86 • AM KS IX) ROZDZIAŁU 1
Dialektyka: rozwiązanie dialektyczne nie wprowadza wprost rozróżnienia natura/społeczeństwo, konieczność/wolność; mimo wszystko jednak pojawia się ono na scenie. Docierając do natury, zawsze napotykamy tam już obecnego człowieka i jego wolny twórczy trud. Docierając do człowieka, zawsze odnajduje się tam zarazem naturę i ścisłe konieczności. Należy wyróżnić dwie postacie dialektyki: po pierwsze, dialekty-kę tradycji francuskiej - Leroi-Gurhana, Moscoviciego, Dagogneta (od tysięcy lat zamieszkujemy zhumanizowaną naturę, którą potrafimy ujmować w posiadane kategorie intelektualne i od zawsze ją socjalizujemy. Tego rodzaju oddziaływanie na materię samo przez się leży w naturze ludzkiej, której korzenie sięgają niezwykle dawnej historii biologicznej definiującej człowieka jako Homo faber). Wersję tę można określić jako łagodną, gdyż opiera się ona na generalnej naturalizacji i modelu wytwórcy: inżyniera, demiurga. Ostrzejsza wersja pochodząca od Hegla i Marksa zasadza się z kolei na sprzeczności pomiędzy obiektywnością a subiektywnością i wprowadza siłę napędową historii, która nie znajduje odpowiednika. Zamiast darwinowsko-bergsonowskiej ewolucji pierwszej wersji tutaj znajdujemy pewną szczególną formę globalizacji (patrz niżej).
Stosunek sił: ta najnowsza wersja ujmuje relacje między naturą a ludzkością w kategoriach stosunków sił, które niedawno uległy odwróceniu - kiedy w XX w. potęga ludzkości osiągnęła wartości tektoniczne, tj. zaczęła być zdolna do rywalizacji może nie z kosmosem, ale z całą pewnością z siłami rządzącymi na Ziemi. W nurt ten wpisują się wszystkie metafory przenikające dzieła Moscoviciego, Serresa, Naessa czy Merchant (zob. Merchant 1980) dotyczące przemocy, z jaką traktujemy naturę zredukowaną do a quia. Człowiek dzięki wzrostowi demograficznemu i technologicznemu postępowi zaczyna rywalizować z naturą i staje się dla niej zagrożeniem, choć aż do tego momentu był genetycznie słabszy i wrażliwszy niż ona. Taka forma, relacji wzajemnie wyklucza się z poprzednią, ponieważ uniemożliwia entuzjazm wytwórcy zawsze istniejący w dialektykach (czy to łagodnych, czy ostrych). Wersja ta nie daje się też pogodzić z oderwaniem czy inwazją: ziemia-karmicielka czy wyrodna matka nagle przeradza się w starą i kruchą mateczkę, którą należy się od tei pory opiekować.
Podsumowując:
natura
natura
7
natura
(pozaspołeczna) / > (społeczna)
oderwanie
od natury
od społeczeństwa
inwazja
socjalizacja
naturalizacja
zwierciadło
Rys. 1.3