CCF20090523088 tif

CCF20090523088 tif



KARL R. POPPER

czymś zdecydowanie odmiennym od mającego również charakter dyspozycji poczucia lokalizacji czasoprzestrzennej, które występuje u zwierząt. Wspomniane dyspozycje ludzkie są bowiem powiązane z innymi dyspozycjami ukierunkowanymi na teorie: teorię czasu opartą na cyklu dnia i nocy, teorię przestrzeni jako uporządkowanego zbioru niezmiennych odległości przestrzennych między znaczącymi ciałami fizycznymi oraz teorię ciał fizycznych jako znaczących elementów stałych w naszym otoczeniu. Nasząjaźń czy też nasze ja konstytuuje jednak częściowo to, iż możemy pojmować siebie jako coś, co jest zlokalizowane w tym układzie i zajmuje określone położenie, przemieszczając się w tym układzie. Nadto, pojmujemy nasze ciała, podobnie jak inne ciała, jako elementy niezmienne lub jako elementy podlegające powolnym zmianom. Uświadamiamy sobie i zaczynamy rozumieć cykl jawy i snu, a także występowanie luk w ciągłości naszej świadomości we śnie, choć nasze ciała zachowują nieprzerwaną ciągłość. Otóż wszystko to ma, rzecz jasna, naturę teoretyczną: jest uzależnione odjęzyka opisowego, a nawet od języka argumen-tacyjnego.

Doniosłą rolę odgrywają tutaj specyficznie ludzkie funkcje naszej pamięci.

Pamięć, w najszerszym sensie, może być przypisywana rzeczy, której zachowanie jest zależne od jej historii. W tym najszerszym sensie o magnesach i ogólniej o kryształach, a więc o najbardziej złożonych strukturach fizycznych — i z pewnością o wszystkich organizmach — można powiedzieć, iż mająpamięć. Jak wspominałem podczas mojego poprzedniego wykładu, elektrony jej nie mają. Wedle tego, co wiemy, nie mają jej również atomy. Na podstawie zachowania śpiącego psa możemy podejrzewać, że wszystkie psy śnią. Różnorodne elementy pamięci odgrywają prawdopodobnie w tych snach rolę podobną do tej, jaką odgrywają w naszych snach. Alę kontrolowane przywoływanie ludzkich przeżyć, takie jak wówczas, gdy przed laty nauczyliśmy się na pamięć wiersza i próbujemy go sobie świadomie przypomnieć, jest możliwe tylko dzięki wię-ziom łączącym nas z przedmiotami świata 3. Dotyczy to nawet świadomego przypominania sobie minionych zdarzeń: odszukujemy je, próbując skojarzyć z innymi elementami pamięci, zgodnie z przyjętą przez nas teorią naszej dotychczasowej historii. We wszystkich tych wypadkach posługujemy się wiedzą, która — przynajmniej częściowo bądź potencjalnie “jest sformułowana w języku.

Wszystkie te okoliczności wyraźnie wskazują, że nawet rola, jaką odgrywa w naszej świadomej j aźni pamięć, j est zakotwiczona w świecie 3 — świecie wiedzy podatnej na krytykę, wiedzy w sensie obiektywnym. Poddajemy nieustannie krytyce nasze próby przywoływania czy rekonstruowania jakichś wspomnień, jako nieadekwatne, i próbujemy odnaleźć brakujące elementy.

Otrzymujemy w ten sposób wynik, o którym wspominałem w trakcie mojego poprzedniego wykładu: ja czy też jaźń pozostaje w ścisłym związku z wyższymi funkcjami języka. A to wskazuje, że pełna świadomość wzajemnie oddziałuje z ośrodkiem mowy w naszym mózgu.

Sformułuję teraz niektóre z przedstawionych tu idei oraz kilka innych idei w formie trzech tez.

1.    W tokuewolucji gatunku ja, jaźń czy też samoświadomość pojawia się wraz z wyższymi funkcjami języka — to znaczy opisową i argumentacyjną— i wzajemnie oddziałuje z tymi funkcjami.

2.    W procesie rozwoju dziecka]^, jaźń czy też samoświadomość rozwija się wraz z wyższymi funkcjami języka; pojawia się zatem dopiero wówczas, gdy dziecko nauczy się już wyrażać siebie, porozumiewać się z innymi, rozumieć relacje, wjakich pozostaje z innymi ludźmi, i przystosowywać się do środowiska fizycznego.

3.    Ja czy też jaźń jest — z jednej strony — związana z centralną funkcją kontrolną mózgu — z drugiej zaś oddziałuje wzajemnie z przedmiotami świata 3. O tyle, o ile jaźń oddziałuje wzajemnie z mózgiem, miejsce, w którym dochodzi do interakcji, może zostać zlokalizowane anatomicznie. Zgłaszam sugestię, iż owa interakcja zachodzi głównie w ośrodku mowy w mózgu.

O pierwszej z tych tez, dotyczącej rozwoju językowego gatunku, mówiłem obszernie wcześniej i nie będę teraz dodawał niczego nowego.

O tezie drugiej, dotyczącej rozwoju samoświadomości dziecka, poczynię tylko jedną czy dwie uwagi.

177


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P3111160 KARL R. POPPBR czymś zdecydowanie odmiennym od mającego również charakter dyspozycji poczuc
CCF20090523026 tif KARL R. POPPER Wspomnę najpierw o pewnych zwierzęcych poprzednikach naszej chara
CCF20090523070 tif KARL R. POPPER dziwy sposób opisywać ten sam fakt. Na przykład, jeśli opis „Piot
CCF20090523075 tif KARL R. POPPER od tego, co my nazywamy „świadomością”. Ta bowiem jest całkowicie
CCF20090523081 tif KARL R. POPPER nie postać dyspozycji. To, co zostaje w ten sposób przyswojone, j
CCF20090523006 tif KARL R. POPPER przystąpię do formułowania moich argumentów. Tym sposobem będziec
CCF20090523007 tif KARL R. POPPER nej inaczej niż dzięki badaniu rozwoju wiedzy obiektywnej oraz ba
CCF20090523008 tif ^ ** KARL R. POPPER nego rodzaju: w mojej terminologii należą one zarazem do świ
CCF20090523009 tif KARL R. POPPER Świat 3 składa się, obok wielu innych rzeczy, z zapisów, w tym ró
CCF20090523010 tif KARL R. POPPER światem 2: nasze ciała mogą uchwycić kamień lub kij, nie mogą nat
CCF20090523011 tif KARL R. POPPER Tą uwagą zakończę na razie przegląd zasadniczych problemów, który

więcej podobnych podstron