tokarczuk (3)

tokarczuk (3)



glcją z podziwu, a tamten nawet nic zakąszając, peroruje dalej. Pisarz Samborski prawie nigdy nic pil wódki, nie dlatego, że nic chciał o, to mu się bardzo podobało— tylko, że nie mógł. W kraju, gdzie wszyscy piją na potęgę, on był urodzonym abstynentem. Setka wypita na raz przyprawiłaby go o wymioty. „Pijak", mruknął do siebie, ale w sumie przełknął tym słowem gorzki smak podziwu Poruszony do żywego, minął swoja kawiarnię : poszedł dalej. Był tam mały bar, kiedyś za dobrych czasów mleczny, dziś zamieniony w pub; tam przycupnął w kacie, zamówił małe piwo i zapalił papierosa. Przyglądał się jakimś krótko ostrzyżonym chłopcom, obwieszonym łańcuszkami, którzy pochyłem ku sobie rozmawiał: O czymś cicho. Zbrązowiała od solarium kelnerka ze znudzoną miną czytała jakieś kolorowe czasopismo. Z radia leciała nieskomplikowana, rytmiczna muzyka, w której przyjemną frazą powtarzały się słowa: „Szwagierkł. szwagierka. nie igra; ze mną w berka" Samborskiemu zrobiło się miło. Wtulił się w wygodny kąt .narożnego siedziska, zapalił papierosa i z kółkami zaczął wypuszczać prawdziwe, skończone zdania. Spokojnie zapisywał je n3 serwetce.

Tamter. wrócił pod wieczór lekko wstawiony, z goździkiem w butonierce, co już wydało się Samborskiemu szczytem pretensjonalności. Obrzydliwy typ, bufon. Nic mógł na niego patrzeć, c/.ul prawdziwe mdłości, jakby tamten był 2robiony z jakiejś przestarzałej żelatyny.;ak by był utwardzoną galaretą, zimnymi nóżkami w ludzkiej postaci —jakaś świniowato.ść unosiła się nad nim, zwierzęce samozadowolenie. Brzydziłby się nawet g: dotknąć Tamten nic spojrzał na Samborskiego, tylko od razu wziął telefon i zadzwonił do kogoś, żeby zaprotestować przeciwko niedoinwestowaniu uniwersytetów.

W drugim telefonie wyraził jakieś poparcie. a'.c Samborski nic usłyszał koniu i jakie. bo prał w tym czasie skarpetki w łazience, nic chcąc już więcej mieć z tamtym nic do czynienia Lecz gdy /a chwilę szedł do sypialni, zastał tamtego pochylonego fi.idświeżo wyciągniętym z maszyny tekstem Kreślił lam coś i dopisywał z zatroskaną miną. „Co to jest za Określenie: przez jedną wielką, tłu Nią jak mucha, okrągłą minutę nie mógł wyjść ze zdumienia?", zapytał nagie, trzymając mu kartkę przed twa-rzą. Samborski wyrwał mu ją i szybko zebrał pozostałe 7. biuika „W to nawet nic waż się wtrącać. Inne rzeczy możesz sobie zabrać, ale nic to", wycedził do tamtego Tamten zaś uśmiechnął sic ironicznie. ..Nic masz klasy. Samborku. Może i dobrze piszesz, ale nic masz klasy”.

I co jeszcze: tamten wcale me sypiał. Siedział tylko całe noce w tej swojej zatroskanej, skupionej pozie przy biurku. Paliła się lampka. Gdyby ktoś zaglądnął przez okno. pomyślałby, że oto pisarz pracuje. Pisarz zastanawia się nad jakimś ważnym problemem. Pisarz snuje w swej piraiskicj głowie następną o;x>wicść na temat świata i sensu Jego umysł odsłania kolejne perspektywy. myśl wydobywa się z. pudełka, w którym je kiedyś zamknęła ignorancja, wąskie horyzonty, brak wrażliwości, niezdolność do refleksji. Po głowie snują mu się gra mcc poznania. Absurd historii. Samotność człowieka. Dnbio i zło. Nadzieje i pułapki relatywizmu. Piękno, piękno. oczywiście. Kwestia piękna ponad wszystko.

Tymczasem Samborskiemu przeszkadzała ta cholerna lampka w gabinecie. Przez szparę w drzwiach pizctaczały się cieniutkie smugi i rozkładały na podłodze w in krygujące graficzne wzory. Martwił się grobowcem rodziców, który podczas ostatniej zimy. pewnie z powodu mrozów, pęki paskudnic na pół- Czy awanturować sic zka-

67


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0126 116 czalne głuchoty i ślepotę, katary nawet i t. d. Nic więc dziwnego, że wielu z tych, któ
dzlć. Wiedziałam, że lak będzie. Ja nawet nic potrafiłam prowadzić samochodu. Nigdy też nic widziała
P1000975 tym zaś sądzę, iż nie tylko nio można dowieść, ale nawet nic jest rzeczą prawdopodobną, by
dzlć. Wiedziałam, że lak będzie. Ja nawet nic potrafiłam prowadzić samochodu. Nigdy leż nic widziała
DSC01621 Wzniosłość to przedstawianie tego, co niezwykłe, co budzi podziw, zdziwienie, a nawet lęk.
SPRAWA POKUCKA ZA ALEKSANDRA. Polacy. Ta ziemia, mówił dalej, do której wszedłem, nigdy nie była, an
Chrystian II (6) 33 boku pojawił się nawet stary Hans Mikkelsen. Wkrótce Chrystian zajął prawie cały
IMG#20 rzając nauczycielom wicie dodatkowych trudności i kłopotów,wychowawczych. Nawet wówczas, gdy
28 Synteza dziejów Polski... wizorycznc czy nawet efemeryczne.” g8 Teraźniejszość zresztą nic istnie
s3(4) częśd II ZASTOSOWANIA 7ak proca nas kształtuje Nawet gdy praca nic wiąże się / naruszaniem pod
margul (21) [] Zmienne B jednak koleje losu i nawet życie bóstw nic jest Nie nwsze szczęście miało s
page0143 P1TAOOREJCZYCY. I4I sobienie. Także i to w nim podziwiano, że zawsze panował nad sobą, nawe

więcej podobnych podstron