Jak ludzie kłamią? — Strategie 189
„Charles i Jeanne Atchison mieszkają w pobliżu dansingu «Cowboy City» przy żwirowej ulicy, w odrapanym biało-zło-tym domu na kółkach. Przed wejściem chwieją się na wietrze chwasty. Tę ulicę przepełnia atmosfera pecha. Miasteczko nazywa się Azie, leży w Teksasie i jest drobną plamką na peryferiach Fort Worth.
Przed kilkoma laty obraz był o wiele ładniejszy. Charles (Chuck) Atchinson był dobrze ustawiony. Nieźle zarabiał — ponad tysiąc dolarów tygodniowo — co wystarczało mu na przytulny dom, nowe samochody i dalekie podróże. Wszystko to jednak minęło. Pół roku zalega z opłatami za ziemię, a o rachunki od prawników nawet nie pytajcie.
— To tak, jakbym mknęła do przodu i nagle włączyła wsteczny bieg — powiedziała pani Atchinson ze smutnym uśmiechem. — No cóż, witam w kraju sprawiedliwych sędziów. Chuck Atchison ma 44 lata, kamienną twarz i rzadkie wąsy.” Fragment ten nie pochodzi z opowiadania. Został wydrukowany na pierwszej stronie działu Biznes w The New York Timesie — najtrzeźwiejszego działu najtrzeźwiejszej gazety w Ameryce. Opisując to, co się stało z Atchisonem, inspektorem kontroli jakości, który ujawnił naruszenie bezpieczeństwa w elektrowni atomowej, dziennikarz przedstawia osobisty wizerunek sprawiedliwego sędziego: jak wygląda on i jego dom — szczegóły, które zainteresują czytelnika.
Według publicysty Boba Greene’a dziennikarze zaczęli zwracać uwagę na takie przyziemne szczegóły w 1963 roku, kiedy Jimmy Breslin napisał artykuł zatytułowany Śmierć na ostrym dyżurze poświęcony ostatnim chwilom życia Johna Kennedyego. Greene powiada, że artykuł Breslina „dosłownie przeniósł wtedy czytelników na korytarze i do sal operacyjnych szpitala Par-kland”. Greene zauważa: dzisiejszych dziennikarzy uczy się, by szybko zdobywali te wiele mówiące szczegóły. (...)
Dlaczego czytelnicy mieliby pragnąć znaleźć się na korytarzach i w salach operacyjnych szpitala, w którym leżał Kennedy? (...) Dlatego, że takie szczegóły dają im miłe poczucie zaangażowania, bycia częścią jakiegoś wydarzenia.14
14 D. Tannen, Ty nic nie rozumiesz! Kobieta i mężczyzna w rozmowie. Wyd.cyt.