ustaliliśmy bardzo precyzyjnie — jakkolwiek za pomocąprzykładów (ponieważ jednak możemy zmieniać przykłady w najzupełniej dowolny sposób, zakres zmienności przykładów jest nieograniczony) — ustaliliśmy bardzo precyzyjnie, co oznacza „korespondowanie z faktami”. Tym samym ustaliliśmy bardzo precyzyjnie, co oznacza „prawda”.
Tak oto przedstawia się, w moim przekonaniu, relacja zachodząca między tym, co nazwał pan „opisem symbolicznym”, a „rzeczywistością fizyczną”: opis symboliczny — to znaczy zdanie -— koresponduje bądź nie koresponduje z faktami rzeczywistości fizycznej. Innymi słowy, jest prawdziwe bądź fałszywe. Do tego sprowadza się w istocie ta relacja.
ROZDZIAŁ PIĄTY
Panie i panowie nie zdążyliście jeszcze, mam nadzieję, zapomnieć, że tematem moich wykładów jest przede wszystkim zagadnienie ciała i umysłu, a świat 3, ewolucja emergentna i teoria ewolucji języka spełniają tylko pomocniczą rolę jako podstawowe środki, które mają zbliżyć nas do próbnego rozwiązania zagadnienia ciała i umysłu. W trakcie dzisiejszego wykładu mam zamiar przedstawić zarys rozwiązania tego zagadnienia.
Muszę jednak państwa ostrzec, że próbna teoria, którą chcę państwu zaproponować, ma nie tylko roboczy charakter; nie jest również w dosłownym rozumieniu tego słowa teorią, w porównaniu na przykład z fizykalną teorią poła. Jest to jednak teoria sprawdzalna i przeszła kilka sprawdzianów w sposób, który przekroczył moje najśmielsze oczekiwania.
Tym z państwa, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o historii filozofii, nie muszę chyba tłumaczyć, jak dalece niezadowalające jest wszystko, co do tej pory powiedziano o naszym zagadnieniu. I tylko w kontekście kilku wcześniejszych prób rozwiązania tego zagadnienia mam prawo sądzić, że moja propozycja zasługuje na uwagę.
Można tu poczynić interesujące spostrzeżenie, że nasza wiedza o ludzkich umysłach, w tym wiedza o naszych własnych umysłach, ma nader nieprecyzyjny charakter. Wiedza, jakąrozporządzamy o naszym fizycz-
143