twardy”, „kanciasty bywa wodą”; nie ma w nich przecież ■ bezładu składniowego: na miejscu podmiotu i orzecznika występują nazwy.
Zauważmy, że nonsensowne wyrażenie złożom ne „albo bywa trzymajcie” składa się z trzech syntafetycznie sensownych w języku polskim wyrazów; „albo”, „bywa” oraz „trzymajcie”. Mówiąc, że są one syntaktycznie sensowne, mamy na myśli to, iż zostały poprawnie zbudowane; stanowią przecież takie zestawienia dźwięków, które słownik języka polskiego wymienia jako wyrazy. W języku tym bezsensowne syntaktycznie są natomiast np. dźwięki „ol-ba”, „abyw”, a także „house”, gdyż nie ma w nim reguły budowania wyrazów, którą pozwala na tworzenie powyższych szeregów głosek, Każda, omawiana tutaj teoria znaczenia wyrażeń zakłada milcząco ich syntaktyczną sensowność.
Instrumentalne teorie znacze-n i a. Weryfikacja zdania sensownego polega — według poprzedniej teorii — na przeprowadzeniu pewnego doświadczenia, a zatem na jakimś . działaniu. Tego rodzaju czynne zachowanie się użytkowników języka jest związane ze zdaniami, z ich rozumieniem, z tego więc powodu może uchodzić za pewnego rodzaju zachowanie językowe. Zachowaniem językowym w ściślejszym sensie jest jednakże samo posługiwanie się zdaniami, ich użycie, polegające na wygłaszaniu czy odbieraniu wypowiedzi oraz towarzyszących temu czynnościach. W obrębie tak pojmowanych zachowań językowych zdanie — według zwolenników teorii instrumentalnej — jawi się nam jako narzędzie służące do wykonania pewnych* zadań, np. do powstrzymania kogoś od działania bądź do skłonienia go, aby tak a tak postąpił, do wyrażenia własnych przeżyć lub obudzenia wzruszeń czy pragnień :W innych ludziach, do opisania jakiegoś zdarzenia albo do zapytania, czy zaszło, wreszcie
do wytworzenia pewnego, stanu rzeczy. Przykładami wymienionych tu rodzajów wypowie-dzi-narzędżi mogą być wyrażenia: „przestań”, „zamknij okno”, „boję się”, „jak ci nie wstyd!”, „zgasło światło”, „czy już zjadłeś?”, „przyrzekam!”. ,
To ostatnie zdanie ł nosi nazwę wypowiedź! dokonawczej, czyli performacyjnej (Austin, 1962). R v^ii się ona* od takiego zdania, jak „właśnie brzątam”. Sprzątanie nie polega na wygłoszę m ’ słów „właśnie sprzątam”; jest czynnością względem nich zewnętrzną, z której za pomocą tych słów zdajemy sprawę. Natomiast słowo „przyrzekam” nie opisuje żadnej mojej czynności ani przeżycia polegających na przyrzekaniu, a równoczesnych z wypowiedzeniem tego wyrazu: wygłoszenie go na serio, w dobrej wierze oraz w odpowiednich okolicznościach — oto na czym polega złożenie przyrzeczenia. / -
Znaczenie wypowiedzi jest jej funkcją semantyczną. Wypowiedź zaś to narzędzie. Funkcję danego narzędzia zna ten, kto wie, jak się mm posługiwać. Podobnie, znaczenie wypowiedzi pojął, kto potrafi jej poprawnie użyć do wykonania wymienionych poprzednio zadań: powiadamiania, opisywania czy wzruszania, wskazania przedmiotu, powiedzenia prawdy czy skłamania. Jak wspomnieliśmy, Wittgensteiń rzucił hasło: „nie pytajcie o znaczenie, pytajcie o Użycie”, uważając, że zdania o tyle są sensowne, coś znaczą, o ile nadają się do użycia. I tylko do tego sprowadzał ich znaczenie. Język zaś — a ściślej, porozumiewanie się za pomocą mowy — porównywał, podobnie jak de Sau-sśure, do gry w szachy. W tej grze wyrażenia są niby figury i pionki szachowe, które — na tym polega ich użycie — przesuwamy według pewnych reguł po szachownicy sytuacji porozumiewania się (Wittgenśtein, 1972). Podobnie
297