430 Magia, nauka i religia
Magia ma ludzkie właściwości nie tylko przez swoją formę, ale także przez treść, odnosi się bowiem głównie do ludzkich działań i stanów, polowania, ogrodnictwa, rybołówstwa, handlu, miłości, choroby i śmierci. Skierowana jest nie tyle na przyrodę, ile na związek człowieka z przyrodą i na czynności człowieka, które na tę przyrodę oddziałują. Co więcej, w ludzkiej wyobraźni skutki magij nie są produktem przyrody, która została poddana działaniu czarów, ale czymś, czego przyroda sama nie jest w stanie wytworzyć, co ma charakter wyłącznie magiczny i jest wynikiem oddziaływania mocy zawartej w magii. Objawy ciężkiej choroby, przejawy namiętnej miłości, dążenie do dokonania ceremonialnej wymiany dóbr i inne tego rodzaju stany ludzkiego organizmu i umysłu są bezpośrednim efektem działania zaklęcia i rytuału. Magia nie wywodzi się więc z obserwacji przyrody ani ze znajomości jej praw, ale stanowi pierwotne wyposażenie człowieka, które można poznać tylko dzięki tradycji. Potwierdza ponadto autonomiczną moc człowieka, dzięki której może on wywoływać pożądane skutki.
Moc magii nie jest więc mocą uniwersalną zawierającą się we wszystkim, krążącą wedle własnej lub cudzej woli. Magia jest szczególną, niepowtarzalną siłą, jedyną w swoim rodzaju mocą, właściwą tylko człowiekowi, wyzwolić ją może tylko jego sztuka magiczna, uzewnętrznić jego głos, przenieść — dopełnienie rytuału.
Trzeba też zaznaczyć, iż ciało człowieka, będące nośnikiem magii, musi spełniać wiele warunków. Czarownik jest więc obowiązany przestrzegać wszelkiego rodzaju tabu, gdyż w przeciwnym razie zaklęcie utraciłoby swą skuteczność. W niektórych częściach świata, na przykład w Melanezji, zaklęcie mieści się w brzuchu czarownika, gdzie, prócz pożywienia magazynowana jest też pamięć. W razie konieczności zostaje'przesunięte do krtani, która jest z kolei siedliskiem inteligencji, a następnie wyzwolone za pomocą głosu — głównego organu umysłu ludzkiego. Magia nie tylko jest z natury własnością człowieka, ale spoczywa w człowieku w sensie dosłownym i może być przekazywana tylko człowiekowi przez człowieka zgodnie z bardzo ścisłymi zasadami magicznych powiązań, inicjacji i nauki. Nigdy nie uważa się magii za siłę przyrody, tkwiącą w rzeczach i działającą niezależnie od człowieka, siłę, którą mógłby on poznać i której mógłby się nauczyć w taki sam sposób, w jaki zdobywa swą codzienną wiedzę o przyrodzie.
MANA I MOC MAGII
Wszystkie teorie, w których przyjmuje się, że mana lub podobne pojęcia leżą u podłoża magii, wskazują więc błędny kierunek. Jeśli bowiem moc magii tkwi wyłącznie w człowieku, który może nią władać w ściśle określonych warunkach i w sposób wyznaczony przez tradycję, to z pewnością nie jest to taka siła, jaką opisuje doktor Robert H. Codrington: „Mana nie skupia się wyłącznie w jednej rzeczy i może być przenoszona na prawie wszystko [Ponadto mana] działa we wszystkich kierunkach dla dobra i zła [...], przejawia się w postaci siły fizycznej lub jakiejkolwiek mocy i doskonałości człowieka”. W ujęciu Codringtona siła ta jest więc zupełnym przeciwieństwem mocy magicznej, o której jest mowa w mitologii dzikich, która przejawia się w ich zachowaniach i w strukturze ich formuł magicznych. Rzeczywista moc magii, co wiem z moich doświadczeń w Melanezji, tkwi wyłącznie w zaklęciu i w związanym z nim rytuale, nie może zostać „przeniesiona” na wszystko, gdyż przeniesienie to może nastąpić tylko w drodze ściśle określonego postępowania. Nie działa „we wszystkich kierunkach”, ale w kierunkach ściśle wyznaczonych przez tradycję. Nie przejawia się też w postaci siły fizycznej, gdyż jej wpływ na moc i doskonałość człowieka jest ściśle określony i ograniczony.
Pojęcia analogiczne do mana spotykane wśród Indian północnoamerykańskich również nie mogą mieć nic wspólnego z ograniczoną, konkretną mocą magii. O wakan Dakotów czytamy: „Całe życie jest wakan. Wakan to także wszystko, co przejawia siłę, czy to w działaniu, jak wiatry i dryfujące chmury, czy też w pasywnym trwaniu, jak przydrożny głaz [...]. Obejmuje wszystko to, co tajemnicze, co posiada tajemną moc, wszystko to, co święte”. Wśród Irokezów funkcjonuje natomiast pojęcie orenda: „Człowiek o nierozwiniętym umyśle uważa, że jest to potęga, która charak-