KOMENTARZ l\> STAREGO TISSTAMFNTt
W śrotłowisku Deutero-lzajasza, mimo cierpień i upokorzeń doznawanych poci rządami pogan. ujmowano przebłysk Mesjasza Bożego (.Na-maszczonego"' nic w kategoriach szczególnego splendoru monarchy politycznego, ale w obrazie postaci namaszczonej I upełnomocnione! przez Boga do wierne! służby w dziele uzdrowienia stworzenia. Była to, jak się wydaje, tradycja eschatologiczna i mesjańska, na która powoływał się Jezus, proklamując królestwo Boże. Dlatego odrzucenie przez Jezusa ówczesnego mesjani-zmu politycznego nie było negatywną odpowiedzią na strategię, co do której obawiał się, że może doprowadzić do katastrofy, ale wynikało z Jego przywiązania do alternatywnej wizji ustanowienia Bożego królestwu sprawiedliwości i pokoju. Miejsce główne w tej wizji zajmowała postać1 SKigi, którego tradycja pojmowała zarówno jako niezłomni) wspólnotę, jak i wiernego przywódcę. namaszczonego przez. Boga, obdarzonego Duchem Bożym, gotowego cierpieć, by zagubionych przyprowadzić z powrotem do Bożego królestwa pokoju i harmonii. Zachowana przez Łukasza wersja Błogosławieństw wyraża alternatywną wizję eschatologiczną, ujętą przez Jezusa z piękną prostotą:
Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie (Łk 6,20-21).
Eschatologia zawarta w tych prostych błogosławieństwach sięga pieśni Anny (1 Sm 2,2-8) i obejmuje wszystkie żyjące stworzenia, łącznie z najpokorniejszymi wieśniakami. Jej wpływ na społeczeństwo ma potencjalnie znacznie większą silę przeobrażającą niż wpływ takiej czy innej ideologii politycznej, ponieważ nie uznaje ona żadnych stronniczych ograniczeń i zwraca się do człowieka w tym, co stanowi jego najbardziej podstawową płaszczyznę (por. Mt 25,31-461, i dociera do każdego zakątka świata, bo jej przedstawicielami nie są królowie i cesarze, ale zwyczajni ludzie odpowiedzialni przed Bogiem. Jest io eschatologia, która może wywołać sprzeciw rządów i władz doczesnych, takich jak starożytny Rzym, spowodowany odmową okazania bezwzględnego posłuszeństwa władzy ziemskiej (jak w Apokalipsie św. Jana). Z powodu zaś zaślepienia na alternatywne wartości królestwa Bożego, władcy ziemscy często traktowali misję pomazańca, a mianowicie głoszenie dobrej nowiny o królestwie Bożym, jako zagrożenie dla swego doczesnego panowania.
W kontekście polityki rzymskiej jest całkowicie zrozumiale, że Jezus został skazany jako polityczny wróg Rzymu.
Poza tym zaślepienie na rzeczywisty królestwa Bożego nie ograniczało się do mian. W kontakcie z Żydami Jezus przeżywał prawdziwie dręczący dylemat. Wielu z nich, jak tego dowodzą tradycje żydowskie, wyg|ąda|0 mesjasza w ramach tradycji o królu Dawidzie, izn. mesjaszu, który pokona Rzym I przywróci polityczną niezależność Izraela. Jezus jednak pojmował swoje namaszczenie (czyli swój me-sjanizm) nie jako pełnomocnictwo związane z potęgą militarną, ale jako powierzenie ducha uzdrawiania i pojednania. Zosial namaszczony jako Sługa Pański, a nie jako przywódca, który polega na mieczu. Dzięki czynom laski stworzenie Boże zastaje wyzwolone z niewoli grzechu, uwolnione od choroby, biedy I rozpaczy. Niewątpliwie łagodność i cierpliwość niewiele miały wspólnego z zarzewiem gniewu, jaki żywił tłum wobec rzymskiego okupanta. W juki sposób Jezus chciał wpłynąć na swych zbuntowanych słuchaczy, by ich ustrzec przed myleniem Jego posłannictwa z posłannictwem popularnych mesjaszy politycznyclt? Ewangeliści Mateusz, Marek i Łukasz dają wiarogodną odpowiedź na to pytanie, gdy przedstawiają Jezusa jako Tego, który przyszedł, aby przywrócić panowanie Boże i okazywać czyny miłosierdzia, i zarazem wyjaśnić najbliższym .tajemnice królestwa niebieskiego" (Mk 4,10-12; Mt 13,10-11; Łk 8,9-10), tzn. istotne elementy, które różnią je od królestw tej ziemi, w tym także od królestwa żydowskiego, oczekiwanego przez rodaków Jezusa.
