Jako ojcowie i sędziowie zarazem, władcy i wodzowie, mistrzowie i nauczyciele bóstwa są pierwotnymi nosicielami i wzorami autorytetów ludzkich. A i wśród ludzi autorytet książęcy nie może obyć się bez sędziowskiego, gdyż wspólna walka wymaga tego, aby mocą wiążącej decyzji położony był kres wewnętrznym zatargom. Rzeczą kapłana zaś jest taką decyzją uświęcić, uczynić niepodważalną, jako że prawo i Jego wyroki pochodzą od bogów.
Wszelka godność, autorytet, jako szczególna zwielokrotniona wolność i szacunek, a.'więc jako określony zakres woli, musi wywodzić się z ogólnej i jednolitej woli wspólnoty. Przeciwieństwem jej jest służba jako szczególna umniejszona wolność i szacunek. Każdą godność można traktować jako służbę i każdą służbę -:-jako godność, jeśli tylko uwzględni się ich szczególny charakter. Zakres woli, a więc także woli wspólnoty, jest to pewien zasób określonej siły, władzy lub prawa, ono zaś jest ucieleśnieniem woli jako zdolności lub możliwości (swobody) oraz jako musu lub powinności. To samo jest istotą i treścią wszelkich pochodnych zakresów • woli, gdzie uprawnienia i obowiązki stanowią odpowiednio dwie strony tej samej rzeczy albo subiektywne modalności tej samej obiektywnej substancji prawa lub siły. Przeto na skutek tak zwiększenia, jak umniejszenia obowiązków lub uprawnień we wspólnocie istnieją i powstają z jej woli realne nierówności. Nierówności te jednak mogą rosnąć tylko do pewnej granicy, poza którą wspólnota jako jedność różnych istot przestaje istnieć: z jednej strony (u szczytu hierarchii) zbytni wzrost, uprawnień powoduje to, że więź z pozostałymi staje się obojętna i pozbawiona
wartości; z drugiej strony (ha dolo hierarchii) niedostatek uprawnień czyni więź tę nierealną i bezwartościową. Im mniej .ludzie pozostający w styczności czują się związani ze wspólnotą, tym bardziej występują wobec siebie jako wolne podmioty swej woli i możliwości działania. Wolność ta jest tym większa, im' mniej jest uzależniona lub im mniejsze jest poczucie jej uzależnienia od jakiegokolwiek wcześniejszego zdeterminowania woli, a zatem ód jakiejkolwiek woli wspólnoty. Albowiem dla charakteru i ukształtowania każdego indywidualnego przyzwyczajenia albo usposobienia czynnikiem najważniejszym — poza silami i popędami dziedzicznymi — jest wychowująca i kierująca wola wspólnoty, zwłaszcza duch rodziny i wszelkie siły jemu podobne i podobnie działające.
Wzajemne i wspólne wiążące skłonności, jako jednolitą wolę wspólnoty, będziemy tu nazywali porozumieniem (consensus). Jest to szczególny popęd i instynkt społeczny, który łączy ludzi jako członków pewnej całości. A że każdy ludzki instynkt ma w sobie pierwiastek rozumny i zakłada posługiwanie się językiem, porozumienie to można także ująć jako sens (logos) i rozum wspólnoty. Np. porozumienie między rodzicami | dzieckiem zachodzi .tylko wtedy, gdy dziecko może posługiwać się językiem i jest wyposażone w rozumną wolę. Inaczej mówiąc, wszystko, co jest zgodne z sensem wspólnoty — co ma w niej albo dla niej pewien sens — jest jej prawem, to znaczy będzie uznane za właściwą i naturalną wolę wielu związanych ze sobą ludzi. Zatem, jeśli niejednakowe korzyści i praca, jeśli przypadające jednej stronie kierowanie, a drugiej posłuszne wykonywanie odpowiadają rzeczywistej nntu-
41