CCF20090704007

CCF20090704007



16 Część I

Ta ostatnia jest co prawda bliższa neoplatońskim przetworzeniom idei, ale wiemy, że Hegel cenił Parmenidesa już choćby tylko za to, że umiał on to Jedno podnieść do „czystej myśli, do bytu jako takiego, stwarzając tym samym elementy nauki”. Zdaniem Hegla był to pierwszy w dziejach postulat teoretyczny1.

Zostawmy jednak Hegla. Jest rzeczą oczywistą, że analiza greckiej myśli wymaga odpowiedniego przygotowania filozoficznego. Nie mam go, więc się o nią nie kuszę. Nie o analizę mi chodzi, lecz o nauki i sugestie płynące z lektury starych tekstów, a te sugestie są niewyczerpane. Dla rozważań nad problemem identyczności wydaje mi się szczególnie interesujący nie tyle tekst fragmentaryczny samego Parmenidesa, co Platoński dialog pod tym tytułem, i to w osobliwej neoplatońskiej interpretacji Damaskiosa. W dialogu Platońskim określenia: identyczny i różny są wymieniane pośród wielu innych odnoszących się do Jednego, takich jak: podobny i niepodobny, skończony i nieskończony, ruchomy i nieruchomy itp., i Platon nie kładzie na te pierwsze specjalnego nacisku. Damaskios eksponuje je silniej na kartach swego głównego dzieła poświęconego Platońskiemu dialogowi, dzieła, o którym Kołakowski pisał, że jest „ogromnie długie i przeraźliwie chaotyczne” i że „unika jakiegokolwiek kontaktu z rzeczywistością fizyczną czy mentalną” 2. Dubitationes et solutiones de primis principiis Platonis Parmenidem czyta się rzeczywiście trudno, na szczęście uporządkował je i zawarte w nich opinie o dialogu Platońskim usystematyzował Joseph Combes. Do jego zatem pomocy niekiedy będę się zwracać3.

Tak jak inne neoplatońskie interpretacje, Damaskiańska nie jest Platonowi wierna. Platon mówi o idei jedności, Damaskios o jedności bytu lub w bytach. Różnica to zasadnicza, gdyż, jak twierdzą znawcy, dla Platona idea nie jest tożsama z bytem, jej ontologizacja nie jest więc uprawniona. Widzieć w niej raczej można bycie bytu. Platon postawił „problem bytu w aspekcie jego Bycia (zob. szczególnie hipoteza 11), co wobec tego, co dla Platona «naprawdę jest» (ontos on), oznacza - odpowiednio precyzując - czym jest idea (eidos) jako hen i jak ona jest (resp, istnieje) w aspekcie jej sposobu bycia (ousia) jako «Bycia odniesionego do» (to pros ti)”4. Jak to wyjaśnia dalej Blandzi, odziedziczone po eleatach pojęcie bytu samego w sobie ulega u Platona istotnemu przekształceniu. Idea powinna być rozumiana w swym aspekcie uczestnictwa, „to znaczy otwartości Bycia owego bytu na relacje z Innymi, dzięki czemu można mówić dopiero o ukazywaniu się lub uobecnianiu tego ostatniego jako wyistaczającej się (czyli określonej) przedmiotowości”5. Trudno mi się ustosunkować do tych wyjaśnień, choć są one przekonujące. Wiemy zresztą dobrze, jak wiele kłopotu przysparza nam pojęcie idei u Platona i te wszystkie aporie, które rodzi i które Platon właśnie w Parmenidesie ukazał. Może właśnie na skutek swej niewierności Damaskios umiał niekiedy wyjść poza te aporie, przedstawić rozstrzygnięcia pozytywne. Choćbyśmy się też do nich odnieśli krytycznie, dostrzegali, iż spłaszczają Platońską myśl, a także, idąc za sugestiami Heideggera, ocenili je jako ważny krok w filozofii europejskiej na drodze zmierzającej do zapomnienia o byciu, to jednocześnie musimy im przyznać, że tworzą one jakby matrycę najrozmaitszych późniejszych koncepcji rozwiniętych najczęściej dopiero w czasach nowożytnych. Oto dlaczego dzieło Damaskiosa wydaje mi się interesujące.

W Parmenidesie Platon przedstawia 9 hipotez, pięć pozytywnych, które mówią o konsekwencjach przyjęcia tezy o istnieniu Jednego, i cztery negatywne, które wyciągają wnioski z jego nieistnienia6. Jedno wszakże jest rozumiane rozmaicie i może tu właśnie kryją się trudności dialogu. Zacznijmy od hipotezy pierwszej. Zakłada ona, że Jedno jest. Damaskios podkreśla, że akcent spoczywa tu na Jednym, że znaczy to tyle, iż Jedno jest jednym, tak jak to jest wyrażone w 137 D, że zatem owo: „jest” nie ma, jak byśmy dziś powiedzieli,

1

   G. Hegel, Nauka logiki, Warszawa 1967, t. 1, s, 103.

2

   L. Kołakowski, Horror metaphysicus, tłum. M. Panufnik, Warszawa 1990, s. 56.

3

   J. Combśs, Etudes neoplatonisietmes, Grenoble 1989. Dzieło Damaskiosa zostało wydane w 2 tomach w Paryżu w 1889, obszerne jego części ukazały się w języku francuskim w: Damascius, Traite des premiers principes, vol. 1: De 1'inneffabłe et de l’m, red. L.G. Westerink, przeł. J. Combfes, Paris 1986. Z tego właśnie tekstu korzystam.

4

s S, Blandzi, Henologia, meontologia, dialektyka: platońskie poszukiwanie antologii

5

idei w „Parmenidesie \ Warszawa 1992, s. 4,

6

y Taniżft- s. 14.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090704028 58 Część I Ta przypadkowość jest obecna nie tylko w nas i naszych czynach, lecz takż
CCF20090704034 70 Część I a więc racją wszystkiego, co jest, które ukryło się w dziejach filozofii,
CCF20090704090 184 Część II świadomość tego, co ogólne. Samo zaś eidos jest unaocznionym, resp. daj
mandatów. PARLAMENT Procedura obrad określona jest co prawda w tzw. Standing Ordes, większa jej częś
CCF20090704024 50 Część I To on jest przede wszystkim istotą niepokojącą i straszliwą, a tym narode
CCF20090704085 174 Część II jednak jest stare jak świat i niekoniecznie dotyka owej dialek-tyki, w
CCF20090704091 186 Część II i kulturowe. Jest ona w swym istnieniu od pierwszego błysku w kręgu pew
51 (306) BROM STRZELECKA w szkielecie wydłużone dźwignie zatrzasku magazynka oraz zaczepu zamka. Ta
tworzy z Ni roztwory stałe -Ni-Zn oraz ft -Ni-Zn, Zn jest co prawda "bardziej elektrododatni al
CCF20090704085 174 Część II jednak jest stare jak świat i niekoniecznie dotyka owej dialek-tyki, w
CCF20090704085 174 Część II jednak jest stare jak świat i niekoniecznie dotyka owej dialek-tyki, w
Ffaufiert, Tani Boimy „Miłosne cierpienie” nie jest, co prawda, przedmiotem dążenia Emmy, lecz

więcej podobnych podstron