KOMENTARZ DO STAREGO H M W \
c|i o nakarmieniu pięciu tysięcy w J o. 1 ^ odzwierciedla juz znaczny stopień interpretacji te* ok^gtcznci. jej zakończenie wydobywa temat, który. jak się wydaje, zakłada sio w synoptycznej wersji relacji (Mt 14,21; Mk 6,44) i przystaje* do sytuacji Jezusa karmiącego głodnych. i tym samym przywołuje na pamięć tradycyjne obrazy uczty mesjańskiej: .C«dv więc Jezus poznał, ze mieli prz>iść j porwać ('.o, aby Go obwołać królem, sam usuną! się znów na górę" (J (>,1M. Dla poddanego politycznej agitacji ludu galilejskiego była to naturalna odpowiedz na działalność proroka nauczyciela, który autorytatywnie wykładał Pisma, miał moc uzdrawiania i potrafił zaspokoić głód zarówno fizyczny, jak i duchowy Ta interpretacyjna tradycja, doskonale świadoma atmosfery politycznej, w jakiej toczyło się życie Jezusa, byki w sranie zrozumieć, że tłum zgromadzony wokół Jezusa chciał ogłosić Go swoim Mesjaszem, rozumiejąc przez ten tytuł tego. kogo Bóg Izraelu posłał, by poprowadził lud do wałki przeciwko obcemu okupantowi i ciemiężyciclowi Wydaje się wielce prawdopodobne, że jakiś uczeń, taki jak Piotr, który towarzyszył Jezusowi w Jego posłudze miłosierdzia. słuchał Jego orędzia o królestwie Bożym i był świadkiem Jego uzdrowień, mógł w końcu zdobyć się na wyznanie: .Ty jesteś Mesjaszem" i ze Jezus obawiając się. że niespokojny tłum niewłaściwie zrozumie to wyznanie, przykazał Piotrowi, aby nikomu o tym nie mówił (Mt 16,13-20; Mk 8,27-30; Lk 9,18-20). Równie wielce prawdopodobna jest relacja o Janie Chrzcicielu. który wystał do Jezusa swoich uczniów z pytaniem: .Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?" (Mt 11,3; Łk 7,19). Wydaje się całkowicie możliwe, że autorów Ewangelii i wykorzystane przez nich źródła poprzedzili uczniowie, którzy wyprowadzili ze słów i czynów Jezusa inne rysy mesjańskie.
Trudno sobie wyobrazić, jaką wielką rzeszę zwolenników zgromadziłaby wokół Jezusa Jego publiczna deklaracja: „To Ja jestem tym długo oczekiwanym Mesjaszem, przyszedłem, aby poprowadzić was do walki z Rzymianami". Brak tego rodzaju bezpośredniej deklaracji w tradycji synoptycznej jest niezawodną wskazówką, że Jezus unikał takiej wyraźnej Identyfikacji, ponieważ gdyby kiedykolwiek zgłosił roszczenia do tytułu mesjańskiego, późniejsi interpretatorzy z pewnością niejednokrotnie by je szczegółowo omówili. Faktycznie, jedyne bezpośrednio mesjańskie roszczenie przypisane Jezusowi znajduje się w ostatniej i najbardziej teologicznej Ewangelii, a mianowicie w J 4,26 (Jestem nim Ja"). Jest prawdopodobne, że chcąc odpowiedzieć twierdząco na pytanie, czy jest Mesjaszem, Jezus nie mógł posunąć się dalej niż w dwuznacznej odpowiedzi danej Piłatowi:
Ty* powiedział' tMt 27,11; Mk IS,2; l.k 2K por. też Mt 2(>,(>l; Mk 14,62).
Fakt. Że główną winą. która zdecydowała o skazaniu Jezusa, była wina wypisana na krzy. żu: Król Żydów", ora Z sposób egzekucji (ukrzyżowanie) wskazują, żc Rzymianie clopa. tr/yli się w Nim zagrożenia, jakie upatrywali w nurcie mcsjanlzmu politycznego. Powstaje zatem pytanie: Co skłoniło Jezusa do podjęciu działań, które rozbudziło w umysłach zarówno lego zwolenników, jak I wrogów skojarzenia z Mesjaszem żydowskim I co spowodowało, źc powstrzymał się On przed wyrażeniem zgody na tę identyfikację i na jej wykorzystanie?
