138
szuka się wc własnej odmianie somy, która nosi tu nazwę: sake. Także gejsze przypominają owe zawsze chętne do współżycia z różnymi partnerami kobiety nowego wspaniałego świata.
Trudno zgodzić się z Bogdanem Baranem, iż Hux-ley*o\\skie ostrze satyry w gruncie rzeczy nie godzi h* systemy polityczne, gdyi atakuje cywilizację przemy-słony jako taką. Właśnie przede wszystkim owo ostrze satyry skierowane zostało przeciwko systemom totalitarnym. gdzie swoistą somą dla mas jest ideologia, często wypaczony relikt dawnej idei. Powieść Huxleya można odczytywać na różne sposoby, ale za taką właśnie interpretacją przemawiają choćby ironicznie tworzone i wprowadzane do narracji imiona własne bohaterów; kochanki Dzikusa, dziennikarza Darwina Bonaparte, Bernarda Marksa czy Mustafy Monda, którego imię wskazuje na niezaprzeczalny azjatycki rodowód. Odkrycie na szerszym forum światowym zbrodni i wypaczeń Stalina stworzyło jakby kolejne podteksty i jeszcze raz uwiarygodniło powieść Hux-leya — stała się ona w ten sposób z jednej strony jakby spojrzeniem na .zbrodnie przeszłych systemów, a zarazem — ze strony drugiej —jakby sondą w przyszłość i wskazaniem, do czego może prowadzić wszelka unifikacja, standaryzacja i uniformizacja, do czego zdolni są cynicy czytający na szczycie drabiny społecznej zakazane księgi przeszłości. W ich ujęciu nawet kara ma określone wartości, dlatego karząc mówią jak Mustafa: A gdyby miał choć odrobinę rozsądku, toby zrozumiał, że ta kara w gruncie rzeczy jest dla niego nagrodą. Wysyła się go na wyspę. A więc wysyła się go do miejsca, gdzie zetknie się z tak interesującą grupą mężczyzn i kobiet, jakiej nie spotka nigdzie indziej iv świecie. Z ludźmi, którzy dla takich czy innych powodów mieli zbyt wielką świadomość swej indywidualności, by móc się dopasować do wspólnego życia. Niestety Zarządca nie dodaje, że zwykle w takich miejscach spotyka się też ogromną grupę „najmniej interesujących oprawców...”
DARIUSZ TOMASZ LEBIODA
Aldous Huxley Nowy wspaniały świat. Wydawnictwo Literackie, 1988, s. 272. Tłum. Bogdan Baran.
Susan Sonlag napisała obszerne studium powie-, ściowe, którego tematem narracyjnym jest analiza podświadomości człowieka przeżywającego proces wewnętrznej dezintegracji. Mniej interesują autorkę przyczyny, bardziej skutki tego procesu, chociaż cała powieść jest poniekąd odpowiedzią na pytanie o przyczyny ludzkiego cierpienia, o przy-\ czyny alienacji zarówno społecznej, jak i wewnętrznej. (Zresztą obie te odmiany procesów alienacyjnych
wzajemnie się warunkują).
Z punktu widzenia socjologicznego bohater Zestawu do śmierci nie ma powodów do rozpaczy: jest mężczyzną atrakcyjnym, wykonuje ciekawą pracę, ma przyjaciół, pieniądze... Ale w gruncie rzeczy jest samotny. I ta samotość, bycie obok ludzi, a nie z nimi, deformuje jego osobowość. Autorka w taki oto charakterystyczny sposób przedstawia syntezę jego życia wewnętrznego:
...choć nie w pełni żywy, był przecież obdarzony życiem. A to nie to samo. Niektórzy ludzie po prostu są swoim życiem. Inni.....tylko je zamieszkują...
Dalton Harron żyje jak gdyby obok siebie, wskutek czego jego osobowość uległa rozszczepieniu: z jednej strony funkcjonuje Dalton uwikłany w sytuacje interpersonalne, z drugiej Dalton obserwujący siebie w tych sytuacjach. Ustawiczna samokontrola, mimo* wolna autoobserwacja jest procesem bolesnym. Sku; pienie się na sobie powoduje przysłonięcie strumienia życia płynącego z zewnątrz. Dochodzi do pomieszania realności i wytworów wyobraźni.
Opisując proces dezintegracji psychicznej bohatera Zestawu do śmierci, posługuje się autorka ekspresyjną metaforyką prozatorską:
Skupiając wzrok na zawieszonym w próżni czerwonym koniuszku papierosa filatelisty, Duduś zaczął się sypać. Jako tako poskładane do kupy królestwo jego ciała podlegało secesji i buntowi. Trzewia zamieniały się w walizę pełną cegieł, klatka piersiowa w beczkę węgorzy. Krew dudniła mu w oczach: białawe linie, niby przywiędłe błyskawice, przebiegły zygzakami z lewa na prawo...
...Zacisnął szczęki, czul, jak macki jej lęku oplatają mu nogi w kostkach...
...Umięśnienie zwiotczałej, łysej woli. Hodowanie skóry na kruchym szkielecie uczuć, których by nie ranił najlżejszy dotyk...
Stany psychiczne ujęte zostały tutaj w wyraziste, konkretne obrazy. Zamiast brzmiących abstrakcyjnie pojęć próbujących uchwycić zjawiska psychiczno-o-sobowościowe wykorzystuje autorka plastykę i siłę oddziaływania na wyobraźnię pojęć konkretnych, przedmiotowych.
Prowadzony do tej pory wątek analityczny traktuje materiał narracyjny Zestawu do śmierci jako obiekt spekulacji obejmujących z jednej strony aspekt językowy tekstu, z drugiej aspekt dociekań psychologicznych. Tymczasem powieść Susan Sontag trzeba ująć w pewien nawias, który nakaże nam potraktować ten tekst w sposób odmienny.
Zestaw do śmierci jest studium przedśmiertnego marzenia sennego. Świadczą o tym nieliczne, acz wymowne fragmenty będące pewnego rodzaju ingerencją w integralną, zamkniętą przestrzeń narracyjną wysnuwającą się z agonalnej świadomości Daltona Marrona. Otóż w momencie szczególnego napięcia, stężenia narracyjnego pojawia się głos wołający o ma-