LXXXVI RECEPCJA BALLADY BURGERA
Wprowadzając w Nerynie i Twardowskim ośmiozgło-skowiec, a w Cygance siedmiozgłoskowiec, zbliżył je Zan do wersyfikacji pieśni ludowej, a zarazem i do tempa Lenory. Scena czarów w Cygance oddziałała na analogiczną scenę w Ucieczce Mickiewicza — kontynuacji i genialnym przetworzeniu motywów lenorowych.
W początkowej recepcji ballady Biirgera można więc wyróżnić pewne stadia, zależne od historycznoliterackiej sytuacji ogólnej. U Niemcewicza i następców jest tendencja do sentymentalnej stylizacji wątków balladowych, a elementy grozy podporządkowane są tendencji moralizatorskiej. Adaptacje stylowe w duchu sentymentalizmu zacierały to, co w balladzie Burgera wywodziło się z niemieckiej pieśni ludowej, jak i cechy stylowe romantyczne, np. onomatopeje. Epigońska duma sentymentalna
szybko zaprzepaściła nawet te nikłe [...] elementy literackiego postępu, które kryły w sobie poszukiwania Niemcewicza, i zatraciła dalsze możliwości nie tyle rozwoju gatunku, ile jego kulturalnej trwałości w formalistycznej kombinacji motywów fabularnych, przy całkowitym zlekceważeniu życiowego i psychologicznego prawdopodobieństwa, jak również artystycznej logiki obrazu świata1 2 3.
Swoisty charakter ma spotkanie z (twórczością balladową Goethego i Schillera, których utwory miały, po Ławrze, donioślejsze znaczenie dla rozwoju romantyzmu europejskiego. Wcześniejsze i szersze było w Polsce zainteresowanie się Schillerem, początkowo wśród nielicznych jego wielbicieli. Rok 1816 przyniósł rozkwit przekładów z Schillera, drukowanych w czasopismach warszaw
skich i lwowskich. Znamienne, źe tłumacze związani z tradycją pseudoklasyczną sięgali przede wszystkim do ballad o wątku antycznym. Brodziński tłumaczył Kasandrę (1816), Obchód zwycięstwa (1819), Żale Cerery (1821), J. N. Kamiński Rękojmię (1816), Walenty Chłędowski Pierścień Polikratesa (1822). Średniowieczna, ale rozgrywająca się na tle antycznej Scylli i Charybdy ballada Nurek zyskała już w r. 1816 tłumaczy w osobie Kamińskiego i J. D. Mi-nasowieża, który uwielbienie dla Schillera wyniósł ze studiów uniwersyteckich, a w swym przekładzie uwydatnił ostrze antyfeudalne oryginału przez amplifikacje, np.: „Chociażbyś twoją rzucił koronę, tyranie!” Z grona miłośników Schillera, skupionych we Lwowie, wyszła pierwsza antologia przekładów: J. N. Kamińskiego Ballady i pieśni Fryderyka Schillera (1820). Zasługuje ona na uwagę też z tego względu, że wywołała recenzję wytrawnego krytyka, Adama Chłędowskiego, w ^Gazecie Literackiej » (1821), świadczącą o głębszym zżyciu się recenzenta z twórczością poety niemieckiego. Interesująca jest zwłaszcza ocena przekładu Nurka, idąca po przyjętej w Polsce linii pojmowania ballady jako gatunku związanego z twórczością ludową. Tradycją natomiast dumy sentymentalnej tłumaczy się łatwo fakt, że ballada Schillera Rycerz Toggenburg cieszyła się powodzeniem i znalazła aż trzech tłumaczy: przełożył ją Brodziński pt. Aljred i Malwina (1819), zlokalizował, przenosząc na teren walk polsko-tureckich, F. Morawski, pt. Edgar i Celina (1819), a jeszcze w r. 1823 pojawił się wierny bezimienny przekład w ^Dzienniku Wileńskim*. Obraz kochanka u stóp murów kryjących ukochaną, powtórzony w Konradzie Wallenrodzie, uderzył widać wyobraźnię współczesnych, a sytuację podobną, choć z zamianą ról, naśladował też Józef Korzeniowski w arcyromantycznej balladzie Światełko, w której pełno również innych motywów spotykanych w bal-
ski, Burger w Polsce, Wilno 1932, i S. Grudziński, „Le-
nore” tn Polen.
Maria Żmigrodzka, „Ballady i romanse” wobec tradycji Niemcewiczowskiej, «Pamiętnik Literacki* XLVII, 1956, zeszyt specjalny, s. 141 i 145.