Ewangeliści przedstawiają swoje wizerunki Jezusa w odniesieniu do głębokiej ironii wpisanej już w samą naturę Deutero-Izajaszowe-go Sługi Pańskiego: Bóg wybrał przedstawiciela, przez którego dokona się od dawna oczekiwana odnowa, ale nie jest nim wyglą-dany przez lud król-wojownlk, lecz pokorny Sługa, dzięki którego wiernej służbie nawet w obliczu cierpienia zostanie przywrócone panowanie Boga. Ironię tę rozwija się za pomocą kilku wątków tematycznych: Jezus ma ducha Bożego, ale zostaje odrzucony i zelżony przez piastunów ludzkiej władzy; Jezus ma władzę odpuszczania grzechów, ale ponosi śmierć z rąk grzeszników; Jezus jest Mesjaszem Bożym, ale umiera jako przeklęły. Chociaż charakter mesjanizmu i eschatologii, które określały życie Jezusa oraz interpretację rozwijaną przez wczesnych uczniów, należy ustalić przede wszystkim nu podstawie źródeł NT, powyższy szkic z całą pewnością pokazuje, że obecność w obrębie tradycji żydowskiej alternatywnego mesjanizmu i eschatologii, wywodzących się z tradycji prorockiej (por. też Jr 31,31), pogłębia nasze zrozumienie ironicznych aspektów ukrzyżowanego Mesjasza i tajemnicy zbawczego zamysłu Boga.
%
f/C*9
podobnie jak Jezus odwoływał się do csciia-. ^le/nycli I mesjańskich tradycji, powszcch-,l| oanujiicycli w Jego czasach, tak również Je-n własne życie w znacznym stopniu przyczy-^l,0 Się do odpowiedniego ukształtowania tra-przyjętej we wczesnym Kościele. Ucznło-X usiłując wyjaśnić znaczenie żyda, śmierci zniartwychwstanfci Jezusa, trzymali się wzorca Lgłośd i zmiany, co jest charakterystyczne dla *jjry biblijne) w każdym czasie. Niewątpliwie, Ewangeliach słowa Jezusa i warstwy interpre-,;lC|i tych słów są tak z sobą splecione, że ich rozdzielenie jest niemal niemożliwe. Jak wyże), nader często pojawiały się słowa w rodzaju być może" I „prawdopodobnie", tak będą one obecne i w tej części, w której staramy się ustalić wpływ chrystofanii po ukrzyżowaniu na eschatologiczne i mesjańskie idee pierwszych pokoleń chrześcijan.
Jak zauważyliśmy, Jezus postrzegał swoją posługę na tle tradycji prorockiej, z której wyłonił się wygnanlowy obraz Sługi Pańskiego. Stwierdziliśmy również, że Jego widzenie przyszłej odnowy w kategoriach panowania Bożego doprowadziło do złączenia z nią pojęć pokrewnych tytułowi „Mesjasz", co z kolei stwarzało potrzebę odróżnienia Jezusowego rozumienia królestwa Bożego od popularnych pojęć politycznych. W czasach Jezusa w spekulacjach eschatologicznych funkcjonowało także, jak widzieliśmy w ramach naszego komentarza do Podobieństw w MenEt 37-71, określenie .Syn Człowieczy". Czy zatem tytuł ten był również obecny w refleksjach Jezusa nad przyszłością?
