Podręczniki szkolne mówią o walce romantyków nałe. Trwało to długo, bo aż do początku dziewiętnas-z klasykami, która w Polsce toczyła się w latach 1820- tego wieku. A nawet można zaryzykować twierdzenie, -1822. Postarąjmy się na chwilę zapomnieć o naduży- że całe dzieje poezji w Europie, aż do czasów najnow-wanych przeciwstawieniach (gorącego) uczucia i (zim- szych, świadczą o obecności Horacego, Wergiliusza nego) rozumu. W istocie chodziło tutaj o ważny prze- i Owidiusza oraz, oczywiście, Homera jako mistrza łom w kulturze europejskiej, który przybierał kształt epiki. Nawet romantyzm nie usunął całkowicie tej sporu o wiersze. zależności, choć był radykalnym przewrotem.
Chrześcijańska zachodnia Europa ze stolicą w Rzymie bardzo długo korzystała z dziedzictwa starożytności, zwłaszcza w architekturze swoich świątyń i w piśmiennictwie. Niemałe konsekwencje miało dla niej obranie łaciny za język Kościoła. A nawet zdarzyło się gdzieś u schyłku średniowiecza coś paradoksalnego. Oto czysto chrześcijańskie rodzaje literatury, jak pieśni religijne, kazania i żywoty świętych, zaczęły ustępować miejsca starożytnym poetom łacińskim, czytanym ukradkiem w klasztorach. Boska komedia Dantego uchodzi za wykwit średniowiecza, a przecie już w niej przewodnikiem wędrowca po zaświatach jest Wergiliusz, poeta pogański.
Skoro poeci dawnego Rzymu przynosili ze sobą swoją znajomość Homera i mitologii greckiej oraz pogańską filozofię, głównie ze szkół stoików i epikurejczyków, powstawało szczególne połączenie chrześcijaństwa i myśli przedchrześcijańskiej, zupełnie już oczywiste w okresie Renesansu. U nas przekonuje o tym dostatecznie dzieło Jana Kochanowskiego. Literatura europejska kształtowała się w ciągu kilku stuleci pod wpływem łacińskich wzorów. Dotyczy to zwłaszcza jej najbardziej poważanego gatunku, poezji,| w której za najwyższe osiągnięcia, godne naśladowania, uchodziły wiersze Horacego, Wergiliusza i Owidiusza, tudzież ich poetyka. Człowiek parający się piórem patrzył nie w przód, szukając oryginalności, jak to robi dzisiaj, ale zwracał się ku temu, co już w przeszłości zostało wypróbowane i uznane za dosko-
Łacina utrzymała się długo w Europie jako język międzynarodowy, ustępując stopniowo miejsca francuskiemu, który miał być z kolei, już za naszych czasów, wyparty przez angielski. Wykształceni ludzie polskiego Oświecenia chętnie mówili i czytali po francusku, a właśnie ten język bronił w poezji prawideł klasycznego dobrego smaku. Należy im się nasza wdzięczność, bo całkiem świadomie przystępowali do reformy polszczyzny, budując niejako most ponad jej sarmackim rozwichrzeniem do poezji swoich poprzedników z Wieku Złotego. Czym dla tamtych były wzory łacińskie, dla tych — francuskie. W ciągu paru zaledwie dziesięcioleci zostaje ukształtowana nowoczesna polszczyzna literacka dzięki wybitnym poetom i tłumaczom. Od poezji klasycy żądali starannej budowy zdań, logiki wywodu i jasności sensu. Te wymagania stawiał francuski prawodawca wiersza Nicolas Boileau (1636--1711), którego Uart poetiąue, poradnik dla poetów pisany rymowanymi dwuwierszami, zaadaptował Franciszek Ksawery Dmochowski jako Sztukę rymotwórczą i wydał w Warszawie w 1788 roku; drugie wydanie ukazało się w Wilnie w 1820. Był on też tłumaczem (z łaciny) Iliady Homera (3 tomy wydane w 1800--1801) i fragmentów Odyssei. Równocześnie kilku wybitnych poetów dowiodło, jak sprawnym instrumentem może być polski, poddany nowym rygorom. Byli to w pierwszym rzędzie Ignacy Krasicki, Stanisław Trembecki, w satyrze Kajetan Węgierski. Czym we Francji był wiersz dwunastozgłoskowy, tak zwany