278 Rozum
się to w jedną, to w drugą stronę, wpada w fałszywą nieskończoność^ mianowicie nieskończoność zmysłową1. Wobec tego jednak, że rozum pustego idealizmu jest wszechrealnością w tym sensie, że jest czymś abstrakcyjnie „moitn\ a to, co inne, jest dla niego czymś obcym i obojętnym, okazuje się, że mamy tu do czynienia z zupełnie tą samą wiedzą rozumu o innóbycie, którą znamy już jako mniemanie 2, spostrzeżenie oraz jako rozsądek ujmujący treść mniemania i postrzeżenia 3, Ale zarazem w samym pojęciu tego idealizmu zawarte jest to, że taka wiedza nic jest wiedzą prawdziwą, bo prawdą jest tylko jedność apercepcji. Toteż czysty rozum tego idealizmu po to, aby dojść do tego, co inne —■ które jest dla niego czymś istotnym, tzn. bytem samym w sobie, ale którego rozum ten nie posiada w sobie samym—- odsyłany jest przez siebie samego dó takiej wiedzy, która nie jest wiedzą o tym, co prawdziwe.
Tak więc sam dobrowolnie i świadomie skazuje się na to, by. być wiedzą nieprawdziwą, i nie może zrezygnować z mniemania i postrzegania, które nawet dla niego samego nic zawierają prawdy. Popadł w bezpośrednią sprzeczność polegającą na tym, że za istotę uznał coś podwójnego i bezwzględnie przeciwstawnego : jedność apercepcji, ale zarazem także rzecz, j która — obojętnie jak się ją nazwie: podnietą zewnętrzną, empiryczną istotą, zmysłowością czy rzeczą samą w sobie -w swym pojęciu jest zawsze jednym i tym samym, dla jedności apercepcji zawsze czymś obcym.
Ten pusty idealizm popadł w tę sprzeczność dlatego, że uznaje za prawdę abstrakcyjne pojęcie rozumu. Dla-1 tego i realność powstaje dlań bezpośrednio również jako taka realność, która nie jest realnością rozumu — a przecież to rozum miał być zarazem wszechrealnością; tymczasem rozum pozostaje tu niespokojnym szukaniem, które w samym akcie szukania uznaje znalezienie tego, -CQ, szuka, za be_zwz-g.ieckiii^memożKwg.
Rozum rzeczywisty nie jest jednak tak niekonsekwentny. Będąc dopiero tylko pewnością tego, iż jest wszechrealnością, jest w tym pojęciu świadomy tego, że jako pewność, jako Ja, nie jest jeszcze naprawdę realnością; toteTprzc i~3ąży do tego, by swą pewność wznieść do prawdy i wypełnić owo puste „Moje“ (das leere Mein).
Hegel - Fenomenologia ducha
k
cx
\>'Q
20
Fałszywą nieskończonością (schlechte Unendlichkeit) albo nieskończonością zmysłową czy rozsądkową, w odróżnieniu od nieskończoności prawdziwej albo rozumowej, nazywa Hegel taką nieskończoność, dla której skończoność nie jest zawarta w niej samej, która w przeciwstawieniu do skończonej rzeczywistości jest nieokreśloną pustką, czymś, co znajduje się po tamtej stronie skończoności; jako taka jest ta nieskończoność granicą skończoności, ą tym samym nieskończonością skończoną (endEcheS unendliches), nieskończonością fałszywą. Nieskończonością fałszywą jest również postęp w nieskończoność: „Etwas wird ein An-deres, aber das Andere ist selbst ein Etwas, ałso wird es gleichfalls ein Anderes und so fort ins Unendliche" (Enęykl. §93).
W oryginale jest tu znowu gra słów, oparta na podobieństwie wyrazów „das Mein“ („moje") i „das Meinen" (mniemanie). Por. wyżej str. 119.
Mimo więc świadomości rozumu, że jest wszechrealnością, rde-Ja, innobyt, okazuje się dla pustego realizmu czymś obcym, tak jak to było na poprzednich szczeblach świadomości i zarazem, tak jak one; czymś nieprawdziwym.