Jest to jedno z najbardziej złożonych zagadnień w biblistyce NT. Określenie to często występuje w Ewangeliach, zawsze w słowach przypisywanych Jezusowi. Choć często łączy się Jezusa z Synem Człowieczym, w niektórych przypadkach tożsamość Syna Człowieczego nie jest oczywista (Łk 12,39-40 par.; Łk 17,22-37 par.). Kojarzenie w NT Syna Człowieczego z sądem nad grzesznikami, który przyjdzie nagle i przyniesie usprawiedliwienie sprawiedliwym, harmonizuje z obrazem w HenEt. Podobnie jak w przypadku zastosowania terminu „mesjasz" w Ewangeliach, tak i tutaj do głosu dochodzi I pewna ironia*. Ten, który przyjdzie w chwale,
| aby dokonać powszechnego sądu, jest Tym samym, który musiał wiele cierpieć od potęg tego [ świata, a w końcu poniósł śmierć na krzyżu. Nie sposób rozstrzygnąć, dlaczego Jezus wyraźnie I włączył ten obraz do nauczania o swoim wla-I snym posłannictwie (chociaż określenie „Syn I Człowieczy" pojawia się niemal wyłącznie I w ustach Jezusa). Jasne jest tylko, że tematy łą-I czącc się w tradycji o Synu Człowieczym okaza
ły się wielce przydatne uczniom w wysiłkami zrozumienia Ironicznych elementów implicite zawartych w historii ich Pana.
Pytania dotyczące obrazu Syna Człowiec zego wiążą się zatem z obrazem cierpiącego Sługi. Właściwie jest pewne, że Jezus ze swej perspektywy prorockiej postrzegał swoją posługę jako złączoną z posłannictwem powszechnego uzdrawiania i odnowy, która znalazła wyraz w Księdze Izajasza, i że brał pod uwagę nieuchronność posłuszeństwa królestwu Bożemu prowadzącego do cierpień, u może nawet do gwałtownej śmierci, natomiast trudno mieć pewność co do tego, jak dalece i w jakich szczegółach rola Iza-jaszowego Sługi ukształtowała Jego rozumienie posługi. Czy Jezus uważał siebie za Tego, który oddaje życic „jako okup za wielu" (Iz 53,12; por.
Mt 20,28; Mk 10,45)? Słowa skierowane przez Jezusa do uczniów w nocy, gdy został wydany, tak jak zostały zachowane w Ewangeliach Kościoła - .to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26,28; por. Mk 14,24) - wskazują, że postrzegał On nadchodząq śmierć jako formę pojednania odpowiadającego woli Bożej objawionej w Księdze Izajasza. Tak czy inaczej, dla uczniów po zmartwychwstaniu związek ten był oczywisty. Cierpienie i śmierć ich Pana nie były po prostu tragiczną historią o dzielnym człowieku, ale stanowiły istotną część składową Bożego planu odkupienia. Jest nieprawdopodobne, żeby Jezus przeoczył zasadniczy punkt tego planu, a mianowicie, że niewinne cierpienie ma moc odkupieńczą.
W fakcie zmartwychwstania Bóg dal jasny dowód, że posłuszeństwo Jezusa nie pozostało daremne, a Paweł przyznał, że wydarzenie to w znaczący sposób skorygowało jego rozumienie żydowskiego dziedzictwa religijnego (Ga 1,23). Był nawet gotów uzależnić wiarygodność całego swojego posługiwania od tej wiary: *(...) jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara”
(1 Kor 15,14). Głoszony przez proroctwo jako Ten, na którego .Pan zwalił (...) winy za wszystkich", .zacny mój Sługa (który) usprawiedliwi wielu" (Iz 53,6.11), przyszedł i dokonał pojednania, które otwarto przed ludzkością nową epokę. Dzięki wierze w to, czego dokonał Bóg w Jezusie, wierzący otrzymali w darze sprawiedliwość uzyskaną przez Abrahama, czyli sprawiedliwość, przez którą Bóg przywraca doskonałość dzieciom Bożym (Rz 4,23-25). Eschatologiczna wizja powszechnego odkupienia, dostrzeżona niejasno przez Deutero-lzajasza, a urzeczywistniona przez Jezusa, który rozciągnął dobrą nowinę o łasa* Boga na wszystkich. Żydów, Samarytan czy Rzymian, została przedstawiona wyraźnie przez Pawła. który implikacjom Ewangelii nadał charakter programu misyjnego dla młodego Kościoła.