kiwań swoich rodziców, jest dla nich dodatkowym czynnikiem obniżającym poczucie własnej wartości.
Jak zatem nauczyciel może pomóc dzieciom rodziców-pcrfekcjonistów?
Podobnie jak w przypadku osób nadopiekuńczych, ważne jest uświadomienie rodzicom nadmiernie wymagającym, z czym dziecko sobie nic radzi lub ma trudności, jakie są jego ograniczenia oraz potencjalne możliwości, a także w jakich warunkach funkcjonuje najlepiej. Ojcowie i matki niekiedy nie zdają sobie sprawy z tego, że niektóre dzieci radzą sobie znacznie lepiej wtedy, gdy nie muszą działać pod presją (czasu, wymagań, porównań z innymi), co jest związane przede wszystkim z typem temperamentu (poziomem zapotrzebowania na stymulację) i odpornością na stres. Wywieranie nacisku powoduje u części uczniów' w-zrost motywacji, u innych zaś wywołuje paraliż, dezorganizację czynności, nadmierne napięcie, trudności w skupieniu uw agi. W przypadku tej drugiej grupy dzieci łagodna zachęta i pochwały są o wiele bardziej pomocne i skuteczne niż krytyka, naciski oraz nadmierne wymagania.
Można nawet zaprosić rodziców’ do klasy, by zobaczyli, że ich dziecko funkcjonuje znacznie lepiej, gdy nie odczuwa presji ze strony osoby dorosłej. Oczywiście, ma to sens tylko wtedy, gdy nauczyciel uzna, że sama obecność rodziców nie podziała na dziecko paraliżująco oraz że rodzice będą w stanie trzymać się roli biernych obserwatorów. Zwykle jednak warto zacząć od przekazania rodzicom uwag w rodzaju: „Zauważyłam, że Damian bardzo denerwuje się w czasie klasówek i gdy odpow iada przy tablicy. Popełnia wtedy więcej błędów; niż gdy rozwiązuje zadania samodzielnie w zeszycie”, „Niepokoi mnie to, że Marysia nie cieszy się ze swoich osiągnięć. Na przykład wczoraj rozpłakała się, gdyż ktoś w klasie dostał lepszy stopień z dyktanda niż ona, a przecież dostała szóstkę z minusem. Może potrzebuje więcej pochw al z państwa strony?” Można też swoje zaniepokojenie wyrazić w bardziej bezpośredni sposób: „Wiem, że pan przywiązuje bardzo dużą wagę do wykształcenia Huberta. Doceniam to i szanuję. Wydaje mi się jednak, że tak duża ilość dodatkowych zajęć nadmiernie go obciąża. Hubek sprawia wyrażenie bardzo zmęczonego, często jego prace domowe są niedokończone lub w ogóle nieodrobione. Choć jego problemy z pisaniem, a zwłaszcza z czytaniem są znacznie mniejsze niż w poprzednim roku, to wciąż znacznie wydłużają czas odrabiania prac pisemnych i przygotowywania się do lekcji. Sądzę, że byłoby dla niego lepiej, gdyby w tym roku zrezygnował z niektórych popołudniowych zajęć i skupił się na podstawowych przedmiotach. W przyszłym roku czeka go przecież wybór gimnazjum. Myślę, że warto teraz popracować nad tym, by miał później lepszy start”.
Jeśli nauczyciel odnosi w rażenie, że tylko jedno z rodziców' jest nadmiernie wymagające, powinien starać się współpracować z obojgiem, zapraszać ich razem na spotkania. Ten bardziej rozsądny rodzic może być bardzo pomocny w takich rozmowach. Może to także być dobrą okazją do udzielenia mu wsparcia.
98