200,2
I
Badania nad konkretnymi środowiskami społecznymi - rycerskimi, miejskimi, kościelnymi, w miarę możliwości także i wiejskimi—należą, moim zdaniem, do najpilniejszych postulatów w mediewisłyce polskiej. Rozpoznanie występujących w naszym średniowieczu obozów politycznych, wyjaśnienie uchwytnych historycznie działań poszczególnych grup czy jednostek wymaga możliwie precyzyjnego określenia ich rodzinnych bądź terytorialnych powiązań oraz uwarunkowań majątkowych. Trzeba stwierdzić, że nader ożywionym w ostatnim 25-leciu badaniom nad społeczno-gospodarczą i społeczno-prawną problematyką Polski średniowiecznej nie towarzyszyły w równej mierze studia nad konkretnym s k ł a d e m poszczególnych środowisk. Wystąpiło natomiast na szerszą skalę zjawisko metodologicznej krytyki dawniejszych opracowań tego rodzaju, przede wszystkim powstałych w tzw. szkole semkowiczowskiej monografii rodów rycerskich. Krytyka owa miała dwa oblicza - umiarkowane wydatnie oczyściło pole dla przyszłych studiów, umożliwiając im osiągnięcie lepszych podstaw metodycznych, skrajne zaś zniechęcało do podejmowania w ogóle tej problematyki jako rzekomo bezprzedmiotowej. Tymczasem stosunkowo wciąż słaba znajomość realiów osobowych stanowiła przysłowiową, kulę u nogi dla szeregu ważkich prac o różnej tematyce, którym - w aktualnym klimacie twórczym - coraz bardziej ambitnych celów zaprzeczyć niepodobna. Groziło niebezpieczeństwo łatwego syntetyzmu i nadużyć w przyjmowaniu pars pro toto, charakteryzowano mianowicie postawy możnowładztwa, szeregowego rycerstwa itp. wobec pewnych faktów politycznych, naprawdę mając tylko świadectwo o zachowaniu poszczególnych, czasem nader nielicznych przedstawicieli danych warstw społecznych. Co więcej, w braku wyraźnych kryteriów o zaliczeniu owych jednostek do jakiejś war-