_Szanse i zagrożenia w edukacji dzieci i młodzią
Takie ujęcie akcentuje indywidualizm i podążanie za trendami społecznymi. Umożliwianie w procesie wychowania wydobywania niepowtarzalnych, indywidualnych cech osobowych wychowanków to bardzo cenny postulat, który można śmiało uznać za szansę wychowania, uzyskaną dzięki decyzji systematycznego przekształcania systemu oświaty (Zalewska 1997). Olbrzymie szanse dla efektywnego wychowania tworzy uznanie podmiotowości rodzica w szkolnym procesie wychowania. Pojawia się jednak wątpliwość dotycząca skali akcentowania indywidualizacji. Czy ekspozycja indywidualizmu nie popchnie nas do zagubienia socjalizacji?
Mając zapewne na uwadze zmniejszenie relatywizacji celów wychowania, twórcy zaleceń realizacji działań wychowawczych pokusili się o sformułowanie jednoznacznie dookreślonego wzoru osobowego wychowanka. Dobrze wychowany uczeń powinien być człowiekiem uczciwym, umiejącym żyć z innymi i dla innych. Przedstawienie wzoru osobowego ucznia przeciwstawia się ryzyku nadmiernej indywidualizacji celów wychowania. Ukierunkowanie wzoru na socjalizację daje cenną szansę na doskonalenie społeczeństwa demokratycznego i altruistycznego. Daje zarazem pewne podstawy aksjologiczne do prowadzenia działań wychowawczych. Wyrazisty wzór osobowy wychowanka, formułowany w dokumentach programowych MENiS, jest jednak zarazem ograniczeniem zakresu wpływu uczestników procesu wychowawczego na dobór celów wychowania. Akcentowanie konieczności posiadania przez dobrze wychowanego ucznia kompetencji umożliwiających mu przede wszystkim życie z innymi i dla innych jest też wyraźnym wskazaniem priorytetu socjalizującej funkcji wychowania nad jej indywidualistyczną alternatywą.
Dotychczasowe badania wskazują, że w wielu szkołach podejście do rozumienia wychowania oraz podmiotowej w nim roli uczniów i rodziców ma charakter formalny, „papierowy” (Raport o stanie wdrażania reformy edukacji, MEN 2001). Najczęściej wychowanie jest rozumiane, zgodnie ze swoim klasycznym ujęciem, jako proces, którego celem są zmiany, jakie zamierza się wywołać w ludzkiej osobowości. Takie ujęcie wychowania jest w gruncie rzeczy tożsame z pełną orientacją wyłącznie na socjalizację.
Rozbieżności, jakie pojawiają się między ujęciem wychowania jako wspomagania w rozwoju oraz jako procesu zmierzającego do ukształtowania pożądanych społecznie cech osobowości i umiejętności, nie dotyczą więc tylko rozważań teoretycznych. Są to różnice pojawiające się na styku teorii i praktyki działań wychowawczych. Można przypuszczać, że spójne realizowanie wychowania w którejkolwiek postaci mogłoby przynieść znacznie większe pożytki niż owa - widoczna dla nauczycieli, a odczuwana przez rodziców i przez uczniów - dwoistość podejść. Różnice w deklarowanych i realizowanych celach wychowania stanowią przecież także istotny impuls wychowawczy, który jest ukrytym przesłaniem wychowawczym szkoły: mówimy przede wszystkim o podmiotowości i indywidualizacji, a realizujemy głównie socjalizację. Zagrożeniem nie jest więc którykolwiek z akcentów w ujęciu istoty wychowania, lecz niespójność teorii i praktyki działań wychowawczych.