1 19
Religia jako system kulturowy
rvczna rzeczywistych dyspozycji, jakie wchodzą tutaj w grę. i w rzeczywistości prowadzi to często do zasymilowania owej różnorodności z niezwykle poważnym tonem, jakim w w iększości odznacza się nasze własne życic religijne. Spektrum nastrojów, jakie w różnych czasach i w różnych miejscach wywołują święte symbole, sięga od euforycznej radości po melancholię, od wiary w siebie po użalanie się nad własną marnością, od niepoprawnej swawolności po mdłą apatię - nic mówiąc nawet o crogennej mocy oddziaływania tak wielu mitów i rytuałów. Nie istnieje jakiś jeden, określony rodzaj nastroju, który można by nazwać naboznością, tak samo, jak nie istnieje jeden konkretny rodzaj motywacji, który można by określić mianem pobożności.
Podstawowa różnica między nastrojami a motywacjami polega na tym. że pierwszą grupę właściwości moglibyśmy, poniekąd, określić jako elementy o charakterze skalarnym, tę drugą zaś - o charakterze wektorowym). Motywy mają pewien kierunek, określają pewien ogólnie wytyczony bieg, dążą bow iem ku jakiemuś konkretnemu, zwykle przejściowemu, spełnieniu. Nastroje natomiast zmieniają się tylko pod względem intensywności: nic prowadzą do żadnego konkretnego punktu. Wypływają z pewnych określonych okoliczności, lecz nic odnoszą się do żadnego celu. Niczym mgła, po prostu osiadają i unoszą się: niczym zapach przesycają sobą atmosferę, po czym się ulatniają. Kiedy się pojawiają, ogarniają wszystko: gdy jestem smutny, wszyscy i wszystko wydaje mi się ponure; gdy jestem wesoły, wszyscy i wszystko wydaje się wspaniałe. Zatem, choć ten sam człowiek może być jednocześnie próżny i dzielny, chętny do pomocy i niezależny, to jednak nie może on w jednej chwili być skon do zabawy i apatyczny, czy rozradowany i pogrążony w melancholii1. Dalej, podczas gdy motywy utrzymują się przez pewien dłuższy czas, nastroje jedynie się pojawiają (i znikają) z większą łub mniejszą częstotliwością, często zresztą z całkowicie niezbadanych powodów. Jednak najistotniejszą chyba dla nas tutaj różnicą między nastrojami a motywacjami jest to, żc motywacje nabierają znaczenia w odniesieniu do celów, którym, jak sądzimy, sprzyjają, nastroje zaś nabierają znaczenia w odniesieniu do warunków, z których, jak sądzimy, wypływają. Motywy interpretujemy w kontekście ich spełnienia, nastroje zaś - w kontekście źródeł, z jakich wypływają. Mówimy, że ktoś jest pracow ity, bo człowiek ten dąży do osiągnięcia sukcesu; mówimy, że kogoś wypełnia niepokój, bo ma on świadomość wiszącego nad światem niebezpieczeństwa zagłady nuklearnej. Nie inaczej wygląda to w wypadku, gdy interpretacje mają charakter ostateczny. Miłosierdzie staje się chrześcijańskim miłosierdziem, gdy zawrzemy je w obrębie koncepcji boskich celów; optymizm staje się chrześcijańskim optymizmem, jeśli będzie ugruntowany w pewnej szczególnej koncepcji natury Boga. Pracowitość i wytrwałość Indian Nawaho wynika / ich przekonania, że skoro rzeczywistość funkcjonuje na zasadach mechanicznych, to można na niej pewne rzeczy wymusić;