Zwyczajna odpowiedź, że Jezus - podobnie jak większość faryzeuszów tamtych czasów -obawiał się tragicznych skutków takiego kroku, wydaje się niewystarczająca. Nie był On przecież człowiekiem, który lękałby się konfrontacji, nawet prowadzącej do śmierci. Odpowiedź na sformułowane wyżej pytanie jest bardziej złożona. Wymaga starannego rozważenia tradycji, która w sposób najbardziej bezpośredni określiła kształt i kierunek posługi Jezusa, a mianowicie tradycji prorockiel, zwłaszcza odniesionej przez Deutero-Izajasza do sytuacji Żydów pozostających pod panowaniem babilońskim. Zachowując w pełni ideę absolutnej władzy Boga, Deutero-Izajasz zmodyfikował i rozszerzył wizję planów Boga wobec Izraela w świetle zniszczenia królestwa Dawidowego przez Babilończy-ków. Bóg „przyniesie narodom Prawo" (Iz 42,1), aby Jego „zbawienie dotarło aż do krańców ziemi" (49,6). Już nie tylko twór historyczny, Izrael, ale cale stworzenie doświadczy zbawczej mocy Boga. Jeżeli chodzi o ludzkie pośrednictwo, którym posłuży się Bóg, aby zrealizować swe cele, władza królewska odegra pewną rolę o tyle, że perski władca Cyrus przywróci Izraelowi wolność polityczną (44, 25-45, 7). Jednak o wiele ważniejsze w tej wizji eschatologicznej było pośrednictwo Sługi - postaci zarówno kolektywnej, pojmowanej jako całość wiernych Izraela, jak i jednostkowej, pojmowanej jako przywódca, który cierpliwie i posłusznie realizuje cele Boże. Przez Sługę Bóg przywróci narodowi i krajowi świetność, zgodnie z obietnicami łączonymi w tradycji Tory z posłuszeństwem, a zebranymi w opisie roku jubileuszowego (Kpi 25). Wyzwolenie jeńców, przywrócenie zdrowia chorym, danie nadziei dotkniętym nędzą, udzielenie przebaczenia cierpiącym pod ciężarem grzechu - wszystko to składało się na naprawę wszechświata - dzieła, do którego został powołany Sługa; po dziś dzień w judaizmie dzieło to nazywa się tikkun 'olani, czyli „naprawa świata" (por. Łk 4,16-30).
Szczególne zainteresowanie Deutero-Izajasza celem, który przyświeca Bogu, spowodowało relatywizację popularnych tradycji i instytucji, nie-
lfU»KToink- utożsamianych pr/.cz wiciu / rac-: VNVisioM i;i Bożą, w rym Instytucji najważnicj-\'/a teraz poważnie zakwestionowanej, czyli Kiólestwa mesjańskiego. Przymierze zawarte Boga z Dawidem I niezachwiane obicini-[t / nim związane zostały teraz rozciągnięte na wspólnotę wierzących. Tym samym powiernikiem Boga nie był już odtąd majestatyczny król. ale pokorny, posłuszny Sługa, który został wy-I postżony w ducha Bożego, aby „zaniósł spra* | wiedllwość narodom' (por. Iz 42,1) I zapocząt-I kowal królestwo sprawiedliwości i pokoju ocze-I ywane przez proroków (np. Am 9,11-15; Iz 2,2-4), Pan namaścił Sługę, aby „głosił dobrą nowinę I ubogim’ (Iz 61,1). Sługa, „Namaszczony", był I Mesjaszem / definicji - Mesjaszem par excellen-I cc uzsownik hebr. maszach tłumaczy się jako I „namaszczony olejem').
