rząt, dziennikarzy i publicystów, ale także przez starszą generację artystów, członków świeżo reaktywowanego Związku Polskich Artystów Plastyków. W oburzeniu, jakim zareagowali na pracę Kozyry, pisze Maciejewska, można widzieć nie tylko „potrzebę obrony moralności, tradycji i czystości sztuki", ale także coś najzupełniej przyziemnego - „walkę artystów starszego pokolenia o własne interesy i pozycję"1. Jest w tym sporo racji, szczególnie jeśli popatrzymy na „Piramidę zwierząt" i sprowokowaną przez nią dyskusje z perspektywy późniejszych wydarzeń, a więc jak na sygnał, że młoda generacja myśli o sztuce inaczej i czegoś innego od sztuki oczekuje niż starsza generacja, która miała nadzieję, że po 1989 roku docenione zostaną jej kombatanckie zasługi z czasów stanu wojennego. Praca Kozyry była tak szokująca, że na wystawie prezentującej młodą polską sztukę początku lat 90., „Idee poza ideologią" (1994), w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, pokazano ją w „okrojonej" postaci - bez filmowego zapisu usypiania, zabijania i preparowania konia, który tworzył integralną część pracy. W pełnej postaci praca Kozyry zaprezentowana została dopiero na indywidualnej wystawie artystki w Centrum Sztuki Współczesnej „Łaźnia" w Gdańsku, w 1998 roku.
W 1994 roku dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej w Warsza-26 wie, Wojciech Krukowski, ocenzurował wystawę amerykańskiego artysty Andresa Serrano, usuwając z ekspozycji najbardziej kontrowersyjną pracę „Piss Christ" (1987) - kolorową fotografię przedstawiającą krucyfiks zanurzony w pojemniku z moczem. Praca została wprawdzie zreprodukowana w katalogu i omówiona w zamieszczonym w katalogu tekście Piotra Piotrowskiego („From Blasphemous History of Art"), ale anglojęzyczny katalog przygotowano dla trzech wystaw artysty - w Warszawie, Lublanie i Bragenz.
W 1997 roku kurator polskiego pawilonu na Biennale Weneckie, Jan Stanisław Wojciechowski, wycofał się z wcześniejszej propozycji wystawienia pracy Zbigniewa Libery „Obóz koncentracyjny - klocki Lego" (1995).
W 1999 roku dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu, Konstanty Kalinowski, usunął z indywidualnej wystawy Zofii Kulik cykl fotografii przedstawiających genitalia klasycznych męskich torsów z kolekcji petersburskiego Ermitażu, a Galerię Zewnętrzną AMS zmuszono do zaklejenia fragmentów, a później wycofania billboardów z pracą Katarzyny Kozyry „Więzy krwi" - praca powstała w 1995,
pod wpływem wojny w byłej Jugosławii, przedstawiała dwie nagie postacie kobiece zestawione z symbolami dwóch wielkich religii, czerwonym krzyżem i czerwonym półksiężycem oraz głowami kapusty i kalafiora.
W 2000 roku Daniel Olbrychski w teatralny sposób zaatakował wystawę Piotra Uklańskiego „Naziści", w Zachęcie, tnąc ułańską szablą fotografie znanych i popularnych aktorów w nazistowskich mundurach. Miesiąc później dwoje posłów polskiego parlamentu reprezentujących skrajne (jak zwykły mawiać media) ugrupowania katolicko-narodowe, zaatakowało wystawioną w Zachęcie pracę włoskiego artysty Maurizio Cattelana „Dziewiąta godzina" - woskową figurę przedstawiającą leżącego na czerwonym dywanie papieża Jana Pawła II przygniecionego meteorytem.
W 2001 roku bitwa o Zachętę - reprezentacyjny salon polskiej sztuki - została zakończona zwolnieniem dyrektorki, Andy Rottenberg.
W 2002 roku media przypuściły zmasowany atak na wystawę „Ir-religia. Morfologia nie-świętego w polskiej sztuce XX wieku" (2001-2002), przygotowaną przez warszawskiego kuratora Kazimierza Piotrowskiego dla brukselskiej galerii Atelier 340. Szczególną agresję dziennikarzy, z których znakomita większość wystaw}' nie widziała i znała jedynie z omówień i plotek (także dyplomatycznych, ponie- 27 waż w protest zaangażował się polski ambasador w Belgii), wzbudziły dwie prace - tania reprodukcja Matki Boskiej Częstochowskiej z domalowanymi wąsami (praca Adama Rzepeckiego z 1983 roku) oraz obraz Marka Sobczyka przedstawiający Chrystusa biczowanego przez dwie postacie, z których jedna, ubrana w pasiak, przypominała więźnia obozu koncentracyjnego, co mogło sugerować, że cala scena rozgrywa się w obozie („Biczowanie Chrystusa", 1987).
Pod koniec 2002 roku pomorscy działacze Ligi Polskich Rodzin złożyli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Dorotę Nieznalską, młodą artystkę, absolwentkę gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, której praca, „Pasja" (2001), pokazywana w niewielkiej gdańskiej galerii „Wyspa" miała obrażać uczucia religijne katolickiej większości. Zanim jeszcze sąd wydal wyrok w sprawie Nieznalskiej, senat gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych podjął decyzję o zamknięciu galerii, która wystawiła napiętnowaną pracę.
W marcu 2003 roku obiektem ataków stała się billboardowa akcja Karoliny Breguly „Niech nas zobaczą" - fotografie trzymających się za ręce par homoseksualnych, męskich i damskich. Rozwieszone w Warszawie i Krakowie plakaty były niszczone przez chuliganów, a prezydenci obu miast - prawicowy prezydent Warszawy i kojarzo-
Sztiibo u> przestrzeni publiczne;
Ibidem, s. 28.
Grzegorz Dziamski