przestrzeni13. Z jednej strony, jak to ujęła jedna z moich rozmówczyń, las jest dla nich życiem
- dostarcza pracę, opał, często jedzenie, lub po prostu pieniądze, które z kolei pozwalają zaspokajać potrzeby. Jest podstawą utrzymania, na szereg sposobów. Tym samym obecność w nim jest bardzo częsta. Las staje się przestrzenią codziennych aktywności, stanowiących elementy zwykłego życia. Jest, więc wpleciony w zwyczajność. Niemniej nigdy nie przeobraża się w miejsce „zwyczajne”, bowiem nigdy do końca nie traci przymiotów przestrzeni nieznanej, a przez to niebezpiecznej.
Pomimo tego, że las, w takich regionach jak Bory Tucholskie był (i jest) podstawą miejscowej gospodarki, a więc użytkowany jest bardzo intensywnie, już od czasów średniowiecza, nie przyczyniło się to do wchłonięcia go w granice tak zwanego orbis interior
- świata wewnętrznego, oswojonego, „naszego świata”. Orbis interior, w etnologicznej terminologii, jest przestrzenią ściśle uporządkowaną, z wyznaczonymi granicami, których obecność jest wyraźnie zaznaczona i nie ma możliwości, aby ktoś miał wątpliwości, co do tego, co znajduje się w jej ramach. Obejmuje ona zazwyczaj przestrzeń codziennych aktywności, dom, obejście, wieś - to co jest dobrze znane, bezpieczne. Mając na uwadze specyfikę terenu Borów Tucholski i związku tego regionu z lasem, można by przypuszczać, że przestrzeń leśna, zostanie zakwalifikowana czy skonstruowana jako część przestrzeni oswojonej, owego orbis interior. Tymczasem las, dla mieszkańców, zarówno w przeszłości jak i dzisiaj funkcjonuje jako część orbis exterior - świata nie naszego, funkcjonującego poza oswojonym światem, miejsca nieznanego. Bardzo ciekawe jest to, że las staje się przestrzenią nienaturalną dla działalności i obecności ludzi - natura staje się nienaturalna. Wyłania się, więc opozycja dom-las14.
Do udowodnienia oraz zilustrowania tej binarnej dychotomii, posłużę się trzema przykładami. Pierwszy dotyczy zabiegów ochronnych czy zabezpieczających, które wykonują mieszkańcy Borów Tucholskich, gdy wchodzą do lasu lub gdy w nim przebywają. Podczas swoich badań zanotowałam popularną modlitwę, którą odmawia się właśnie w takich sytuacjach. Brzmi ona następująco: „Idę ja w las, biorę Najświętszej Marii Pas, i tym pasem trzy razy wokół pasa się opaszę i wszystkich złych ludzi i całe robactwo od siebie odstraszę”. Z informacji przekazanych przez interlokutorów wynika, że odmawia się ją jeszcze przed przekroczeniem granicy lasu i ma ona zabezpieczać modlącego się, podczas całego pobytu w
13 W tym miejscu oprócz analizy przestrzennej, własnej obserwacji posługuję się także materiałami historycznymi, ale przede wszystkim wywiadami ze starszymi mieszkańcami.
14 Ramy tego opracowania nie pozwalają na obszerniejsze przedstawienie tego zagadnienia. Temat lasu jako przestrzeni niebezpiecznej, podejmował szereg różnych opracowań i publikacji (dla przykładu chociażby: Grad 2000, także w części Kowalski 1998), nie tylko etnologicznych, dlatego nie ma potrzeby, robić ponowie tego tutaj.
16