Posługa Jezusa była kontynuacją prorockiej i wizji odnowy. Podobnie jak wizja Deutero-Izaja-f sza. przekracza ona nacjonalizm mesjanizmu po-I litycznego. Brak zgody Jezusa na kojarzenie Je-I go ruchu z wojującymi rewolucjonistami nie był jednak spowodowany spirytualizacją w sensie I deprecjacji struktur społecznych i politycznych I realiów. Kryla się raczę) za nim wizja panowania [ Boga odrzucająca powiązania z takimi czy inny-I mi ideologiami politycznymi, aby pozostać I otwartą i móc ogarnąć wszystkich. Panowanie Boga przekraczało bariery wzniesione przez ludzi, dlatego Jezus mógł zwracać się z tym we-j zwaniem do Judejczyków, Samarytan, Galilejczyków, do setnika rzymskiego, celnika, rybaka, trędowatego, faryzeusza I cudzołożnicy: „Przyjdźcie na ucztę!" (por. Mt 22,1-10; Łk 14,16-24 z Iz 55, 1-2), Panowanie to, obejmujące całe stworzenie, niosło wyzwolenie opętanym, zdrowie chorym, niewidomym przejrzenie, więźniom wolność, grzesznikom przetoczenie. Rozległość eschatologiczne) wizji Jezusa polega na tym, że Jego słowa i czyny wykraczają poza granice każdego konkretnego programu politycznego czy społecznego. Jezus przedstawia się jako walczący po stronie Boga, aby oderwać stworzenie od owych złych mocy, które usiłują sprowadzić stworzenie, uczynione przez Boga jako „dobre", na poziom moralnego chaosu. W zadaniu tym Jezus akceptował współudział każdej jednostki i grupy zaangażowanej w sprawiedliwość królestwa Bożego (Łk 9,45-50; Mk 9,38-40). Misja ta nie wymagała jednak anielskich wojowników (Mt 26,53), ani nawet wojowników ludzkich; współczujący Sługa gromadził wokół siebie inne sługi - cichych, pokornych pomocników Pana Niebios. Poszli oni, tak jak sam Jezus, naprawiać i leczyć, a głębokie znaczenie ich posługi ujawnia się w Jego reakcji na ich relację o odniesionych sukcesach: „Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica" (Łk 10,18). Dokądkolwiek udał się Jezus i Jego uczniowie, stworzenie zmącone przez zło odzyskiwało swoją hennom? przez słowo, dotyk, znak czy akty samoohary. W tym kontekście staje się oczywista prośba Jezusa do Ojca niebieskiego, która znalazła wyraz w słowach: .Niech przyjdzie królestwo Twór: niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak w niebie" (Mt 6,10).
Posługa Jezusa, wierna tradycji prorockiej, urzeczywistniała określoną wizję eschatologiczną, którą inspirowała niezłomna wiara w Boży zamiar przywrócenia stworzeniu jego pierwotnego piękna i harmonii i która wiązała się ze świadomością, że przeciwne temu zło może zawładnąć ludźmi I uczynić ich bezwolnymi więźniami. Środki ludzkie okazały się niewystarczające, aby pokonać potęgę zla. Tylko moc Boża mogła wyrzucać demony, oddalać choroby i przebaczać grzechy, a była to moc, którą w przekonaniu Jezusa Bóg Mu powierzył, by następnie przekazał ją swym uczniom jako pośrednikom Boga w dziele uzdrawiania i zbawiania. Wersja Łukaszowa rozesłania uczniów wyraźnie łączy ich dzieło z panowaniem Bożym: Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże" (Łk 10,8-9).
Królestwo Boże to stworzenie przywrócone do stanu harmonii i piękna, jakie zamierzył Bóg. Taka była wizja eschatologiczna, w którą zaangażował się Jezus. Korzenie jej były tak stare, jak wyzwolenie Izraela z Egiptu, kiedy to Bóg podjął odpowiednie działania, aby zgromadzić w jedno szczególną swoją własność, „królestwo kapłanów i lud święty" (W| 19,5-6). Korzenie tej wizji sięgały Tory, przewodniczki ludu Bożego ku sprawiedliwości, dzięki której mógł on świadczyć o miłosierdziu Boga i Jego sprawiedliwości w śwlecłe. Czerpała ona pokarm z przebłysku odnowy, jaką znalazła w roku jubileuszowym, a ukierunkowanie zawdzięczała niezmordowanym wysiłkom izraelskich proroków, zmierzających do odnowy błogosławieństwa przymierza dzięki skrusze i posłuszeństwu. Ostatecznie wizja ta została sformułowana w syntetycznym opisie misji Sługi, pochodzącym z kręgu Deutero-Izajasza i włożonym przez ewangelistę Lubsza w usta Jezusa (Łk 4, 16-21). Opis ten zawaity w Iz 61,1-3, brzmi następująco (fragment):
Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił.
Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych,
by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę:
aby obwieszczać rok laski Pańskiej, i dzień pomsty naszego Boga;
aby pocieszać wszystkich zasmuconych (...).
.
1103