ŚMIERĆ OD TYtU I
Nasza kultura ma skłonność do bezemocjonalnego podchodzenia do śmierci. Nie chcemy za nią płacić. Jesteśmy na bardzo istotnym zakręcie kulturowym, w którym zanikają wskutek czynników społecznych i ekonomicznych tradycyjne postawy wobec śmierci i umierania. Zanika model śmierci rodzinnej, umierania w otoczeniu rodziny. Umiera się w szpitalu lub w jakiejś mniej czy więcej przygotowanej umieralni. Dostaję szału, gdy czytam, tego skądinąd mądrego Amerykanina, Geoffreya Gorera, który mówiąc o stylach umierania, wymienia „szpitalny styl umierania”. To nie jest styl! To jest determinacja! To jest tak, jak z Józiem powołanym do wojska. Czy on ma styl zachowania żołnierza? On nie ma stylu zachowania żołnierza, on ma styl, który mu narzucił rygor, regulaminy i przełożeni. Jego styl to jest wyjście przez dziurę w płocie jednostki i pójście na randkę albo na piwo, żeby się wyzwolić. Umieranie szpitalne jest nacechowane bardzo silnąpresjąrutyny, dehumanizacji i najróżniejszych dewiacji, które dotykają służbę zdrowia.
To wszystko powoduje odsunięcie, nieobecność śmierci, a w związku z tym potęguje naszą nieumiejętność poradzenia sobie z nią. Dlatego tak chętnie ucieka się w stronę najróżniejszych form, powiedziałbym trochę ekstrawaganckich, jak trumny amerykańskie, tanatopraksja, czyli upiększanie nieboszczyka, wykorzystuje się trąbki nad grobem i tym należy tłumaczyć szalony rozwój tego przemysłu.
Podam jeszcze jeden przykład z naszej codzienności. „Gazeta Wyborcza” potrafi zorganizować z dużym rozmachem akcję rodzenia po ludzku, ale nie zdobędzie się na akcję umierania po ludzku. Nie zdobędzie się z tego względu - chociaż może nawet im takie pomysły przychodziły do głowy — że gazeta, która zajmuje się na poważnie umieraniem, od razu będzie miała zmniejszoną poczytność. Mówienie o śmierci jest najnormalniej w świecie nieopłacalne.
Miejscem, po którym widać nasz zewnętrzny stosunek do śmierci, jest
cmentarz. Czym jest cmentarz dla współczesnego Polaka?
Nade wszystko przestrzenią sakralną. Ciało ludzkie jest świątynią Boga, ciało ludzkie jest święte, więc zbiorowisko ciał świętych staje się przestrzenią sakralną niezależnie od tego, czy została ona w sensie