226 LUBOMIRSKI. WTBOn PISM
z obuch n stron przeciwnymi sobie stronami i dlatego jest popsowany".
Usłyszawszy Ewander zdanie Artaksesa, rzecze na to: — „A toż i ja wierzę, że nie jest eo inszego w tym, tylko to, ale przecię dziwna rzecz, skąd ta sympatyja ku poi nocy, a an typa ty ja od południa. Ja rozumiem,* że gdyby to nie było, świat by nie był stały 1 musiałby się wzruszyć z miejsca swego". — Na co Artakscs odpowiedział: — „A któż doścignie tuk wiele inszych skrytych mocy nympatyjej i anty paty jej, tak w górnych rzeczach niebieskich. jako i w dolnych ziemskich, nuż w zwierzętach, minerach M, szczepach, kamieniach i innych stworzeniach. Jest pewna moc przed nami zakryta. której doścignąć ,fl trudno, chyba przez dowody, które sama natura nam pokaże albo jaki przypadek odkryje nam je, ale to pewna, że sympatyją 1 antypa-tyją świat stać musi". — A Ewander na to: — „Przecię ja rozumiem, żc jest jakiś sekret w przyrodzeniu, który wzbudził najplerwszą przyczynę po stworzeniu świata, ze się uczyniła w rzeczach sympatyja i antypatyja".
Co usłyszawszy Artakses ł upodobawszy sobie tak
ciekawą i piękną okazyją do rozmowy, |.....j o matery-
jej tej dyszkurs swój zaczął:
O sympatyi i antypntyl
.....kończył Artnlcscs i dalej chciał kontynuować swój dyskurs, ale dano Im znać. że psi trafili '■ wilka 1 krói
“ ; obuch — z obydwóch.
" w minerach — od: minera, kopalina, minerał u duicięnąć — dociec, tak w rkp* PAU: w plcrwodr. dojiępnąć.
u psi trafili — dawmo;*za forma mianownika rzeczowników mę*. oznaczających rwierząto; trefić — tu: wytropić.
niedaleko knieje stał. mając dwie smyczy17 chartów blisko siebie. Co po&trzegszy obaj zarazem l* na koń wsiedli i tak cały on dzień na uciechach poi owych •• strawiwszy, aż bardzo późno ora2 w z królem konno powrócili do miasta,
Posiał był król bardzo rano po Ewandro 1 trzymał go nn kanferencyjej czas niemały, kiedy Artakses. wy-począwszy sobie długo po przeszłodnlowej przejazdcc *. przyjechał do pałacu Ewandruwego chcąc go nawiedzić % sic wziąwszy od domowych jego tą wiadomość, że już było od dwóch godzin i dalej, jako do króla pojechał. nieomieszkanio także 1 on pospieszył na pałac królewski. Tam przyjechawszy, nie zastał go już u kró»n w pokoju, ale w ogrodzie, na tym miejscu, kędy się byli nujpierwszą rażą 1 zeszli z sobą. A skoro go obaczyl Artakses, niewymownie ucieszony 2 przyjdą jego, !ł-cencyjowuwszy się* od kompanijej łych. z którymi się bawił, poszedł sam z Ewanclrem w jedną denistą aleją i począł mu powiedać żc przyczyna bawienia sią 9 jego u królu tu była. że król konferował z nim i rekwirował zdania jego* w tym, kogo by z tych kawalerów, co
,ł dtcie łmuery — termo ilciby podwójnej, dwie smycze na Jedną unya wiązano po kilka psów myśliwskich.
*• zarazem — Jednocześnie
" połowy — związany : polowaniom, myśliwski ai„ ora2 — dopiero razem Rozmowa azóata
1 po prrejozder — od: przejordka. dr.lt: przejażdżka
* nawiedzić — dzii: odwiedzić.
* najpierw*:*) re;q — dziś pleru-zzym razem.
• lirencyjoirnć *ię — uwolnić złą.
" btruiienia «l< — zatrzymania iią
• rekudrotcfli zdania jepo — zapytywał o jofo zdanie