84 ■ ANI KS 1)0 ROZDZIAŁU 1
drugie rozwiązanie nie pozwala na ustabilizowanie sytuacji, skoro samo społeczeństwo - odróżniające człowieka od natury - nie przestaje przy* należeć do natury (w szerszym sensie). Tu właśnie rodzi się schemat, któ* ry przedstawimy za chwilę.
To pierwsze określenie będzie - jak się nam wydaje - pomocne, by j w zadowalający sposób zarysować mapę kilku zachodnich form niestabil-j ności - można je klasyfikować w zależności od tego, czy skłaniają się do jednego, czy do drugiego bieguna, czy starają się je rozdzielać, czy raczej łączyć.
Jeśli zdecydowalibyśmy się zająć najpierw formami niestabilności w odniesieniu do któregoś z dwóch biegunów, otrzymalibyśmy następujący schemat:
natura
Rys. 1.2
Oderwanie: obydwa bieguny charakteryzuje możliwie największe oddalenie od siebie nawzajem - mówi się więc, że wolność ludzka definiuje się poprzez oderwanie od ścisłego determinizmu natury (Ferry 1995). i odwrotnie, krytykuje się nadmierną sztuczność ludzkiego społeczeństwa, zalecając powrót do podstawowych przesłanek natury, która nigdy nie kłamie, gdyż obce są jej ludzkie szaleństwa i zna jedynie ścisły determinizm. Udane oderwanie wytwarza dwie ekstremalne formy wzajemnej pogardy: naturę, która nie zważa na istnienie świata społecznego, - 4wi.ii społeczny, który nie zwraca najmniejszej uwagi na naturę. Takie *«ln/cnie akcentów znajdziemy w niezliczonych scenografiach: jako roz-Jtomcnie na to, co „naukowe”, i to, co „literackie”, w różnicy między mia-iifin j wsią itd.
Podbój: niestabilność polaryzacji natura/społeczeństwo zaznacza #k w lym przypadku w wysiłku opanowania przeciwnego bieguna przez «nir\ienie doń rozmaitych korzyści wyciągniętych z pierwszego: chodzi .» dobrze znane formy, takie jak przede wszystkim naturalizacja -w hm ramach mieszczą się starania o jak największe rozciągnięcie listy #m/y determinowanych przyczynowo, jakości pierwotnych* (elektrony. lolony, cząsteczki, fale mózgowe, geny itp.), by zredukować do zera l«ni.r/.je na temat iluzorycznej ludzkiej wolności ograniczonej do jakości wtórnych*; z kolei s o c j al i zacj a oznacza próbę jak najszerszego oznakowania nieznaczącej i dzikiej natury przez dyscyplinę ludzką, twórczą wolność człowieka. W obu przypadkach wielkość poznaje się po odległo-ki. jaką udało się przebyć w rozszerzaniu strefy wpływów jednego bieguna na obszarze drugiego. Dla figury tej charakterystyczny jest aspekt walki, obecność ducha podboju i bitwy, a także potrzeba odwetu, z jaką j*i /yjmuje się każdy ruch w tej odwiecznej vendetcie. Do typu tego przynależą debaty na temat wzajemnych uwarunkowań natury i środowiska, «także niezliczone dyskusje o rozróżnieniu na ciało i duszę, roli chorób psychosomatycznych itp.
Zwierciadło: w tej figurze różnicę między dwoma biegunami postrzega się jako absolutną, jednak możliwość jej przekroczenia, czy to w ramach oderwania się od jednego z dwóch biegunów, czy to przez rozciągnięcie wpływu pierwszego na drugi, podaje się w wątpliwość. Odnajdujemy tu w formie polemicznej i osłabionej klasyczne przejawy animizmu i totemizmu: taka natura, jaką znają człowiek, odbija jedynie kategorie społeczne, mc nie może się więc przedostać na drugą stronę lustra, które potrafi tylko odsyłać nam obraz tego, co społeczne, przekształcony w rzeczy. I odwrotnie, przekształcenia, które ludzka wolność bierze za swoje zdobycze, icdynie odbijają obraz ścisłej naturalnej konieczności. Rozróżnienia na nałurę/kulturę nie można przekroczyć - miejsce czeluści zajęło lustro: natura w społeczeństwie widzi wyłącznie naturę; społeczeństwo w naturze widzi jedynie samo siebie. Wyłącznie estetyzacja (w kantowskim sensie) pozwala uchwycić lustrzane relacje (zob. Tromm 1996).