Zastrzeżenie, że indywiduum mimo wszystko nie zostało bez reszty pochłonięte przez nowe bezosobowe instytucje, że indywidualizm w społeczeństwie nowoczesnym jest równie niepohamowany i wybujały jak dawniej, zdaje się nie uwzględniać istotnej kwestii. Owszem, ziarno prawdy tkwi w przypuszczeniu, że człowiek jest wciąż jeszcze lepszy niż świat, w którym przyszło mu żyć. Wydaje się jednak, że jego życie podpada pod schemat, który pasuje do każdego kwestionariusza, jaki musi on wypełnić. Jego duchową egzystencję wyczerpują ankietowe badania opinii publicznej. W szczególności dzisiejsi tak zwani wielcy, idole mas, nie są prawdziwymi indywiduami; są oni po prostu wytworami autoreklamy, powiększeniami własnych fotografii, funkcjami procesów społecznych. Doskonały nadczłowiek, przed którym nikt nie ostrzegał z większą troską niż sam Nietzsche, jest projekcją uciśnionych mas; jest to raczej King Kong niż Cesare Borgia88. Hipnotyczny wpływ takich fałszywych nadludzi, jak Hitler, wynika nie tyle z tego, co oni myślą mówią lub czynią ile z ich image’u. Oferował on pewien sposób bycia ludziom, których przemysłowa obróbka pozbawiła spontaniczności i których w związku z tym trzeba uczyć,, jak zdobywać przyjaciół i wpływać na ludzi”89.
Opisane tendencje doprowadziły już do największej katastrofy w dziejach Europy. Niektóre przyczyny miały źródła europejskie. Inne należy łączyć z głębokimi przemianami charakteru człowieka, które dokonały się pod wpływem międzynarodowych trendów rozwojowych. Nikt nie może z pewnością orzec, że owe destrukcyjne tendencje zostaną w dającej się przewidzieć przyszłości zastopowane. Rośnie jednak świadomość tego, że nieznośna presja przygniatająca indywiduum nie jest nieunikniona. Można mieć nadzieję, że ludzie pojmą iż nie wynika ona bezpośrednio z czysto technicznych wymogów produkcji, lecz ze struktury społecznej. W gruncie rzeczy
88 Edgar Allan Poe mówi o wielkich tak: „Niewątpliwie indywidua te wzniosły się ponad swój gatunek; gdy jednak szukamy świadectwa ich istnienia w historii, możemy spokojnie pominąć biografie «dobrych i wielkich», za to skrupulatnie powinniśmy zbadać skąpe doniesienia o biedakach, którzy umarli w więzieniu, w domu wariatów czy na galerach” (cyt. za: Ph. van Doren Stern (red.), The Portable Poe, Viking Press, New York 1945, s. 660 i n.).
89 Aluzj a do masowo rozpowszechnianej książki Dale Camegies How to Win Friends and Influence People z 1936 r. (przyp. tłum.).
samo już nasilanie się ucisku w różnych częściach świata dowodzi obawy przed groźbą możliwości zmiany na gruncie współczesnego rozwoju sił wytwórczych. Przemysłowa dyscyplina, postęp techniczny i naukowe oświecenie - te właśnie ekonomiczne i kulturowe procesy, które powodują zamieranie indywidualności, obiecują-jakkolwiek oznaki tego są dziś jeszcze bardzo nikłe - nastanie nowej epoki, w której indywidualność będzie mogła się odrodzić jako komponent mniej ideologicznej, a bardziej ludzkiej formy istnienia.
W dążeniu do zredukowania świadomych istot ludzkich do społecznych atomów faszyzm sięgnął po metody terrorystyczne, ponieważ obawiał się, że przybierające na sile rozczarowanie w odniesieniu do wszelkich ideologii mogłoby utorować ludziom drogę do urzeczywistnienia najwyższych możliwości, zarówno własnych, jak i społecznych. I faktycznie, nacisk społeczny w połączeniu z politycznym terrorem w wielu wypadkach osłabił głęboko ludzki opór wobec irracjonalności - opór, który zawsze stanowił rdzeń prawdziwej indywidualności.
Prawdziwymi indywiduami naszych czasów są męczennicy, którzy przeszli piekło cierpienia i poniżenia, stawiając opór ujarzmieniu i uciskowi, nie zaś efekciarscy luminarze kultury masowej ani podporządkowani konwencjom dygnitarze. Ci nieopiewani bohaterowie - w obliczu terroru - świadomie narażali swą indywidualną egzystencję na unicestwienie, któremu inni ulegają nieświadomie za sprawą procesu społecznego. Bezimienni męczennicy obozów koncentracyjnych są symbolem ludzkości, która usiłuje przyjść na świat. Zadaniem filozofii jest rozgłosić ich dokonania, by było o nich słychać, mimo że ich przemijające głosy zostały przez tyranię stłumione.