stają się tutaj przedmiotem przedstawiania, pokazane sa jako obrazyjK, ków, obrazy charakterystyczno typowe, ograniczone, a niekiedy pta^ śmieszne. Ale równocześnie te przedstawione języki w znacznym stop. niu także same przedstawiają. Autor uczestniczy w powieści (jest w njej-wszechobecny) prawie bez własnego języka bezpośredniego. Język po. wieści jest to system języków wzajemnie naświetlających się dialogowo, Nie można go analizować jak języka jednego i jednolitego.
Zatrzymam się jeszcze na jednym przykładzie. Oto cztery fragmenty z różnych rozdziałów Oniegina:
1) Tak sobie myślał płochy młodzik...
(r. I, strofa II, przeł. J. Tuwim);
2) Młody śpiewak znalazł przedwczesny kres.
(r.VI, strofa XXXI, przeł. J. Tuwim);
3) Śpiewam tu młodość przyjaciela,
Jego postępki chimeryczne...
(r. VII, strofa LV, przeł. A. Ważyk);
4) A cóż, gdy od twej kuli padnie Młody przyjaciel
(r. VI, strofa XXXIV, przeł. A. Ważyk).
W dwóch wypadkach występuje forma cerkiewnosłowiańska mładoj, w dwóch - rosyjska, pełnogłosowa mołodoj. Czy możemy powiedzieć, że obie formy należą do jednego autorskiego języka i stylu, a ta czy inna jest wybierana, powiedzmy, „dla rytmu”? Podobne twierdzenie byłoby oczywiście dziwaczne. Jednak we wszystkich czterech wypadkach mowa jest autorska. Ale analiza przekonuje nas, że formy te należą do różnych systemów stylistycznych powieści.
Siowa mladoj piewiec (fragment drugi) leżą w sferze Leńskiego, dane są I ego stylu, tzn. w nieco archaizowanym stylu sentymentalnego romanty-
I m powiedzieć, że także słów piet’ i piewiec z znaczeniu „pisać
(wiersze” i „poeta” używa Puszkin w sferze Leńskiego oraz w innych sferach parodystycznych i przedmiotowych (sam Puszkin swoim językiem mówi oLeńskim Jak on pisał...”). Scena pojedynku i „płacz” po Leńskim („Żal wam poety, przyjaciele...”; r. VI, strofa XXXVI, przeł. A. Ważyk) są w znacznym stopniu skonstruowane w sferze Leńskiego, w jego stylu poetyckim, ale ciągle wplata się tutaj realistyczny i trzeźwy głos autorski; partytura tej | części powieści jest stosunkowo skomplikowana i bardzo ciekawa.
Słowapoju prijatielia mładogo (fragment trzeci) należą do trawestacji pa-rodystycznej neoklasycznych prób epickich. Wymaganiami parodystycznej trawestacji tłumaczy się także bezstyłowe zestawienie archaicznego słowa wzniosłego mladoj z niskim słowem prijatei.
Słowa mołodoj powiesa i prijatei mołodoj leżą w płaszczyźnie bezpośredniego języka autorskiego, utrzymanego w duchu stylu familiamo-potocznego języka literackiego epoki.
A zatem różne formy językowe i stylistyczne należą do różnych systemów języka powieści. Jeśliby zlikwidować wszystkie cudzysłowy intonacyjne, wszystkie różnice głosów i stylów, wszystkie różnorodne odsunięcia przedstawianych .języków” od bezpośredniego słowa autorskiego, otrzymalibyśmy bezstylowy i bezsensowny konglomerat różnych form językowych i stylistycznych. Język powieści nie da się ułożyć na jednej płaszczyźnie, wyciągnąć w jedną linię. Jest to system płaszczyzn przecinających się.
W Onieginie prawie żadne słowo nie jest bezpośrednim słowem Puszkina w tym bezwarunkowym sensie, jak na przykład w jego liryce czy poematach. Dlatego nie ma w powieści jednolitego języka i stylu. Równocześnie istnieje językowe (słowno-ideologiczne) centrum powieści. Autora (jako twórcy całości powieściowej) nie można znaleźć w żadnej płaszczyźnie języka: znajduje się on w organizującym punkcie przecięcia płaszczyzn. A różne płaszczyzny sa w różnym stopniu oddalone od tego centrum autorskiego.
Bieliński nazwał powieść Puszkina „encyklopedią żyda rosyjskiego”.
I nie jest to niema encyklopedia rzeczowo-obyczajowa. Rosyjskie życie mówi tutaj swoimi głosami, wszystkimi językami i stylami epoki. Język literacki jest w powieści przedstawiony nie jako język je r