Jak już było powiedziane para wodna po każdym nabożeństwie gromadzi się na strychu, a pokrycie blaszane nie pozwała najej ujście. Wytwarza się tu odpowiedni mikroklimat -dla rozwojiiJ_żerowania owadów - szkodników drewna. Pod takim pokryciem konstrukcja dachu, czyli więźba, dość szybko, bo w przeciągu kilkudziesięciu lat, ulegnie całkowitemu zniszczeniu. Pokrycie blachą sprzyja szybkim zmianom temperatury, co powoduje pękanie i zniszczenie elementu konstrukcji. Drugim zagrożeniem jest niebezpieczeństwo przebicia blachy przez wyładowania atmosferyczne. Otóż blacha, aby bvła odporna na uderzenie pioruna, powinna posiadać, grubość minimum 1 milimetra. Niestety blachy stosowane na dachy mają 0,7 mm, a nawet 0,5 mm. W konsekwencji blacha wpływa nie tylko na zły i ahisto-ryczny wygląd kościoła, ale przede wszystkim jest dla niego niebezpieczna.
Żywotność dachu gontowego zależy od jego spadku i przewilgocenia gontów. Im lepiej sa wentylowane, tym dłużej się trzymają. Ponadto żywotność ta zależy od tego, czy gonty są tarte. czv łupane. Te ostatnie nie odkształcają się i zapewniają lepsze przewietrzanie. Aby długo zachować możliwie suche pokrycie, trzeba poddać je tzw. konserwacji bieżącej - profilaktycznej (o której wspominaliśmy we wprowadzeniu do wademekum). Polega ona na usuwaniu brudu, mchów' i porostów oraz liści, gdyż gromadzą one wodę deszczową i rosę. Sprzyja to atakowaniu gontów przez grzyby i zgniliznę, co uniemożliwia właściwe przewietrzanie. Zanieczyszczenia te należy wymiatać twardą miotłą, zmywać przyrządem wysokociśnieniowym lub spryskać 10% roztworem chlorku cynku. Poprawnie wykonany, z punktu widzenia budowli, dach z gontów łupanych nie potrzebuje żadnej specjalnej ochrony chemicznej. Pojedyncze zbutwiałe gonty można wymienić. Naturalnie jest łatwiej, gdy gonty przybijane są w górnej strefie. Przy powierzchniowych zniszczeniach można je przełożyć na drugą stronę. Zarówno gonty, jak i podłoże powinny być wtedy dobrze oczyszczone, aby znów były lepiej wentylowane. Do chodzenia po dachu należy stosować kładki z bali lub płyt. □
Redakcja przeprasza autora, jak i czytelników za częściową zmianę tytułu artykułu w poprzednim numerze {(6/2007) „Eccle-sii”, który rozpoczął cykl wypowiedzi na temat ochrony zabytkowych świątyń w formie wademekum.
fot. J. Tajchman
Cerkiew w Powroźniku z 1600 r. Gonty zapewniają także możliwość krycia małych kopułek, stąd zwieńczenia tej świątyni posiadają wyjątkowy urok