lak pojmowany tragizm był według Lukdcsa ważnym punktem odniesienia dla przemian epiki: „Forma powieściowa wyraża uczucie transcendentalnej bezdomności lepiej niż jakakolwiek inna”71.
Powieść Żeromskiego ukazuje jedną z możliwości tragizmu epickiego wznoszonego z różnych postaci samotności. Jest on trzecim, najbardziej nachylonym w kierunku problematyki egzystencjalnej nurtem, który, obok modernistycznej tragedii analitycznej i tragedii Losu, współtworzy konstrukcję Ludzi bezdomnych jako powieści-tragedii.
71 Ibidem.
1. DWA ASPEKTY XIX-WIECZNEJ REFLEKSJI 0 BRZYDOCIE
Okazałe dzieło Karla Rosenkranza Estetyka brzydoty (ksthetik des Hasslichetiy 1853), stanowiące summę posthegiowskich poglądów na temat brzydoty, święci triumfy w ostatnich latach1. W tym niespodziewanym sukcesie wydawniczym dostrzec można przejaw narastającego od dawna zainteresowania brzydotą2. Dziśchęt-
119
K. Ros£nY.nM,AstAehkda HassIicheH, Kónigsbcrg, Verlag der Gebnider Borntrager, 1853. W samych Niemczech w ciągu ostatnich trzydziestu lat 4 wyd.: 1968,1973,1979,1990. Do tej popularności być może przyczynił się Theodor Wiesegrund Adorno, wydobywając z zapomnienia pracę Rosenkranza m.in. w rozważaniach o brzydocie w swej Teorii esfriycutęf (wydanie pośmiertne w 1970 r.). Adorna zainteresowało nie tylko widoczne w tytule dzieła Rosenkranza oderwanie pojęcia estetyki od piękna, czyniono to już wielokrotnie wcześniej. Bliskie było mu w ogóle wysunięcie na plan pierwszy kategorii brzydoty, co przełożył na prymamość zgoła genetyczną wobec piękna („Jeśli w ogóle można tu mówić o wynikaniu, to raczej piękno wynikło z brzydoty niż odwrotnie”, s. 94). W koncepcji Rosenkranza przyciągnął uwagę Adorna także widoczny tu cywilizacyjny, w tym także społeczny, kontekst brzydoty („Ukryta treść formalnego wymiaru biegunowości brzydki-piękny ma swój aspekt społeczny”, s. 90) (T.W. Adorno, Teoria estetyczna, tłum. K. Krzemieniowa, Warszawa 1994).
Por. m.in. M. Wallis, Wartaićiprzeżycie, Kraków 1968, s. 283-284; R. Polin twierdzi, że sztuka współczesna bez domieszki brzydoty jest tylko ładna, brzydotę nie pojmuje Jako opozycję piękna, ale jako odrębną jakość (Rieo n 'estbean gueklaid... onpnsgtu, „ Rc vuc d’Esthćtique", t. XIX, 1966, s. 258-265); H. Read uważa, iż brzydota zawsze towarzyszyła sztuce od czasów prehistorycznych, lecz dopiero w XX wieku nastąpiła „świadoma akceptacja brzydoty jako pozytywnego czynnika w przeżyciu estetycznym. Współczesne tendencje w minionym półwieczu poszły zaś na całej linii w kierunku przeciwnym akademickiej tradycji w estetyce (...)
- można wręcz powiedzieć, że sztuka współczesna niezmiennie unika pięknych kształtów i poszukuje brzydkich” (H. Read, Opochodzeniuformy msztuce, tłum. Ewa Źycłrfska, przedmowa A. Osęka, Warszawa 1973, s. 45); L. Krestovsky, La Laideurdaus Tarta traotrs /e dps, Parts 1947; R. Milanl, Le calegorie estttiche, Parma 1991, s. 66-82. Warto tu także przypomnieć opinię W. Tatarkiewicza żądającą wykluczenia brzydoty z grupy kategorii estetycznych: „Prawdą jest, że reakcja na brzydotę Jest estetyczna i nieraz równie silna jak na piękno, afe - to ta samą kategoria” (Daiejt sześciupojfć, Warszawa 1976, s. 185).