Jak ludzie kłamią? - Strategie 181
O różnorodności fałszowanych emocji może świadczyć kolejny literacki przykład. Ta sama co poprzednio bohaterka tym razem nieco skuteczniej radzi sobie z emocjami:
— Należałoby zastanowić się jeszcze nad jednym punktem — stwierdził, rzucając ukradkowe spojrzenie w stronę Eliota, który skinieniem głowy wyraził zgodę, żeby mówił dalej.
— Kwestia dzieci.
— Dzieci? — zdziwiła się Carol. (...)
— Pan mówi o naszych dzieciach — rzekł Eliot, unikając jej wzroku.
W całym oszustwie właśnie macierzyństwo napawało ją największym lękiem. Nie była młódką, poza tym wcale nie pragnęła mieć dzieci, i to nie tylko z powodu zagrożenia zdrowia czy możliwości zrujnowania sobie figury. Po prostu nie miała najmniejszej ochoty zostać matką. Gdyby nie kłamstwo dotyczące jej wieku, ta sprawa pewnie w ogóle nie byłaby brana pod uwagę. (...)
— Ta kwestia nie jest ujęta w umowie — powiedział adwokat.
— Poddałem się operacji wycięcia nasieniowodów — wyznał Eliot. Zdawał się szczerze skruszony. Jej pierwszą reakcją była niewypowiedziana ulga, którą ukryła pod maską tłumionego żalu.8
W sytuacji, kiedy odczuwane emocje mai a stosunkowo niewielkie natężeniejkłamcy dość częsttfzamieniają przeszywaną emocję w uśmiech. tDzieje~śię tak dlafigó, ze spo-~środ’'T§żnych ekspresji mimicznych uśmiech wzbudzamy najłatwiej w sposób dowolny. Potrafią to już dzieci, potrafi grupa osób, którą fotograf prosi o uśmiech. Możemy wywołać tę reakcję nawet w sytuacji, kiedy jesteśmy smutni. O łatwości wywołania uśmiechu świadczyć może chociażby fakt, że dla jego pojawienia się wystarczy uruchomić tylko jeden mięsień -j jarzmowy wielki^ podczas gdy od trzech do pięciu mięśni mimicznych jest zaangażowanych w ekspresji innych emocji, ftf
W. Adler, Prywatne kłamstwa. Wyd. cyt.