10
Antologia
Obym mieszkańcem byl Folcgandru lub wyspy Sikinos,
wlasmj ojczyznę mógł zmienić, zamiast się zwać Ateńczykig 5 Szybko bowiem śród ludzi pogłoska szerzy się taka:
„Oto Ateńczyk, co sobie dal Salaminę odebrać”.
Na Salaminę ruszajmy — do boju o upragnioną
wyspę, by wreszcie wymazać hańby nieznośnej poczucie.
Przelotyl Modiimitrz Ap
4(3)
Miasto nasze z Zeusa wyroku nigdy nic zginie,
ani z woli szczęśliwych bogów, co śmierci nie znają, bowiem tak wielkoduszna strażniczka jak Pallas Atena swym je ramieniem osłania, córka władnego rodzica. Własnym atoli szaleństwem to miasto zniszczyć wspaniale pragną jego mieszkańcy, własnym zyskom powolni.
Myśl i ludu, i wodzów bezbożna; z powodu zaś wielkiej pychy niechybnie im przyjdzie liczne wycierpieć nieś: zgoła bowiem nie wiedzą, jak strzec się, by w przesyt nie po ani jak radość obecną uczcić biesiadą w spokoju.
lecz w bogactwie wzrastają czynom bezbożnym powolni.
ani majątków świątynnych, ani publicznych nie szczędzą' każdy skądinąd kradzieżą przywłaszczyć sobie coś pragnie, -nawet czcigodne zasady Dike ich wstrzymać nie mogą,
nikt nic śmiał dać hasła w obawie przed karą. Solon postanowił obejść p stępem: napisał potajemnie elegię zachęcającą do boju, wyuczył się jej a następnie pozorując szaleństwo wbiegł na agorę i wygłosił ją wobec tłumu. Wy_ Solona musiało odnieść pożądany skutek, gdyż wkrótce Salaminę zdobyto.? dodaje, że utwór liczył sto wersów, był pięknie skomponowany i nosił tytuł Sal w. 3 Folegandros i Sikinos — dwie małe i pozbawione znaczenia polit; wysepki, wchodzące w skład Cyklad.
Fr. 4 (3)
Pouczenia dla Ateńczyków. w. 14 Dike — por. objaśnienie do fr. 13 (w. 8).
15 która, acz milczy, i przeszłość pamięta, i zna teraźniejszość, kiedy zaś pora nadejdzie, karę za wszystko wymierzy.
Oto już nieunikniona niedola ku miastu się zbliża,
zmierza krokiem pośpiesznym czas nieszczęsnej niewoli, który wojnę domową i waśń drzemiącą obudzi 20 ona dla wielu wyznaczy kres uroczej młodości; szybko bowiem za wrogów przyczyną niszczeje to lube miasto, gdy spory się toczą miłe dla ludzi występnych.
Takie zło śród ludu się szerzy; więc wielu z biedaków swoją ojczyznę opuści w obcą sprzedanych krainę,
25 oni cierpieć niewolę będą w pętach haniebnych.
Tak do każdego domostwa nieszczęście dociera powszechne, drzwi zaś zewnętrzne już nic są w stanie go dłużej zatrzymać, mur wysoki przeskoczy i znajdzie cię wszędzie bez trudu, choćbyś przed nim uchodząc w kąt komnaty się zaszył.
.Serce mi każe o tym pouczyć Aten mieszkańców, r jako że miastu najwięcej nieszczęść Bezprawie przynosi; gdzie Praworządność natomiast, tam wszystko stosowne i słuszne;
ona też często więzy ludziom występnym nakłada, gładzi nierówność, pychę przyćmiewa, przesyt usuwa, sprawia także, że więdnie kwiat z zaślepienia wyrosły, prawa wykrętne prostuje, a czyny zuchwałe nad miarę
kończy i kres też wyznacza czynom powstałym z niezgody, i gniew, co z waśni nieszczęsnej się zrodził, uśmierza, i wszystko dzięki niej śród ludzi słuszne jest i roztropne.
Przełożył Włodzimier: Appel
4a (4)
Smutek głęboko mi serce wypełnia, bom oto zrozumiał, kiedy na ziemię najstarszą z jońskich wzrok skierowałem, że do upadku się chyli..................
Przełożył Włodzimierz Appel
r. 4a (4)
2 ziemię najstarszą z jońskich — Attykę z jej stolicą, Atenami. Według legendy °cy Jonii, zamieszkujący wybrzeża Małej Azji i Cyklady, znaleźli się na tych ach jako osadnicy z Aten.