ANDRZEJ SZAHAJ Igi
Powyższe uwagi dadzą się lakże rozjaśnić za pomocą niesłychanie uży-1 tocznej koncepcji „wewnętrznego realizmu" amerykańskiego filozofa I Hilarego Putnama oraz niektórych tez tzw. konstruktywizmu spole* i cznego w socjologii wiedzy. Nie wchodząc w szczegóły1 2 powiem tył-1 ko, że w jednym, jak i w drugim przypadku zakłada się. moim zdaniem I słusznie, iż relacje, do jakich odsyłają główne kategorie poznawcze I zachodniej epistemologii (przedmiot-podmiot, rzeczy wistość, prawda) | winny zostać przedefiniowane w kategoriach procesu społecznego I konstruowania świata, w którym wiedza i język pełnią kluczową fun- [ keję. W tej perspektywie rzeczywistość, z jaką ma do czynienia każda forma (pojęciowego) poznania (w tym i przyrodoznastwo) jest rzeczywistością o charakterze kulturowym, relacja pomiędzy przedmiotem ' i podmiotem jest zastępowana relacją podmiot - podmiot, zaś prawda staje się czymś raczej kulturowo czy społecznie kreowanym, nie zaś odkrywanym. Biorąc to pod uwagę można zauważyć, że także i procesy , interpretacji tekstów podlegają prawidłowościom społecznego kreowania rzeczywistości, jak i następnie jej „prawdziwego” (na gruncie danej wersji wcwnątrzkuliuiuwej rzeczywistości) uchwytywania. W radykalnej wersji lego podejścia głosi się, że teksty kultury, będące tradycyjnym obiektem interpretacji, są tekstami drugiego rzędu, albowiem rzeczywistość, do której się one odnoszą, już sama jest tekstem. Przyjęcie tej opcji będzie implikować akceptację tezy mówiącej, że dla zrozumienia procesów kreowania i interpretowania rzeczywistości kulturowej niezbędna jest refleksja o charakterze teoriokulturowym, a także pewna (nicklasyczna) wersja socjologii wiedzy3.
4. Względna i lokalna obiektywność interpretacji Z ustaleń dotychczasowych wynika, że każda interpretacja może mieć jedynie lokalną i względną ważność. Ważność ta wiąże się z istnieniem jakiejś wspólnoty interpretacyjnej, która gotowa jest zaakceptować daną interpretację, z istnieniem jakiegoś „horyzontu oczekiwań”, by użyć terminu Hansa-Roberta Jaussa4. Poczucie większej wiarygodności jakiejś interpretacji wiąże się między innymi z wielkością i wpływem danej wspólnoty interpretacyjnej. Im większa, społecznie silniejsza lub bardziej spoista wewnętrznie wspólnota interpretacyjna, tym większa szansa na konwencjalizację danej interpretacji, a zatem i (lokalną) „obiektywność”. I tak np. pozór Obiektywności (przez, pisanie Obiektywności dużą literą pragnę podkreślić moment roszczenia sobie przez nią statusu czegoś ponadlokalnego, wykraczającego poza zwykłą obiektywność, jaką można uzyskać w ramach określonych praktyk interpretacyjnych określonych wspólnot interpretacyjnych; bardziej ogólnie: używając dużych i małych liter staram się podkreślić różnicę pomiędzy podejściem absolutystycznymf czy inaczej fundamenlalisty-cznym, a podejściem relacyjnym, czy inaczej antyfundamenlalisty-
antmpologów i filozofów kultury, jak R. Bencdict. E. Evans-Pr itcharU. E. Sapu. B. L Whorf, M. llerskovits,C. Lcvi-Sliauss, P. Winch,C. Gecrtz, J. ClifTord czy G. E. Mmcus w istotny sposób przyczyniły się do wykonania lego dzida. Proces len śledzą od lat w sposób znakomity poznańscy etnolodzy: M. Buchowski i W. Burszta. Zob.: M. Ruchów.ski Racjonalność. Translacja. Interpretacja, Poznań 1990. W. Burszta Wymiął}1 atitrapologianego poznania kultury, Poznań 1992; tenże: Czy tanie kultury . Łódź 1996.
Zob.: H. Putnam Realista with a llitnum Face, Cambridge. Mass., 1992 oraz znakomite zastosowanie i twórcze rozwinięcie stanowiska konstruktywizmu społecznego w pracy A. Zybcrtowicza Przemoc i pominie. Studium z nieklasyx wej socjologii wiedzy, Toruń 199$. Warto też zajrzeć do rewelacyjnego tekstu Kazimierza Ajdukiewicza Obraz świata i aparatura pojęciowa (w tegoż: Jeżyk i poznanie. Wybór pism z lat I920-I9J9, Warszawa 1960), gdzie na stronie 186 czytamy słowa nie pozostające bez związku z tezami wyłożonymi w niniejszym tekście: Jedyna różnica pomiędzy zdaniami sprawozdawczymi a interpretacyjnymi polega więc na tym, że pierwsze są rozstrzygane w językach. w których wyrośliśmy bez naszego świadomego udziału, podczas gdy dnigie mogą być rozstrzygnięte dopiero w takich językach, przy których budowie braliśmy świadomie udział. Z lego to powodu dyrektywy znaczeniowe, pozwalające rozstrzygać zdania sprawozdawcze. na pierwszy rzut oka wydają się nietykalne, podczas gdy konwencje społeczne, potrzebne do rozstrzygnięcia interpretacji, jako wprowadzone aktem naszej woli, zdają się podlegać odwołaniu na mocy naszej decyzji". W słowach tych zawurte są już tezy, które dają się interpretować jako antycypacje późniejszej o czterdzieści lat opcji „realizmu wewnętrznego" Putnama. cały zaś tekst jest znakomitym przykładem myślenia, które zdobyto sobie uznanie dopiero za sprawą późniejszych o kilkadziesiąt lat prac W. 0. Quinc’a oraz P. Feyerabenda.
47 Zob. np.; J. Kmita Kultura i poznanie. Warszawa (985 oraz inne publikacje tego autora, a także: A. Zybenowicz Przemoc i poznanie. Nawiasem mówiąc. Jerzego Kmity teoria kultury w wielu swych aspektach wychodzi naprzeciw nie tylko idei „realizmu wewnętrznego" Putnama, ale i pomysłom Stanieya Fisha co do konieczności istnienia „wspólnot interpretacyjnych" jako warunku dl a ukonstytuowania się jakiejkolwiek propozycji interpretacyjnej jako interpretacji. W tej ostatniej sprawie zob. zwłaszcza; /. Kmita Czy artysta Jest twórca dzieła sztuki?, „Sztuka" 1974 nr 4, s. 52-53.
41 Zob; H. R. Jauss Ute tary History as a Challenge to Uterary Theory, „New Uterary Theury" J970 nr 2.