450 ZOFIA STEFANOWSKA
uszowe wydanie Dzieł (1955-1957). W stosunku do niektórych zwłaszcza utworów stanowiło prawdziwy przewrót, choć jego rezultaty wynikały bardziej z praktyki edytorskiej niż z uwag wydawców. Tom Wierszy wydanianarodowego oparty został na maszynopisie przygotowanym przez Wacława Borowego jeszcze przed wojną dla wydania sejmowego. Borowy postąpił zgodnie z panującą wówczas zasadą, że najbardziej wiarygodna filologicznie jest editio ultima. Jeśli chodzi o utwory ogłoszone za życia autora, „niemal wszystkie (...) - stwierdzała nota wydawcy - podaje się według tekstu paryskiego wydania Pism Mickiewicza z r. 1844 jako ostatniego za jego życia i najpełniejszego”. Zasada przyjęta w wydaniu narodowym została zrewidowana przez Eugeniusza Sawrymowieża, który przygotował Wiersze dla kolejnego wydania z roku 1955, wydania jubileuszowego. Edytor tak tłumaczył odejście od prymatu ostatniego wydania: „za źródła podstawowe w stosunku do utworów' drukowanych za życia poety uznano te wydania, które wychodziły pod jego bezpośrednia opiekaj)...) tym wydaniom przyznano pierwszeństwo przed paryskimi, które choć późniejsze, są mniej pewne od poprzednio wymienionych; dużo szczegółów wskazuje na to, że kolejni ich wydawcy, Al. Jełowicki i Al. Chodźko, dość swobodnie korzystali z mniejszego zainteresowania się tymi wydaniami ze strony Mickiewicza”. W taki ogólnikowy sposób odnotowany został w wydaniu jubileuszowym przewrót w procedurze ustalania tekstu podstawowego, zwanego dawniej tekstem kanonicznym.
Ten przewrót odcisnął się także na innych tomach. W tomie III obejmującym dramaty Pigoń zmienił podstawę tekstu Dziadów części trzeciej z wydania drugiego (1833) na pierwodruk. „Z trzech wydań dokonanych za życia poety - pisał w uwagach do wydania jubileuszowego - jedno (pierwsze) wyszło niechybnie spod pieczy korektor-skiej samego autora, Wydania oba następne wykazują drobne odchylenia tekstowe, których autorstwa nie jesteśmy w stanie stwierdzić dowodem, ale które najprawdopodobniej nie pochodzą od poety”. Przytoczona uwaga jest w istocie czymś więcej niz praktyczną obserwacją, zawiera się w niej mianowicie dyrektywa wyboru właściwego wydania jako podstawy, czyli jako źródła tekstu kanonicznego. W krótkiej notce do wydania jubileuszowego Pigoń dowodzi, że pierwodruk poprawniej przekazuje intencje autora. Dodać jednak trzeba, że jako podstawa jest kłopotliwy, ponieważ w zakresie ortografii, dużych liter, interpunkcji itd. panuje w nim znaczny bałagan. Można więc zrozumieć, że wydanie drugie jako z pozoru staranniejsze mogło - do czasu -uchodzić za wygodniejszą podstawę.
Filologia mickiewiczowska była ośrodkiem kształtowania się naukowego edytorstwa, w stosunku do tekstów' dziewiętnastowiecznych poniekąd nadal pełni taką rolę. W wielu istotnych kwestiach jak modernizacja pisowni, interpunkcji, traktowanie regionalizmów językowych, doświadczenia mickiewiczowskie dostarczyły dobrych wzorów postępowania. Warsztatowi edytorskiemu daleko jednak do wypracowania powszechnie przyjętych norm. Przewrót w zakresie właściwej podstawy, o którym była mowa, nie skończył sporów i rozterek panujących wśród wydawców Mickiewicza. Wystarczy przypomnieć, jak burzliwe dyskusje towarzyszyły już powojennym wydaniom Pana Tadeusza, a przecież w tym wypadku było oczywiste, że podstawą wydania może być tylko pierwodruk. Przykład Pana Tadeusza wystarczy, żeby uświadomić sobie, że nie ma oczywistości, która mogłaby położyć kres pracy edytorów, ponieważ nie ma i nie będzie tekstu ne yarietur, tekstu kanonicznego. Choćby dlatego, że obszaru
cech graficznych (w których edytor może dostrzec, dostrzega czynniki istotnie modelujące sens, rytm itd.) nie można zamknąć w wytyczonych na zawsze granicach.